CZY JESTEM NIENORMALNA???? CZY KTOŚ TEŻ TAK MA?? :)

Witajcie :) Nie pytam się czy podjęłam właściwą decyzję bo wiem że to jest najlepsza decyzja w moim życiu, ale biorę ślub w sierpniu tego roku :) mojego narzeczonego poznałam we wrześniu tamtego roku.... po około 3 tygodniach od poznania postanowilismy się pobrać :) dosłownie miłość od pierwszego wejrzenia, strzała Amora :) teraz jak jeździmy prosic to wszystcy sie dziwią, niektórzy pochwalają a niektórzy patrzą na nas jak na wariatów... czy Wy tez nie wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? czy to jest takie dziwne?

Dobrze sie czujesz? :o

chuj cie to obchodz i nie wymyślaj bo nic nie wymyslisz

spoko, potem jak będziesz mówić, że rozwód wzięłaś to już nikt się nie będzie dziwił :)

nie rozumiem takiej reakcji...

byłam z facetem 6 lat i co z tego? rozpadło się.... nie trzeba z kims byc długo żeby wiedzieć że to TA osoba

bo kłamiesz ,wymyslasz tylko zeby sobie popisać

a co Cię obchodzi zdanie innych? Ja z moim zamieszkałam po miesiącu znajomości i nie żałuję ani przez chwilę. Bez przesady, że rok to tak strasznie mało- już chyba zdążyliście sie poznać do tego czasu...

Ja nie wierze :) Zalezy jak definiujesz milosc. Ja uwazam, ze mozliwe jest, zeby ktos sie spodobal, czuc sie z ta osoba dobrze - ale aby decyzja o slubie byla odpowiedzialna, warto sie dobrze poznac, pomieszkac kilka miesiecy, przezyc pare kryzysow i trudnych sytuacji.

Polly mówi oczywiście o sponsoringu

podobno poli się nieżle pierdoli

Też tak słyszałem

Czyli w momecie slubu nie minie jeszcze rok od waszego poznania. To troche szalone, ale masz szanse na powodzenia pod jednym waruniem - musisz byc pewna, ze ten facet to jest dobry czlowiek - to jest nawazniejsze. Nie pozadanie, uroda, blyskotlwosc ale wlasnie dobre serce. To musi byc czlowiek, ktory sie toba zaopiekuje w potrzebie, zajmie sie dziecmi i pomoze, bedzie wspieral i bedzie z toba na dobre i zle.

Piotruś nie każdy musi płacić nie mierz wszystkich własną miarą :)

Czy masz na myśli że nie każdy ci musi płacić bo niektórym dajesz za darmo? To fantastycznie

fakt jest przystojny, ale urzekł mnie charakter, jego dobroć, serce, jest dla mnie nie tylko partnerem ale bratnią duszą... rozumiemy sie bez słów. Choć minęło zaledwie kilka miesięcy mieliśmy pare sytuacji, które pokazały że naprawde jesteśmy sobie przeznaczeni... np pobyt w szpitalu i zachowanie, poświęcenie, tego nie da się tak łatwo opisać

ja za tydzień idę na ślub i wesele pary która poznała się w październiku tamtego roku:) podobno też miłość od pierwszego wejrzenia.. ona ma 22 lata on 30:)

już na drugim spotkaniu, powiedział mi że czuje że jestem tą jedyną, wymarzoną i że bedzie czekał ile bedzie trzeba kiedy ja poczuje to samo...

Piotrusiu przejdź się gdzieś ze swoimi mądrościami, może ktoś ma ochotę je czytać. Autorko mieszkaliście razem? Bo to w sumie jest weryfikacja, czy na dłuższą metę będzie tak samo różowo:)

ja mam 26 on 29 oboje troche przeżyliśmy, ale takie rzeczy chyba tylko na filmach się zdarzają... :)

teraz mieszakmy :) i jest naprawde dobrze :)

polyy podobno jestes najbrzydsza na kafe ? jak się z tym czujesz

możecie się kłócić gdzie inndziej... np załóżcie temat, "poplujmy jadem" ... :/

Napiszę Ci jak było u mnie ... poznaliśmy się w lipcu 2005 .. bardzo się w sobie zakochaliśmy ...w grudniu podjęliśmy decyzje o ślubie...w czerwcu pobraliśmy się ...wiele osób się dziwiło ale my byliśmy pewni że to to! w kwietniu 2011 rozwiedliśmy się...bo parę miesięcy po ślubie okazało się że jesteśmy razem nie szczęśliwi...kłótnie o błahe rzeczy,inne podejście do życia ...aż doszło do tego że nie mogliśmy na siebie patrzeć!teraz już wiem że głupie było po tak krótkim czasie podjąć tak ważną decyzje...wiem że teraz czujesz że to najlepsza z możliwych decyzji...wiem bo też tak czułam i nikt nie mógł mi wtedy powiedzieć że jest inaczej...potem żałowałam i to bardzo...ale to moja historia i oby Twoja decyzja okazała się słuszną!

Może być paskudna bo nie dała fotki w stopce

Ja poznałam męża w październiku, a w czerwcu następnego roku braliśmy ślub (bralibyśmy wcześniej, ale musiałam poczekać, aż skończy mi się umowa w pracy). Dodam, że poznaliśmy się przez internet i był to związek na odległość, więc przez te 8 miesięcy spotykaliśmy się jedynie w weekendy (nie wszystkie).

pobrałam sie z mezem po roku znajomosci, jestesmy 16 lat po slubie ale wiem ze gdybysmy ze soba dłuzej pochodzili to nigdy bymy sie nie pobrali i nie byli ze soba

napewno jest,podobno z geby jej smierdzi ,trzeba uważać bo smród emanuje z ekranu

aż mnie dreszcz przechodzi... mam nadzieje że zawsze tak będzie między nami jak teraz... nie jesteśmy dziećmi, to jest jakieś tam pierwsze zakochanie...

poprostu trzeba wiecej czasu by sie poznac . wiec lepiej poczekac i dac sobie wiecej czasu. ile macie lat i juz uzbierane na slub ?