Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beatkares

Jak zyjecie z dalszą rodziną?

Polecane posty

Gość beatkares

Zastanawia mnie jaki macie kontakt z dalsza rodziną? czy na weselach bawicie sie wspólnie?Czy utrzymujecie ze sobą kontakt? moja teściowa bardzo chce byśmy utrzymywali kontakt z dalszą rodziną która po ostatnim rodzinnym spotkaniu nas zlekceważyła. teściowa zarzuca ze to my jesteśmy winni tego że oni z nami nie rozmawiali i ona sobie życzy byśmy byli bardziej rodzinni.... Czy może ja jestem jakaś nie normalna i moje zdanie jest takie ze nie da się życ z wszystkimi w dobrych rodzinnych stosunkach. Ona chce by każdy Nas lubiła i każdy widział w Nas takie dobre dusze...Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dert
Nie da sie tak z wszystkimi dobrze żyć. Zawsze ci dupe obrobią mimo twoich starań by spostrzegali cie za tą "fajną"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaLucia
To chyba jest cos z Tobą nie tak jak chcesz sie przypodobać teściowej i dajesz sie wciągać w rodzinne gierki. Z rodziną tylko na zjeciach i to z boku by można było sie odciąć nożyczkami :P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wang Jin Rei und Shun Di
Rodzina und reszta ludzi jest zbyteczna do życia! Im mniej ludzi znasz i im mniej kontaktów społecznych posiadasz to tym lepiej and spokojniej żyjesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......a.....
Ja nie mam rodziny.Mama była jedynaczką a ojca nie znam. Chciała bym mieć tak jak ty dylemat czy sie z nimi spotykać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
Mamy małe dziecko i trudno nam sie bawić na weselu jak inni. Teściowa zarzuciła Nam ze nie tańczyłam z nikim z rodziny. Jak ?Mając dziecko na rekach? Mąż źle sie czuł i nie dawał rady ruszać by tańczyć i praktycznie wychodził co chwile z sali by odpocząć w pokoju. Jednak teściowa uważa ze mogliśmy sie postarać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
po pierwsze nie bachor tylko dziecko... a w odpowiedzi n a twoje pytanie to nie miałam z kim go zostawić a teściowie obiecali NAM ze zajmą sie małym. Inicjatywa wyszła od nich. Ja wcale nie mówie ze źle sie bawiłam.Spędziłam czas bardzo miło z moim dzieckiem.I nie uważam ze mam jakiś niedosyt po tym weselu. Tylko dostało sie nam ze niezabawialismy gości (rodziny). Co mnie bardzo zaskoczyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
Wesele uważam za udane i z tymi co chciałam to pogadałam . Jednak moja teściowa uważa że wstyd jej za nas bo nie potrafimy integrować sie z rodziną. Ona by chciał bysmy kazdemu w dupe wchodzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....a.....
a moze ty tak to odbierasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariija
Z moją dalszą rodziną nie utrzymuję żadnych kontaktów, prócz wesel i takic okazji. Ale nawet wtedy nie tańczę z nimi jedynie zdawkowa wymian zdań. Oni mają mnie i gdzieś i ja ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo jak z bliską - w ogóle nie utrzymuję kontaktu. Nie dzwonię, nie jeżdżę, nie widuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
Gdyby tylko o mnie chodziło ale mój mąż jest w szoku ze jego mama potrafiła Nam następnego dnia rano powiedzieć ze jej wstyd za Nasze zachowanie...Ze to był slub w rodzinie i my jako rodzina musimy sobie pomagać by wesele było udane. Powiedziała ze porozmawia z nami jak otrząśnie sie z tego wstydu. Przyznam ze zadzwoniłam do kuzynki męza i spytałam sie o jej wrażenia.Ona była bardzo zadowolona i cieszyła sie ze sie widzieliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
Uważam moja teściową za bardzo dobrą kobietę. Dlatego tak zaszokowało mnie jej zachowanie! Nie wiem już co ona od nas oczekiwała???Ze będziemy wodzirejami ? Ona sama latała od stolika do stolika i wyciągała wszystkich do tańca...Nawet to zachowanie mnie bardzo zaskoczyło bo normalnie to ona jest taka opanowana... Chyba ze to menopauza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....a.....
A teść co na to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
On tez ma jakieś ale do Nas ale zachowuje to dla siebie. Bardziej mi sie wydaje ze teściowa go przegadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierota_36lat
Moi Rodzice niestety już nie żyją, a ja nie utrzymuję kontaktu z rodziną, gdyż jestem jej zakałą (żyję z rozwodnikiem z dzieckiem, co jest do nie przyjęcia)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beatkares
Tesciowa zagalopowała sie w zabawie i chciała miec w Tobie sojusznika. Ty bawiłas sie w ramach możliwości a jej teraz wstyd że mozna jej zachowanie odebrać jako nietaktowne. Taki sposób obrony i zwrócenia uwagi na kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
