potrzebuje porady na forum bo z przyjacielem nie moge o tym porozmawiac

[Gość tobybylonatyle222]

To nie bedzie krotka historia, ale mam nadzieje ze ktos sie jednak wypowie bo naprawde potrzebuje znac obiektywne zdanie. To bedzie o moim przyjacielu stad to forum... bo nie moge z nim pogadac, tzn powinnam ale dopoki nie bede wiedziala czy jest o czym nie chce niczego zaczynac. Przyjaznimy sie dlugi czas, jest dla mnie wszystkim, nie wyobrazam sobie go stracic, zwiazek popsol by tez relacje gdzyby jednak sie nie udalo choc mialabym nadzieje ze sie uda ale jezeli jednak nie to ja bez niego nie dam rady. Nie jestem od niego uzalezniona. Jestesmy dwojgiem doroslych ludzi. Ostatnio odczulam ze chce mnie pocalowac. Gdy mowilam ze ide na randke tracil humor, powiedzial mi tez ze czesto nie docenial tego co ma pod reka... duzo tych sygnalow bylo. Nie wiem co mam robic, nie wyobrazam sobie byc z nim w zwiazku, calowac go, kochac sie z nim. Ale sam fakt podnieca mnie i chcialabym sprobowac ale kompletnie sobie tego nie wyobrazam. Jak doprowadzic go do okazania uczuc? By zaczac rozmowe? Moze najwyrazniej upic ? :D

[Gość agamalina]

o ty...mam podobnie ;p

[Gość to jakaś]

dziecinada?

[Gość tobybylonatyle222]

to jest Twoja porada? dziecinada? to powiedz moze co jest zachowaniem doroslego czlowieka kiedy jest przerazony utrata przyjaciela????? w milosci nie raz zachowujemy sie jak dzieciaki. agamalina - i co Ty z tym zrobisz?

[Gość agamalina]

zaproponował mi wyjazd niedługo z jego bratem i brata dziewczyną ;) więc... ;p ale to nawet nie chodzi, że to najcudowniejszy przyjaciel, JA MAM FACETA

[Gość tobybylonatyle222]

mi tez proponuje wyjazd na wakacje... czy to oznacza ze to tez sie powoli zmienia w zwiazek ?

[Gość agamalina]

raczej sprawdzenie czy coś zaskoczy...;p ale wiem co czujesz...stanowcze nie, ale jednak jak za dzieciaka motylki jak sie o tym myśli itp. No ale chyba nie wolno...przyjaciel to przyjaciel, drugiego takiego nie będzie...