Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba tak musiało być...

Proszę o poradę, nie wiem co robić :(

Polecane posty

Gość tak,ja nocuję,chociaż jeszcze
JESTEŚ NAIWNA JAK BUT Z LEWEJ NOGI. NIE BYŁABYM Z TAKIM CWELEM ANI MINUTY,GDYBYM ODKRYŁA RAZ CZY DRUGI,ZE KŁAMIE I MNIE OSZUKUJE. A TY SIE MĘCZYSZ,SZARPIESZ,NIE ŚPISZ PO NOCACH... SPLUNĄĆ BYM NA NIEGO NIE CHCIAŁA🖐️ Męcz się męcz,może to twoja karma życiowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym...
i tak dlugo wytrzymalas... Nie wyobrazam sobie takiego zwiazku. My nie mamy problemu z zaufaniem. Dobrze ze odeszlas. ten typ tak ma. Zdradzal zdradza i bedzie zdradzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie ma lekko
Jeszcze wszystko przed Tobą kochana. Teraz wydaje Ci się, że to koniec świata ale to zaledwie początek nowego rozdziału. Jesteś młoda, dużo dużo jeszcze na pewno przed Tobą wiec przestan sie zadreczac tylko zacznij wyciagac wnioski i dostrzegac pozytywy rozstania. Jestes swiadoma ze to toksyczny zwiazek byl, ktory nie prowadzil do niczego dobrego i lepiej ze zakonczyl on sie po 10 mc lez niz kilku latach ciaglych cierpien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Teraz co? Mam 27 lat, obudziłam się z ręką w nocniku.Wypruta z tych wszystkich fajnych rzeczy, wypruta z poczucia własnej wartości, wyrzęta jak ściera do garów, nie wierząca już chyba w żaden normalny związek... Postaram sobie pomóc, za każdym razem teraz gdy będzie mi smutno i poczuję ten piep.rzony ból w klatce piersiowej będę sobie przypominała te wszystkie,,akcje,, które mi zrobił.Czy To było prawdziwe???????? Czy to była prawdziwa miłość z jego strony? :( :( :( :( Najbardziej boli to, że te wszytskie kłastwa przysłania fakt iż z natury jest czlowiekem czułym, opiekuńczym, zawsze się starał(oprócz wypier.dalania mi wałków).Mówił jaka jestem piekna i zajebista.Jaki jest ze mna szczęśliwy, jak mnie kocha i jakim jestem szczęściem dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Zastanawiam się po co ja do niego wracałam...? :( Moż dlatego, że gdy działy się te wszystkie rzeczy i gdy za każdeym razem się rozchodziliśmy czułam ten ból w klatce.Może to przez ten ból w klatce,w strachu przed nim znów szłam w jego ramiona, przy których czułam się taka ,,szczęśliwa i radosna,,. Nie chcę żadnego faceta. 10 miesięcy temu byłam gotowa na szczęśliwy związek.Oczyszczona psychicznie chciałam wkroczyć w coś na prawdę zajebiste.go...Stworzyć coś nowego, prawdziwego..a tu bęc.Chyba jednak się nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Karma życiowa? Daj spokój....Nie ma o czym mówić.Wiesz 10 miesięcy temu byłam zupelnie inna osobą.Chciałam być szczęśliwa i mocno wierzyłam w to, że może sptkam sobie tego jedynego.Tak wiem, jestem głupia...mogłam się w to nie wkręcać i dać sobie spokój na początku,sama nie wiem co mnie do tego pchnęło.Człowiek się uczy na własnych błędach...teraz muszę to wszystko pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie ma lekko
Dasz rade tylko potrzeba czasu. Pod zadnym pozorem nie wracaj do niego z nadzieja ze moze sie poprawil. Takie typy maja to we krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak,ja nocuję,chociaż jeszcze
ktoś cię powinien porządnie potrząsnąć,zebyś się obudziła z tego marazmu. zachowujesz się jakbyś nałykała się prochów i chodziła otumaniona. A cwel ma cię w głębokim poważaniu i tak nie przezywa. męzczyzna,który kocha kobietę (normalny,dojrzały mężczyzna!!!) to ją szanuje,dba o nią,nie robi jej krzywdy wiesz? Nosi ją na rękach. a ten cwel tylko sie bawi twoimi uczuciami i ma cię głęboko w doopie jak ty się czujesz. dramat. OCKNIJ SIĘ DZIEWCZYNO I NIE RÓB Z SIEBIE POŚMIEWISKA DLA NIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dla ciebie rade
wkroczylas w faze obwiniania sie, plaszczenia, wysylana choojowych smsow, jak on ci pisze zebys sie nie odzywala to naprawde nie musisz mu odpowiadac ' tak oczywiscie ja tylko chcialam prawdy bla bla' dla niego to nic nie znaczy on tylko widzi ze nie masz silnej woli NIE PANUJESZ NAD EMOCJAMI poczytaj jeszcze o tych chorych zwiazkach bo jestes uzaleznona od tego goscia, cale szczescie ze masz szanse na uwolnienie sie po 10 miesiacach, bo jakbys z nim dluzej byla to chyba bys oszalala niestety, jestes troche zdesperowana, dlugo bylas sama i wydaje ci sie ze lepszy taki ktos niz samotnosc poki co nic nie pisz i nie wyjasniaj, to on mial wyjasniac a ty znowu zrobilas z siebie jego podnozek i blagasz go o uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak,ja nocuję,chociaż jeszcze
