Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba tak musiało być...

Proszę o poradę, nie wiem co robić :(

Polecane posty

Gość Chyba tak musiało być...
To chyba normalne co?? :) Czy ja już oszalałam? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Wiem czgo teraz najbardziej potrzebuję.Któraś z dziewczyn tam napisała wyżej...Kogoś kto potrząśnie mną porządnie i wyciągnie mnie z tego amoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie wydaje ze ty sie
Bys chciala zeby wyszlo ze on jest fair, ale ty wiesz ze nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Struś Pędziwiatrr
Dziewczyno, masz ogromnie niskie poczucie wartości. I to pewnie w dużej mierze jest zasługa tego typa. Ale jak to czytam to nie dowierzam. Nie zostawiasz dla siebie nic, strasznie się umartwiasz. Zgnoił Cię dokumentnie. Otrząśnij się, bo skończysz w wariatkowie. Tu nie ma się nad czym zastanawiać. Jeżeli padnie z jego ust jakiekolwiek słowo "kocham" czy coś w tym stylu, to absolutnie nie jest prawda. Jak można tak potraktować bliską osobę??? Tak bardzo wykorzystywać jej oddanie, może naiwność? uczucia? musisz podjąć męską decyzję i w momencie go rzucić. Bo to może tak trwać i trwać... dla tego s***syna to jest pożywka do dobrej zabawy, karmi się Twoimi łzami, że ma nad Tobą przewagę. I to w jakiej jaskrawej formie! ja przeszłam podobne chwile, z tym że ten mój był okrutny w bardziej zakamuflowany sposób, może nawet gorzej.. bo mnie pozostawały tylko domysły i miałam wodę z mózgu. Uciekaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Chyba potrzebuję jakiegoś dobrego psychologa, który mnie oświeci..Nie wiem rozmówcy, kogoś kto mi uświadomi i zdejmie te klapki.Nie wiem, rzuci czar na odkochanie, chcę przestać za nim tęsknić.Nie potrafię się kurwa od niego uwolnic, od myśli o nim.Wszystko p[rzesłania mi on.Nwet nie chce mi sie wstać i wstawic prania, które powinnam zrobić już dwa dni temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmk
On sie Toba bawi ! bezczelny manipulant.Druga sprawa , Badz stanowcza, inaczej popadniesz w paranoje.Nie sadze ,aby Tb psycholog byl potrzebny Tobie raczej zdrowy rozsadek , wiecej logiki i Dumy! Widzisz moja Droga, Kobieta rzuci serce pod nogi faceta i jest skreslona.Facet serce zdepcze i odrzuci. Wspaniala lekcja z zycia. ;D Pomimo bolu i smutku udaj ,ze jest OK .Uwierz naprawde warto dla wlasnej satysfakcji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Dobrze udam, tylko najgrosze jest to, że on kupił bilety na samolot i on ma wszystko na swoim mailu.Mialam mu oddac te pieniadze po wyplacie.Mielismy jechac razem do Polski, bilety juz kupione, mama tez wie, że przylatuję, a on to wszytsko ma u siebie.Jak mam mu zakomunikować, że chcę lecieć mimo tego co sie stało między nami.Wiem, że nie jest na tyle hujem żeby mnie wystawić ale co mam mu napisać? Boże boję się nawet tego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Jak dobrze, że mam wolne :( i żadnych obowiązków na głowie.. Tak sobie pomyślałam, że gdyby były dzieci, gdyby były jakies kredyty wtedy bym miała masakrę...Chyba muszę dziękować Bogu, że mnie uchronił przed tym bo dopiero bym miała telenowelę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Struś Pędziwiatrr
Z tymi biletami to lipa, ale w tej sytuacji odpowiedź nasuwa się sama, no bo jak chcesz z nim wracać?? Moim zdaniem, powinnaś sobie uzmysłowić, że żyjesz na własny rachunek, bo to jest kolejna rzecz, która Cię przy nim może zatrzymać, chcąc się z nim rozstać, nigdzie nie leć. Prędzej pożycz kasę, wykup bilet sama w innym terminie, a on niech się buja i martwi co teraz począć z biletem który zakupił dla Ciebie. To nie leży w Twoim interesie aby się o to martwić. Jeżeli będziesz dalej ulegać przegrasz życie z tym draniem, albo stracisz czas i zdrowie na udrękę, łzy, cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Struś Pędziwiatrr
