Ponosło mnie i nie wiem co dalej????

Jakiś czas temu byłam na imprezie u dawno nie widzianych znajomych. To para gejów (w moim środowisku "firmowym" to dosyc powszechne), miłe chłopaki. Sporo oczywiście ludzi których też już sto lat nie spotkałam, większość z "branży". Wiadomo, praca, obowiązki itd. Generalnie nie bylo czasu na stare znajomości. Z moim byłym facetem też mieliśmy inne grono i jakoś sie wszystko rozeszło. Ale facet od dlugiego czasu już jest szczęśliwie były, a na imprezie fajne klimaty, gadki i śmiechy. Jak za dawnych lat. Nie jestem jakąś "luźną panienką imprezową" i nigdy mnie takie akcje nie kręciły. Anal broń boże, wytrysk w usta tak samo. Raz to zrobiłam z moim pierwszym i mało nie rzygnęłam. W życiu. Może nie tylko bzykam się po bożemu, ale bez wariactw. Na imprezie był też ich, a w zasadzie nasz znajomy. Facet po 40-tce. Kiedyś kręcił się coś koło mnie, ale to biseks i nie dałabym mu się dotknąć. Jest grubo starszy ode mnie. Ale zadbany, wysoki, przystojny, no ma to coś. Świetnie nam się gadało, czas leciał, wino też. Ludzie pomału kończyli imprezę, ja przyjechałam do Warszawy na cały weekend, więc bez pośpiechu. On zaproponował żebyśmy pojechali do niego i zgodziłam się. Nie wiem czemu, ale czułam, że wszystko jest OK i że sobie po prostu świetnie gadamy, tańczymy i upijamy. Wylądowaliśmy u niego i nadal było super. Tylko tematy już zrobiły się jakby gorętsze. Chyba ja trochę prowokowałam, długo nie byłam z facetem. Wino już szumiało, kurcze, muusze skonczyc. Dopisze reszte pozniej.

Ok. Szef jakies papierzyska przytargał. Nie palą sie. W skrócie, troche za duzo było tego wina, on zaproponował kreskę. Nie pamiętam kiedy to robiłam, chyba na studiach raz czy dwa. Ale też sie pijana zgodziłam. Jakby mi mózg odebrało. Oczywiście super, mineralna na stół itd. On poszedł pod prysznic, wrócił w szlafroku. Po nim poszłam ja, ale nic a nic mnie nie otrzeźwiło. Wróciłam do pokoju zawinięta w wielki frotowy ręcznik który mi zostawił. Dawno nikt się tak mną nie zajmował. Był szarmancki, kulturalny i seksowny. Pewnie chciałam, bo nie bzykałam się wieki. Rozmowa zeszła na filmy dla dorosłych, włączył cos. Dwóch facetów onanizowało sie wzajemnie. Zapytałam czy go to kręci bo mnie niestety tak. Powiedział, że jest bi i lubi takie klimaty. Pocałowałam go i zaczęło się. W tv leciało porno a my robiliśmy to co oni. Był pachnący i zadbany, gładko wygolony i miał fenomenalnego. Miałam w zyciu 3 facetów, ale żaden sie nie mógł równac. I to nie kwestia wielkości. Miał wzorcowy kształt i rozmiar. Lizał mnie całą i pierwszy orgazm miałam chyba po 2 minutach. Już nie myślałam że jest dużo starszy, że to biseks i że nie jestem jedyna. Porządanie mnie zaślepiło jak gówniarę. Mimo, że się nie bzykam, to jem pigułki. Oczywiście nawet nie pomyślałam o gumce. Ale rozwalił mnie zupełnie jak w końcu spuścił się na mój brzuch i szparkę a potem zaczął to zlizywać! To było szokująco podbiecające. A potem zaczął sie ze mną całowac. Z ustami pełnymi spermy! I podobało mi się!!! I to nie był koniec. Zrobiłam z nim chyba wszystko. Miałam mega orgazm przy analnym seksie. Obciągnęłam mu do samego końca i tez się z nim po tym lizałam. Nie wiem czy brał viagrę czy to od tych narkotyków. Było niesamowicie!!!! A teraz siedze 400 km od niego i nie wiem co dalej? Z nim nie mam przyszłości, a bez??? Co za popaprany świat!

Hehe, jak co dalej, syp sie z nim :)

Są jeszcze inni mężczyźni na świecie tylko się rozejrzyj i poszukaj

Sama dalej nie wiem co i jak. Przerazilo mnie, ze bedac dorosla kobieta dopiero teraz, dzieki jakiemus staremu zbokowi zobaczylam co to jest sex! Uwierzycie, ze sie po pierwszym orgazmie z nim poplakalam z emocji??? Jak jakas idiotka! Dalej mam metlik w glowie.

Ufff historia niczym z opowiadan dla doroslych;d Przygodna znajmosc, sex tak wlasnie sie koncza. Mowia ze mezczyznie prawdziwymi kochankami staja sie po 40, wiedza czego kobieta potrzebuje, jak sie nia zajac, jak ja poprowadzic.. Zazdroszcze takiego numerku, ale sama nie odwazylabym sie, nawet w takim stanie mialabym blokade wiekowa..