Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BieniaSz

Chyba zostalem zaszufladkowany jako "przyjaciel" przez kobiete

Polecane posty

Gość BieniaSz

Kurcze, ja to mam jakiegos pecha do kobiet. Ostatnio stalem sie obiektem zainteresowania pewnej mezatki. Wszystko sie zaczelo od tego, ze ja zaprosilem na drinka. Od tamtej pory ona lubi sobie do mnie zadzwonic (nie za czesto, ale jednak) i gada o jakis pierdolach. Czasem zapyta co u mnie slychac, chetnie sluzy pomoca, szukajac pretekstu do spotkania. Latwo wyczuc kiedy ma ochote na "randke". Zawsze robi aluzje do picia piwa, czy zakupow, spacerow. Ona jest starsza ode mnie, ma dziecko i wyglada na to, ze w jej malzenstwie nie dzieje sie za dobrze. Nie zwierza mi sie ze swoich problemow w tym aspekcie, ale od czasu do czasu napomknie, ze po raz kolejny ja maz wkurzyl i maja ciche dni. Gdy ja zlewam nakreca sie jeszcze bardziej. Ogolnie lubie ja, ale momentami mam dosc tego babskiego gadania i tych dziwnych podchodow. Jakos nie mialem okazji zapytac ja wprost czego oczekuje od mojej osoby i w jakim kierunku zmierza ta nasza "znajomosc". Jak do tej pory spotkalismy sie 3 razy, na stopie kolezenskiej. A ja czuje, ze przykleila mi naklejke "przyjaciel". Jak to zmienic? Nie jestem potulnym chlopcem, ktory przytakuje glowa i slucha jej dyrdymalow, a mimo to ona nie daje za wygrana. Prawi mi jakies komplementy, szuka ogolnie kontaktu ze mna. Potrafi nawet zadzwonic i spytac jak sobie radze, gdy mam kiepski humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe :D
jestes wolny wiec cie atakuje moze liczy na cos wiecej,wiec zacznij spotykac sie z kims innym,niech cie zobaczy z jakas kobieta to moze odpusci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolett@
Myślę, że ona ma poważniejszy problem niż tylko ciche dni w małżeństwie. Gdy w naszym życiu dzieje się coś naprawdę niedobrego i wyprowadzającego z emocjonalnej równowagi, szukamy człowieka, który będzie dla nas wsparciem w pierwszym momencie, a gdy przyjdzie czas stanie się naszym azylem, powiernikiem, kochankiem, aż po "partnerem". Takie związki dla wielu kobiet są wieloletnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta mężatka szuka
sobie rezerwowego, na wypadek rozwodu, żeby miec do kogo odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie widze tu nic
ta mezatka chyba jest samotna w swoim zwiazku i szuka bratniej duszy, kogos do pogadania, pojscia na kawe. po prostu chce sie oderwac od swoich problemow. byc moze liczy tez na niezobowiazujace spotkania w lozku. ale co tak naprawde siedzi w jej glowie, wie tylko ona sama. jesli nie pasuje ci taki uklad, powiedz jej o tym wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×