No z dziećmi ciężej. Ale myślę, że żadna rozsądna dziewczyna nie chciałaby mieć dzieci i tym bardziej brać kredytu po takich hecach.. ciesz się,że przynajmniej on impulsywnie i bardziej jawnie okazał swoje draństwo, a nie z ukrycia, zgrywając kochającego chłopaka, bo wtedy mogłabyś już jakieś decyzje podjąć, nieświadoma z kim tak naprawdę i później być ugotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Nie mogę właśnie odwołać tego urlopu.Wszystkoi zaplanowane.W pracy też tak ustawiłam grafik z ludzmi.Każdy wziął wolne w wyzanczonym terminie i nie da się inaczej tego przestawić.W domu nie byłam już ponad rok.Po wypłacie przeleję mu te pieniądze i napiszę, że moj wyjazd mimo tego jest dalej aktualny.Że chcę aby mi przesłał wszystkie dane dotyczące podróży.Cóż najwyżej będziemy lecieć tym samym samolotem, ale osobno.Nie mogę inaczej:( Muszę poświęcić swój honor ostatni raz tylko dla dobra siebie i mamy.Przecież nie błagam aby wrócił.Nie mogę sobie pozwolić na wyzjazd w innym terminie bo nie ma mnie kto zastąpić :( a jesli już będę musiała to zrobić to dopiero pod koniec sierpnia.Nie moge obiecałam mamie, a z kasą też nie stoję najlepiej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Struś Pędziwiatrr
No nie wiem, przecież pewnie macie wykupione miejsca obok siebie.. ja bym tego nie zniosła. Chyba że w duchu liczysz że jednak się coś zmieni. Ale się nie zmieni, drań zawsze pozostanie draniem, ja się o tym nie raz boleśnie przekonałam i drania zostawiłam. Pomyśl, czy nie da się jakoś inaczej tego wyjazdu załatwić. Jak nie, to zagryź zęby, wróć do Polski i adios amigos z uśmiechem na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficjalny chuligan J.CH.
A nie możesz lecieć dzień później niż on? Albo w innej godzinie? Nie znam się na lotach samolotem;) Kochana wiem jak jest Ci teraz ciężko bo nie raz takie akcje przeżywałam. Wszystko współodczuwam i wiesz jaka jest najlepsza na to rada? Myśl o czymś innym na siłę. Zajmij się czymś. A to co pisalaś o Bogu że uchronił Cię od tego gada to prawda. Bóg na pewno ma dla Ciebie coś o wieeeele lepszego i nie pozwoli zejść Ci na manowce tylko zwróć sie do Niego. Poproś w modlitwie żeby uspokoił Twoje serce a On to zrobi jeśli tylko w to uwierzysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
No własnie nie da się nic przelozyc, miejsc nie mamy obok siebie, siada sie gdzie sie chce :) Jest jeszcze 3 tygodnie do wylotu.Myślę, że zacisnę zęby do wylotu i poprostu polecę.Nie mam innego wyjscia, za bardzo zalezy mi na wyjezdzie.Przebukowanie terminu kosztuje prawie tyle samo co cena biletu więc nie ma to największego sensu.Teraz najwazniejsze aby on znów,,nie uderzył,, , nie chciał wrócić czy coś bo boję się, że nie będę miala na tyle siły aby odmówić.Najlepsze jest to, że to on zawsze wracał, ja nigdy nie płaszczyłam się o powrót.Nie prosiłam, nie blagałam.To on zawsze po kilku dniach ciszy pisał jak to kocha, jak tęskni i jak chce tylko mnie :( Nie wiem co robić.Tydzien na mazurach zaklepany, wszytsko zaplacone.Msasakra, to jakaś telenowela.Chociaż w Modzie na Sukce chyba się nawet takie rzeczy nie działy.... :) :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficjalny chuligan J.CH.
No to co z tego że tydzień na mazurach zaklepany? nie jesteście już razem więc nie powinno Cię to martwić. Spędź ten tydzień z rodzinką-zobaczysz że to Ci na dobre wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficjalny chuligan J.CH.
Jakbyś chciała pogadać to pisz:) oficjalnyhuliganjch@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Pieprze te mazury...martwi mnie fakt, że będziemy razem lecieć. Boję się też, że on znów będzie chciał wrócić,że mnie złamie.Muszę zebrac w sobie siły ale jak? Nie jest łatwo tak samemu. Czuję, że potrzebuję kogoś kto będzie mnie wspierać, tłumaczyć.No własnie tłumaczyć, bo tak mnie omotał, że sama sobie tego nie potrafię przetrawić.Poprostu , najnormalniej w swiecie nie mam siły...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekonda
A ja mam takie pytanko- gdzie jest takie coś w gadu, że można sprawdzić te procenty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Struś Pędziwiatrr
Na pewno się da leciej innym samolotem, choćby dzień później. Zawalisz może jeden dzień urlopu, ale wolna od niego. I to prawda, opatrzność czuwa, było mi dane odkryć kolejne świństwo jakie mi zrobił były, po to abym go wreszcie zostawiła. Lekko nie było, nagle z dnia na dzień musiałam się wyprowadzić, ale tylko dlatego tak szybko bo sama nie chciałam ani minuty dłużej czuć jego parszywej obecności. I teraz minęło ponad 2 miesiące, a jest ktoś obok mnie, z kim może stworzę piękny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficjalny chuligan J.CH.
