Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja go kiedyś zabiję

problem mąż wakacje fuck

Polecane posty

Ale co myslisz ze mu sie w srode stalo? Zreszta nie ma prawa wyrzucac na Ciebie swojej frustracji :O na takie typy to najlepiej nie pokazywac ze Cie to w ogole rusza. Mowi ze nie jedzie? O no to szkoda i radosnie sie przy nim spakowac tak jak ktos wyzej pisal. A tak na codzien to on zawsze taki jest? Czepia sie i szuka winnego? Moj nie jest idealem, czasami wrecz mam ochote zdzielic go cYms w glowe zeby sie naprostowal ale z wyjazdu by nie zrezygnowal bo wie ze bym mu sie w twarz rozesmiala. Wytrenowana jestem bo byly mi tak robil. Idziemy na wesele pol godziny przed wyjsciem on nie idzie bo ja cos tam zrobilam. Wtedy to na mnie dzialalo, teraz lata pozniej wzruszam ramionami. Moj tez tak sprobowal kiedys i mowi ze on nigdzie nie jedzie ( ale nie wakacje to byly) no to nie, poszlam wzielam torebke i wychodze na co on biegiem za mna. I dal sobie spokoj bo nie dziala. Twoj chce zrobic Tobie na zlosc, nie wiem nawet czy on zdaje sobie sprawe ze jesli juz to strzeli sobie w stope bo to on nie skorzysta z wyjazdu. Ale nie wiem czy jest sens zebys probowala mu to wyjasnic, zalezy jaki jest uparty i czy nie uzna ze to Twoja proba przekonania go do wyjazdu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
nie mam zamiaru mu trzepać telefonu, ostatnio na rocznicę ślubu dostałam od niego zajebisty prezent, tak ogólnie układa się nam życie i seksualne i domowe (niestety jestem trochę zbyt ustępliwa, więc stąd ta harmonia), nie sądzę by na razie miał potrzebę zdradzać, choć tak w sumie patrząc cholera go wie. a akcje pt. pierdolę nie jadę, zaliczamy niestety już 3 raz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila__
o właśnie a może on nie leci bo MECZE! :P wkurzył się, że nie obejrzy i wymyślił,że nie jedzie:D jak ja ci zazdroszczę dziewczyno! sama chcę lecieć na kretę we wrześniu, waham się jeszczę czy może na rodos, ale raczej zostanie kreta, bo chcę popłynąć na santorini:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on cie zdradza
to nie dupczenie tylko a uczucia. znam ten schemat- on jest rozdarty bo nie wie co ma robić i potrzebuje tych 2 tygodni dla siebie na przemyślenia. jak się zachowuje? nie zamyśla się, nie gapi w przestrzeń pustym wzrokiem, nie czepia wszystkiego jak oszalały, nie wzdycha smętnie przypadkiem>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
mój stary to naprawdę ciężki temat. jesteśmy razem, bo go kocham i to ja go trzymam w kupie, jak się kiedyś na niego wkurzyłam i wyniosłam do mamy na 2 tygodnie, to na kolanach błagał, bym wróciła :( po co to wszystko, pytam: po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila__
i co wcześniej też nie pojechał?! skoro to trzeci raz? ale bym się wkurzyła na niego za takie akcje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
on cię zdradza- oczywiście, że się czepia, ale robi tak od 8 lat :D nie wzdycha, nie ma potajemnych telefonów ani sms-ów. jeżeli znalazł kogoś innego, to słowo honoru- droga wolna. tylko ja wiem,że nie znalazł, za długo go znam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaa na wakacjach
Kochana,ja 2 tyg temu wrocilam z takich ,,cudownych,, wakacji,all inclusive,moj ukochany 2 dnia pijac jak smok zrobil taki obciach i afere ze reszte urlopu spedzilam sama,ale nie o tym chcialam...bo jego zachowanie to jedno,a czas jaki tam sama spedzilam to drugie,gwarantuje ci ze napewno nie bedziesz sie nudzila nawet jadac sama...ja zostalam sama sila rzeczy,gdyz on wydalony z hotelu reszte urlopu spedzal w kanaryjskim areszcie...a potem sama nie wiem gdzie,natomiast ja ZYLAM pelnia zycia,bawilam sie,poznalam mnostwo fajnych ludzi,nie jestem juz mloda bo mam 34lata,ale to bez znaczenia,bylo fajnie,nastepnym razem polece sama,zadnych facetow:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dwie poprzednie akcje kiedy byly? I w jakiej sytuacji? Tez wakacje? Ja bym nastepnym razem oswiadczyla ze jade na wakacje ale jemu wyjazdu nie bede wykupowac bo przeciez i tak nie jezdzi :D I co myslisz ze on naprawde nie pojedzie z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
pierwszy raz- na ślub mojej kuzynki- nie pojechał, bo się wkurwił na mnie,że za długo u fryzjera i kosmetyczki siedziałam :o drugi raz- ślub mojej siostry- o mało też nie pojechał, mega wkurwionego go zaciągnęłam do auta, nie wszedł do kościoła :o na weselu, jak pochlał z moim kuzynem, to oczywiście już mu się polepszyło no i teraz jest trzeci raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKI JENNIFER