a wysyłacie kartki na święta lub smsy? Moja teściowa wydaje około 40 zł na same znaczki! Wysyła kartki do wszystkich- Znajomych, rodziny. Ogólnie to w mieszkaniu ma jeden pokój przeznaczony na sypialnie dla gości a sama nie ma swojej sypialni tylko śpi w dużym pokoju-salonie na wersalce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beatkares
To jest jakaś paranoja. Nie da sie z wszystkimi zyć zgodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrazek wyobraźnia
Już sobie wyobrażam , jak na weselu wśród wielu osób, gdzieś w kącie pokazują sie dwa burkliwe odludki z napuszoną i niechętna miną, albo zajmuja sie dzieckiem albo znikaja w innym pokoju od czasu do czasu byleny dalej od innych ............ani się nie uśmiechną ani nie zagadają Przerażające Pozwolisz że cię skrytykuję I potrafię zrozumieć twoją teściową...też na jej miejscu wstydziłabym sie za wasze zachowanie.......nawet jeśli nie zamierzacie utrzymywać bliskich kontaktów z dalsza rodziną , to nie znaczy że musicie demonstrować swoja niechęć i odsuwanie się.........wystarczyło być miłymi i sympatycznymi jak należy w towarzystwie nawet obcych ludzi.............a tu jeszcze sa więzy krwi...bo rodzina choć dalsza.... Ja sama utrzymuje bliskie i bardzo bliskie więzi z rodziną i nawet z ta dalszą rodzina....a sa rozrzuceni po całej Polsce....w odległości po kilkaset kilometrów...a mimo tego jest bliska przyjaźń i częsty kontakt...wiele to znaczy i wiele mi daje........ale ja pochodze z rodziny gdzie zawsze były bliskie więzi krwi....moi rodzice też tak współgrali ze sowją bliską i dalszą rodziną...............wiem jakie to bogactwo i wiem że warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
oj to nie było tak że siedzieliśmy nadęci przy stole. Bawiłam sie na sali tyle ze cały czas było przy mnie moje dziecko. Zabawy w kółeczkach lub zabawy z osobami z poza rodziny gdzie tez były małe dzieci.Jedno z pierwszych wesel gdzie Moje dziecko nie bało sie innych dzieci.Nie mogę w tedy pozwolić sobie na zostawienie dziecka przy stole a sama wyciągać Panów /chłopaków do tańczenia. A tego oczekiwała moja teściowa. Ma pretensje do nas ze nie tańczyliśmy z innymi z rodziny. A była taka sytuacja ze mąz mimo złego samopoczucia chciał zatańczyć ze swoja mamą jednak Ona powiedziała ze ona teraz nie moze bo musi wyciągnąć do tańca Pawełka .Dodam ze on ma 14 lat i nie był zadowolony ze musi tańczyć do piosenki Boysów! Dodam ze pod kościołem gdy przyjechaliśmy stała grupka rodzinki z teściami. Podeszliśmy sie przywitać. Chyba podstawą jest że najpierw wita sie ze starszymi. Po przywitaniu sie z ciotkami podeszłam pod kuzynów męża a oni nas zlekceważyli. Jedni odeszli na bok wymieniać sie gierkami w komórkach a drudzy nie przerwali rozmowy miedzy sobą gdy pod nich podeszliśmy. Teściowa latała miedzy chłopakami i przedstawiała Nam ich...mimo ze wiedzieliśmy jak mają na imie w końcu to kuzyni męża a traktowała Nas jak byśmy sie pierwszy raz widzieli! Było na tyle osób ze mozna było wybrać sobie towarzystwo.My wybraliśmy towarzystwo innych rodziców z którymi mam jakiś temat.A ze nie byli oni z naszej rodziny to chyba dobrze o nas świadczy ze potrafiliśmy sie zintegrować z gośćmi od drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziaaa....
Teściowa ma z Tobą jakieś niedomówienia. Wesele to tylko był pretekst by coś Wam powiedzieć. Jesli sie tym przejmujesz to chyba wiesz o co chodzi bo myślisz o tym.osoba która nie ma nic na sumieniu nie bierze takich sobie do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
nie wiem o co jej chodzi. Z rodzina dobrze żyjemy ale nie będę latać miedzy pijanymi ludźmi z dzieckiem na rekach i jeszcze ich zabawiać bo Moja teściowa miała taka ochotę integrować sie z rodzina. Gdy patrzyłam jak była natrętna względem innych to aż mi było troche wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urocza czrownicaa
bo twoja tesciowa to taka rorywkowa, towarzyska babka, dobra zabawa i samopoczucie innych sa dla niej najwzniejsi. pewnie ona chcialby zebys ty tez taka byla, ale nie da sie, nie kazdy moze byc taki. nie przejmuj sie nia, porozmawia z nia ze ty taka otwarta nie jestes jak ona, a po drugie mials dzicko i sie nim musials zajac, co mials je podrzucac komus(a to jest mega wkurzajace gdy ktos ci wciska swoje dziecko na weselu) jak dla mnie wszytko ok, przestan sie przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkares
@urocza czrownicaa własnie tak jak piszesz wciskać komuś dziecko jest nie na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×