Nie siedź sama na necie. Zorganizuj sobie czas ze znajomymi. Tu tylko się dolujesz i myślisz a musisz te myśli zatrzymać i nabrać dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
aby przesunąć lot muszę zapłacić prawie tyle samo co za nowy bilet. Ps. to nie jest takie gadu gadu, to jakiś inny komunkikator, który własnie ma takie opcje niestety, a może stety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
Zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekonda
Nie słuchaj tych głupot o przekładaniu lotu, bo to bez sensu. Wyjdzie na to, że tak strasznie boli cię to rozstanie, że nie możesz nawet lecieć z nim tym samym samolotem i narażasz się na dodatkowe koszty. Poproś o bilet, oddaj mu pieniądze i tyle. Leć tym samolotem i wyjdź z tego z twarzą :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
Sekonda Dokładnie a faceta olej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Mam jeszcze dwa dni wolnego oprócz dziesiejszego dnia więc na pewno coś sobie zorganizuję, zamiast siedzieć przed komputerem.Dziś jeszcze trochę poleniuchuję, nie wiem czemu ale jakoś potrzebuje poleżeć w łóżku nic nie robiąc.Poprostu nie mam ochoty na żadne wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Do Polski polecę w ustalonym terminie.Nie ma co, nawet nie popuszczę, nie mogę sobie na to pozwolić.Muszę lecieć, nie ma innej opcji...!!!Schowam honor w kieszeń i po wypłacie, po przelaniu kasy poporszę go zwyczajnie o link z danymi loty,co bym mogla się swobodnie odprawić i lecieć tymże lotem! Co ma być to będzie, polecę i koniec, chocby sie waliło i paliło.Wszystko ustalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekonda
Ściągnij sobie wszystkie sezony serialu Przyjaciele :P Ja tak robiłam po 2 rozstaniach, a humor i wiara w to, że będzie dobrze wraca mi już podczas 2 sezonu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Przyjaciół już katowałam kiedyś :) Jakoś nie mam ochoty oglądać żadnych filmów :( Chciałam poprostu z kims pogadać zwyczajnie, może tutaj.Chociażby popisać, powylewać co mam na sercu. Wy też jesteście po związku z facetem, który Was polestował psychicznie? :) Jak wyglądały wasze historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekonda
No ja niestety (a może stety) nie mogę złego słowa powiedzieć na mojego ex. Był i nadal jest bardzo dobrym i godnym zaufania człowiekiem, zawsze mu ufałam i mogłam na niego liczyć, nadal mimo tego, że nie jesteśmy razem już 2 lata, zawsze mogę liczyć na jego pomoc. Po prostu nam nie wyszło, nie wiem już nawet dlaczego. Mieliśmy kryzys, stwierdziliśmy, że tak sie dalej nie da i nie walczyliśmy dalej o ten związek. Ja bardzo to przeżyłam, długo zbierałam się po tym rozstaniu. A pół roku później poznałam mojego obecnego partnera, z którym właśnie przechodzimy podobny kryzys :P Ale walczymy, oboje chcemy być ze sobą i chcemy się dogadać. To trzeba bardzo dobry i kochany facet. Czasem jest trochę obojętny na mnie, nie słucha jak do niego mówię i głównie z tego powodu są między nami konflikty. Ale radzimy sobie, emocje opadną i myślę, że będzie dobrze. Za miesiąc mamy zamieszkać razem (jeśli oczywiście przeskoczymy kryzys ;) ) Przykro mi, że trafiłaś na takiego dupka, niestety zdarza się. Najważniejsze to nie łamać się i zachować godność (o którą czasem trudno w momentach rozstania). Jeśli wyjdziesz z tego z twarzą, to kiedy ból minie będziesz z siebie dumna i dużo silniejsza na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak musiało być...
Ja na pewno długo nikogo nie poznam.Nawet nie mam ochoty na żadne spotkania czy też znajomości z płcią przeciwną przez najbliższe kilka miesięcy...Zawsze tak miałam...Ciężko mi się znów zaangażowac po jakimś związku...:( Ciężko mi zaufać.znając życie odchoruję to przez około pół roku...a potem przyjdzie ten czas kiedy zacznę odrzucać każdego napotkanego faceta na swojej drodze... i tak do us.ranej smierci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×