to jest niedojrzały chłystek. Co to znaczy wogóle,ze w weekend majowy się rozstajecie,a gdy mija to do siebie wracacie? Wodzi cię za nos. ile ten gnój ma lat? zachowuje się jakby miał 16. Może jesgo rozum zatrzymał się w tym wieku--też takich widziałam,takze wszystko jest możliwe. a ty się spalasz,męczysz,nie śpisz----NIE WARTO. ZYJ DLA SIEBIE. ZAPAMIĘTAJ--DLA ŻADNEGO FACETA NIE WARTO TAK SIĘ ANGAZOWAĆ I POŚWIĘCAĆ. MOZNA KOCHAĆ NAJBARDZIEJ NA SWIECIE ALE TRZEBA ZACHOWAĆ SWOJĄ GODNOŚC. FACET ZAWSZE JEST TYLKO DODATKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dla ciebie rade
i uswiadom sobie jedno ON CIE NIE KOCHAL on tylko na chwile byl czuly kochany i dbajacy, to byla taka gra zeby cie zamydlisc oczy, czy ty naprawde jestes tak naiwna ze wierzysz ze 'on jest z natury dbajaca osoba' ? przeciez on sie tak zachowywal bo chcial cie omamic, chcial cos osiagnac i jak widac mu sie udalo, poczytaj sobie tego bloga tam jest opisane jak na poczatku zwiazku mniej wiecej przez rok tacy ludzie sa wspaniali, a potem wszystko zaczyna sie psuc. to nie bylo prawdziwe uczucie i prawdziwy zwiazek wiec nie ma sensu plakac za czyms czego nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Zatęskniłam za sobą, tą sprzed 10 miesięcy.Bez obowiązków, bez zastanawiania się w co się ubrać aby było seksownie dla niego, a by jemu sie podobało.Chcę znów używac tych samych perfum których używałam, nie tych które on lubił, lubił jak pachniała nimi moja skóra...Jestem otępiała, tak jestem.Jestem kurwa otępiała od 10 miesięcy inie potrafię się od tego uwolnić!!!!!!! Sczerze się do tego przyznaję.I nie pierwszy raz od niego odchodzę, nie pierwszy raz się tak dzieje. Przyznaję się, że zaniedbałam wszystko na około. Dobrze, że jest lato.Można się ładnie ubrać.Wyjść do ludzi,Nie muszę się barykadować w domu, nie pada deszcz.Mam pracę, przyjaciół(których i tak zaniedbałam) przez niego, a wszyscy go nienawidzą,łącznie z moim rodzeństwem. Chcę być szczęśliwa ale najpierw muszę się wyzbyć tego bólu w klatce piersiowej :( :( :( To jest najgrosze:( jak to przejdzie, pozniej będzie już lepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Nie płaszczę się przed nim.Nigdy tego nie robiłam,Własnie o to chodzi, że nigdy do niego nie wypisywa,lam rozżalona, nie dzwoniłam zapłakana jak bardzo mi zle bez niego.To on właśnie zawsze wracał i to robił.a ja łykałam to jak młody pelikan :( Uzależniłam się od niego.Ku.rwa nigdy żaden facet nie zrobił mi takiej sieczki z głowy jak on.Nigdy nie podejrzewałam, że dam z siebie zrobić taką kobietę.Tak, jestem bezsilna, daję się robić w huja .I dalej w to brnę.Znałam nie jeden taki przypadek, ten sam schemat.Wałki na każdym kroku, zawsze sobie myślałam...Boże, co ta dzieczyna/facet widzi w nim/ niej, dlaczego daje się tak poniżac?? No to mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Tak sobie pomyślałam teraz, że jeszcze miał czelość powiedzieć mi , że jesli jeszcze raz się coś takiego przydarzy z mojej strony czyt. jak on twierdził ,,atak chorobliwej zazdrości,, to odejdzie/??? Ku.wa przecież to on znów naje.bał gruzu.Znów odkryłam, że zrobił mnie w hu.ja i jeszcze mi wmawia, że ja chosteryzuję i to ja jestem nienormalna.Zawsze tak robił.Zawsze mówł, że to ze mną coś jest nie tak.Właśnie datelego teraz obarczyłam się wszystckim i wydaje mi sie, że to moja wina :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
pojechał do byłej a Ty mimo to do niego wróciłaś. Ale Ty jesteś głupia. Szanuj się dziewczyno, jak sama się nie będziesz szanować nikt nie będzie Cie szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Nigdy w życiu nie znalazłam się w takiej sytuacji... :( i nigdy nawet nie podejrzewałam, że tak się będę zachowywać, postępować i czuć coś takiego do osoby ktorej nawet nie można normalnie zaufać...:( Ludzie robią różne rzeczy,jak się kogoś kocha to robi się różne głupie rzeczy.Nie poznaję się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkmk
