Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotniktoja

Wszystko o życiu w samotności

Polecane posty

Gość samotniktoja

Temat nie jest oryginalny ani całkiem nowy, ale chcę porozmawiać na temat samotności. Jak sobie z nią radzicie, czy mocno wam dokucza, jak długo jesteście sami, czy optymistycznie patrzycie w przyszłość. Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMA W NOWYM YORKU
Samotność to moje drugie imię...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
chociaż źle mi z tą moją samotnością to tak w nią wsiąkłam, że chyba już nie zmienię ani nikt nie zmieni tego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotniktoja
ale to wygląda w ten sposób że możecie mieć faceta ale nie chcecie czy jednak żaden nie jest zainteresowany? Samotność z wyboru bo nikogo nie ma fajnego czy z przymusu bo nikt was nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te byly prawik to przeciez
nie wiem ja od zawsze jestem sam. Nie narzekam na nia chyba nawet inaczej nie potrafilbym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie z nią radzę? Zwykle zajmuje się siostrzeńcami, ćwiczę, trochę gotuję i piekę ciasta i torty coś by się jeszcze znalazło.Czy dokucza? Średnio. Jak słyszę "kocham Cię bardzo wujku" to zapominam o samotności. Chociaż w przyszłości fajnie byłoby mieć możliwość usłyszeć słowo "tato". A jak długo? Całe życie jeśli mowa o związkach damsko-męskich. Czy patrzę optymistycznie? Na teraz niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotniktoja
w sumie jak samotność niektórych z was nie boli to chyba jest ok. Najpiękniejsza a może masz zbyt duże wymagania? Niektóre kobiety cechuje to że mają w głowie obraz wyśnionego faceta a tak naprawdę nie dajesz szansy z pozoru zwyczajnym ale naprawdę ciekawym mężczyznom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
moja samotność wynika z przykrych doświadczeń życiowych. Wypaliłam się i nie jestem w stanie zmienić nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotniktoja
do autorki powyżej, może trzeba Tobie czasu i jakiegoś bodźca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
bodźca pewnie tak, ale czas raczej działa na moją niekorzyść. A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zraziłem się do ludzi, do kobiet w szczególności ;), baaaaaaardzo trudno jest mi się otworzyć, chciałbym kogoś poznać ale nie naciskam, wiele rzeczy wyczuwam na kilometr, wiem co czym pachnie, nie nabieram się, jestem rozsądny. Nie mam w głowie obrazu idealnej kobiety - wyrosłem z tego. Wiem co się dla mnie liczy, szkoda, że po prostu drugiej stronie rzadko zależy na tym samym. Zniechęca mnie bardzo łatwo w oczach kobiet ta kalkulacja - wpisana w ich naturę, (i bynajmniej nie mówię tu o pieniądzach), co się opłaca, co mogę zaoferować, w czym jestem dobry, co się może przydać. Do samotności się przyzwyczaiłem, nie interesują mnie układy, pseudo przyjaźnie damsko-męskie, jakieś inne dziwne historie. Najlepszy jest na to wszystko sport, hobby, wyjazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .T
w sumie ja przez to, że nikt mnie nie chce znalazłam się w związku z kobietą, a nie jestem homo. Nie radzę sobie, nigdy nie radziłam. Po dwóch latach związku zdradziłam ją z facetem. Teraz od września jestem sama, nie wpakuję się nigdy więcej w coś takiego. Desperacja mnie zgubiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotayyyyyyy
najpiękniejsza,oj nie zawsze do każdego ,nie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
Przed trzydziestką - masz trochę racji z tą kalkulacją, trochę tak jest. Ale faceci też kalkulują. To normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 28lll
ja też zraziłem się do kobiet nie potrafię pojąć dlaczego tak wielkim powodzeniem cieszą się cwaniaczki, alkoholicy itd na zawsze zostanę sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed 30 - każdy kalkuluje chocby podświadomie, -patrze an faceta i widzę, ze z nim to całe życie przesiedzę an aknapie i choć mi sie podba rezygnuję, bo to eni dla mnie -spoglądam na innego i czuję sie od neigo madrzejsza, stwierdzam, że nigdy nei bedę czuła sie przy nim bezpiecznie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak cię widzą tak cię piszą. Nie ważne jaki człowiek jest, od razu po wyglądzie jesteś spisany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
a ja uważam że wygląd wcale nie dyskwalifikuje. Ale kompleksy już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, że widzi się kogoś pierwszy raz i od razu "z tym na pewno nie będę, za brzydki, małpa jakaś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko zniechęca mnie to, wyczuwam to na kilometr dlatego jestem nieufny. Tym samym zrażam ludzi do siebie? Nie wiem. Na pewno już nie wariuję, nie zakochuję się ot tak, jeżeli pojawia się jakaś kobieta to nie skaczę, jak się coś rozwinie to się rozwinie, jeżeli nie to nie. Coraz większy dystans do życia i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 28lll
miłość to moze być matki do dziecka reszta to po prostu zawsze jakiś układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
każdy z nas lubi coś innego. Nie przeszkadza niektórym łysienie faceta, czy otylość dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym zdaniem
przed 30tką - mam tak samo. nie zabiegam i zazwyczaj nic się nie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×