Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baznadziejny_przypadek

zakochany beznadziejnie

Polecane posty

Gość baznadziejny_przypadek

Dlaczego tak trudno mi oddychać bez Niej? Czas zagoi rany mówili... Nadal zajmuje znaczące miejsce w moim sercu. Choć ból i gniew, choć duszy krzyk, nadal tylko Ona się liczy. Lecz to koniec i nie ma odwrotu. Jak zatem żyć? Jak żyć? Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
nie wiem właśnie nie wiem... wiem jedno, Jej już nie ma i nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kill bill2
minie... zawsze mija, zwłaszcza jak sie kolejna chetna pojawia na horyzoncie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zyc
zwyczajnie tak jak chcesz zyc. smutno tak sie zyje ale od tęskonoty się nie umiera tylko jakby człowiek stracił czesc siebie i to bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
gdy jestem w okolicy boje się, że Ja ujrzę... a zarazem Jej szukam wzrokiem... nie wiem jak zareaguję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
znów mi mówicie, minie... a to już prawie 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podonby staż
:) i rozne etapy,od złosci,tesknoty i w sumie nie wiadomo czego co zrobisz?powiesz czesc albo dzien dobry usmiechniesz sie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mojej głowie
mętlik to co ja mogę tobie poradzić, sama nie wiem jak mam żyć, ani tak ani siak, porąbane to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
dziś gdybym zobaczył to bym przytulił od tak bez słowa i odszedł z ogromnym bólem, albo bym uciekł ze łzami w oczach... jedno jest pewne... lepiej by do tego nie doszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
ja żony i dziecka nie mam w przeciwieństwie do Niej... Ona ma już męża i dziecko... ja nie... ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słit wanilia
byliscie kiedys para?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
byliśmy tylko przyjaciółmi jednak jak to bywa jedna ze stron czyli ja poczuła coś więcej wolałem odejść choć nie od razu to uczyniłem tak wiedziała, tak walczyłem... ale w granicach przyzwoitości i czystego sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słit wanilia
wiec pewnie Ci zostanie na pocieszenie platoniczne uczucie, ktore tylko dobije zranione serce :( Lepiej zapomnij, a jak? Zupełnie zerwij z nią kontakt. Żadnych smsków, e-maili itp. to pomaga, ale potrzeba czasu. A jak się przyjaźniliście to byliście oboje wolni, czy ona już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
zerwałem kontakt 3 lata temu - niecałe wątpię czy czas tu pomoże... jestem nietypowy... nadwrażliwy... strasznie to przeżywałem, depresja, nerwica, leki... ja byłem wolny, od zawsze byłem i nadal jestem i tak chyba pozostanie... Ona czekała na ślub, ale do niczego między nami nie doszło... była tylko chemia i coś co nas ciągnęło ku sobie... były rozmowy i godziny, a nawet całe dni spędzone razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mojej głowie
a to niezły łobuz z ciebie, starałeś się o nią w granicach przyzwoitości (tak, ty jesteś przyzwoity, bo jesteś wolny ona nie) a myślałeś o tym co ona czuje, czy tylko o sobie? znasz jej uczucia do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpooeiwexzxvb n
F? Czy to Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słit wanilia
faktycznie przypadek beznadziejny. byc moze ona sie wahała czy dobrze robi wychodzac za maz, dlatego tyle czasu z Toba spedzała. Teraz to masz juz tylko dwa wyjscia - 1.siedziec , plakac i czekac a nóż się rozwiedzie 2. zaczac zyc, sprobowac umowic sie z inna, wyjsc do ludzi, unikac miejsc, gdzie mozesz ja spotkac, nie rozpamietywac, nie rozdrapywac ran, zerwac z nia kontak - jesli macie byc razem to bedziecie, jesli nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie brazylijski film
ale wszystko przed wami, liczy sie szczęscie , kazdy chce byc szczęsliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
myślałem nieustannie i dlatego odszedłem chciałem odejść nieraz lecz kilkanaście nie pozwalała mi jednak, czasami sam nie potrafiłem jednak uznałem, że to uzależnienie i to z obu stron odszedłem dla dobra Jej, Jej przyszłego męża i siebie choć nie rozumiała, choć musiałem Ją skrzywdzić to uwierzcie mi ja cierpiałem po stokroć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słit wanilia
i teraz nadszedl czas przerwania tego!!!! jesli chcesz sie wyleczyc, zastosuj sie do moich rad. jesli nie -bedziesz nadal cierpial! cale zycie przed Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
dlaczego ludzie tutaj nie czytają z uwaga tego co inni piszą? podkreślam raz jeszcze, nie mamy kontaktu prawie od 3 lat nie, ja to nie F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatekróży
piszesz o niej, myślisz o niej, bo nadal ją kochasz i przez te 3 lata nie znalazłeś sobie kogos innego, bo tylko ona jest dla Ciebie ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o taak
płaczemy razem ztobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o taak
a właściwie z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadziejny_przypadek
i wydaje mi się, że tak pozostanie... że zawsze będzie dla mnie ważna... nawet jak kogoś dostrzegłem w tym okresie, a było tak około 2 razy to już na wstępie uświadamiałem sobie, że widzę w tej osobie Ją... jaki ma sens być z kimś widząc w tej osobie kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatekróży
nie ma sensu, też czuję takie coś jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×