poukladaj sobie mysli.Dojdziez do prostego wniosku -uwierz .Nie bylo warto..:) Trzymaj sie cieplo i badz ostrozna na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Nie wiem czemu ale nigdy w życiu nie byłam od nikogo tak uzależniona.O kims tak mocno myślałam, i tak strasznie oszalałam na jego punkcie.Martwiłam się średnio raz na dzień czy oby na pewno z nikim nie pisze, czy oby na pewno z nikim nie flirtuje przez ten pieprzony internet.a jesli już pisze, to z kim i oczym. Już raz przeczytałam.Boże, za kim ja tęsknię i płaczę? :( Przecież on na to nie załużył.Dałam mu wszystko czego potrzebuje facet...a on nie potrafil mnie przy sobie utrzymać bo co to za facet, od którego kobieta kobieta chce odejść dziesiątki razy? :( Chcę już nie czuć, nie uronić ani jednej łzy.Nie płakać, chciałabym aby to się skończyło.Już, teraz, natychmiast.Chciałabym nacisnąć guzik i zapomnieć. :( :( to paradoks ale ja go kocham :( Już chcę koniec i metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmk
Zrobisz co uznasz za stosowne ,Jednak powoli zacznij myslec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmk
Zapomnisz, jestes swiadoma ze to bezsens Wiec to kwestia czasu .Zycze sily w postanowieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Zaczynam mysleć od wczoraj, kiedy w deszczy wybiegłam od niego , szłam 70 minut przez jakąś pieprzoną dzielnicę, zapłakana jakby mnie conajmniej ktos obdzierał ze skóry kilka minut temu :( Szkoda, ze nie moglam zobaczyć tego archiwum.Wystarczyły mi te pieprzone procenty...:( Kur.wa mać ale trafiłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmk
Bardzo mi przykro .Na pocieszenie Ci powiem ,ze przechodze wlasnie to samo :) rozumiem co czujesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Jestem świadoma z jednej strony , że to bezsens a z drugiej strony myślę sobie, że może jednak był wporządku , że to tylko moje wymysły czy coś.Ze moze rzeczywiscie nie byl u niej tylko u kogos tam, że może jednak mnie rzeczywiście kochał...:( za dużo było tego, za dużo tych ,,dziwnych,, przypadków.Myślę, żę nawet gdyby nakryła go z kochank w łóżku to powiedziałby mi, że to nie ona albo cholera wie co jeszcze....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmk
Moze rozmowa rozwieje Twoje watpliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Rozmowa z Tobą?? czy z nim? Bo nie bardzo rozumiem? :D :( Nawet jeśli chciałabym z nim porozmawiać on juz zaznaczył: Nie pisz do mnie więcej..Mam się poniżać i zakatowywać go smsami z prośbą: spotkaj się ze mną? A jeżeli chodzi o rozmowę z Tobą to jak najbardziej :) Jest mi teraz potrzebna jak chyba nigdy dotąd? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Tyle razy się już rozstawaliśmy.Tyle razy go już rzucałam za to, tyle razy wracał i zapierał się , że jest fair.Tyle razy mówił, że to już koniec...Tyle razy wracał i tak od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
kochana, zrozum wreszcie, że gdyby on był w porządku to niczego by nie ukrywał: telefonu, komputera, niczego. Człowiek, który nie ma nic do ukrycia niczego nie chowa rozumiesz??? facet pięknie gada, potrafi Cię omotać słowami, tylko z pięknego gadania nic nie wynika. On dalej robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Mam ochotę mu napisać, że zapierał się że ni piszez nikim , a jednak wyszło że tak nie jest.I żeby nawet nie próbował zwalać całej winy na mnie bo to wszystko jego sprawka.To, że straciłam zaufanie i to, że stało się jak się stało.Że wyszłam wczoraj w prawie, że konwulsjach od niego.Rozchiteryzowana jak jakaś wariatka, za którą mnie właśnie uważa. Sam mnie do tego doprowadził, nie poznaję się wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
nie poznajesz siebie...hm wiesz, ostatnio pisałaś o tym, ze do niego nie wrócisz... teraz znów piszesz, że masz z nim problem:( nie szkoda Ci czasu na takiego faceta? ten związek nie ma przyszłości bo on się nie zmieni. Po co Ci to? PO co Ci rozmowa, udowadnianie kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Tak mam natłok myśli :( wszystko się plącze na przemian.Te dobre i złe uczucia w stosunku do niego...raz go kocham, raz nienawidze , może dlatego takie głupoty wypisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×