11 latek

Mam pytania do mam 11 letnich chłopców. Ostatnio mój synek zrobił się bardzo pyskaty. Bywa, że krzyczy na mnie, podnosi ton i zawsze ma coś do powiedzenia. Do tego humory ma potworne. Nie wykonuje poleceń w stylu prośba o wyniesienie śmieci. Zaznaczę, ze parę miesięcy temu był posłusznym chłopcem i niepyskatym. Wypomina mi wciąż, ze chce lepszą komórkę, tablety, lepsze ciuchy, bo jest biedakiem(zaznaczę, ze nie ma wszystkiego ale ma duzo, wystarczajaco na chłopca w jego wieku). Tłumaczę mu wiele, ale on mnie przekrzykuje i zawsze wie lepiej. Czy możliwe, ze juz przechodzi okres dojrzewania? jak się zachować? tłumaczyć dalej skoro on mnie przekrzykuje? ja jestem spokojna, chociaż w srodku sie we mnie wszystko kotłuje z nerwów. Daję mu kary w stylu zakaz na komputerze, to chodzi jeszcze gorzej obrażony na mnie, ba na cały swiat, na wszystkich, strzela focha, i ten jego podniesiony ton. Nie umiem sobie poradzić z tak nowa sytuacją. Może nie reagować na to wszystko? proszę o rady

powiem tylko tyle... musisz reagować.... myślę że dojrzewanie swoją drogą ale koledzy też mają na niego wpływ.... więcej nie doradzę niestety:(

kiii mam identycznie, jakbym czytała o moim synu i też nie wiem co robić, czekam do wakacji może wtedy jakoś wyluzujemy razem i mu przejdzie a jak nie to nie wyobrażam sobie tego co będzie dalej....

moj ma 14 lat, dopiero od roku taki jest, straszne...... chyba przyjelam to za normalne, i sie z tym pogodzilam,. dojrzewanie, ehh....

mój tez taki był az w koncu dostał wpierdziel i od razu zrobił sie grzeczny jak kiedys