Jennifer nie wiemy jak Ci pomóc Twój stary po prostu ma Cię już dosyć ale szkoda że dopiero teraz przejrzał na oczy hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
klusko- myślę,że nie poleci, jest mega wkurwiony, lata po chacie, zachowuje się jak wariat :( a propos meczyków, to niestety o 8 dni nie mamy kablówki, bo mieliśmy lecieć najpierw na kretę, a później na 2 miechy do domku na wieś, więc stwierdziliśmy,że wyłączamy kabel, by nie płacić bez sensu :D a z kolei jest zbyt leniwy, by wlec się do strefy kibica (mieszkamy na obrzeżach miasta) 34- latko, to był twój mąż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila__
jezu ja bym swojego zabiła za takie akcje:/ zresztą mój doskonale wie, że jakby mnie tak wystawił, to już by życia nie miał. Co to za zachowania jak u kapryśnej panienki? masakra, współczuję, bo pewnie się cieszyłaś na wspólny wyjazd:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
noż kurwa, nie jestem jennifer, jestem od niej dekadę starsza, weź mnie nie denerwuj , proszę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ladnie nie ma co. Byly mi tak robil :( nie dalam rady z nim byc, zreszta byly tez inne rzeczy. Podziwiam ze po pierwszym razie nie zrobilas mu krzywdy ;) tym bardziej nalezy Ci sie odpoczynek od niego ;) nudzic sie napewno nie bedziesz. Ja kiedys bylam sama z synem w gorach nad jeziorem bo moj wtedy nie mial urlopu w tym terminie i odpoczelam od niego i super sie bawilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
lila- do środy się cieszyłam, później wrócił z tym limem, wczoraj miał fochy, a dziś podarł te cholerne koszule, 2 stówy się poszły trzaskać :o teraz jestem już tak zdenerwowana, że koniec świata. za chwilę chcę wziąć małą i pojechać do mamy, wrócę wieczorem, bo nie mam ochoty oglądać tego idioty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
ja naprawdę uważam,że mam do niego za dużo cierpliwości, nie wiem co by zrobiła inna kobieta, ale ja z nim wymiękam :( boję się,że to wszystko się posypie :( nie wiem, czy jak wywinie mi taki numer, to nie zostawię go w końcu, definitywnie. na początku sierpnia wynoszą się nam lokatorzy z mieszkania, więc może ja się tam przeprowadzę :( mam kętlik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
mętlik* jedna rzec postanowiona i na pewno się nie zmieni- mała i ja lecimy, a on niech robi co chce. przed chwilą dzwoniła moja sis, że tak się napaliła na wyjazd, że zaczęła kombinować z urlopem. nie wiem co robić, czekać,aż jemu się zachce, czy dzwonić do biura,że ktoś inny za niego leci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz sie go zapytaj czy jedzie czy nie? Jak nadal nie to powiedz mu ze moze w takim razie Twoja siostra poleci bo szkoda skoro wszystko oplacone i czy nie ma nic przeciwko. No masz kobieto cierpliwosc, az za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaa na wakacjach
nie to nie byl moj maz,moj to nowy nabytek,jestem po 8letnim zwiazku z psychopata ktorego pogonilam pol roku temu,a tego lovelasa poznalam 3 mce temu,i na Boga nie mialam pojecia ze po wypiciu pewnej ilosci alkoholu wlacza mu sie agresor i wali po pysku kogo popadnie...pewnie dlatego wogole nie pil gdy bylismy razem,bo na codzien to naprawde super facet,troskliwy i kochany,a jak sie urznal to jakby szatan w niego wstapil....ale nie wazne,lata z psychopata mnie zahartowaly na grubsze sprawy,wiec to po mnie splynelo,to on sobie tam g..na narobil,a ja postanowilam pomimo wszystko enjoying my holiday i dobrze sie tam bawilam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
no i dupa: Klient może, bez zgody Organizatora, przenieść na osobę spełniającą warunki udziału w Imprezie wszystkie przysługujące mu z tytułu Umowy uprawnienia, jeśli osoba ta przejmuje wszystkie wynikające z tej Umowy prawa i obowiązki. Koszt zmiany uczestnika wynosi 100 zł i jest to koszt operacyjny Organizatora. Jeżeli okaże się, że koszty operacyjne rzeczywiste poniesione przez Organizatora w związku z przeniesieniem uprawnień z tytułu Umowy na inną osobę są wyższe, Klient i osoba przejmująca jego uprawnienia są solidarnie zobowiązani do zapłaty pełnej kwoty kosztów. Natomiast w sytuacji, gdy powyższe koszty będą niższe, Organizator dokona zwrotu stosownej kwoty osobie, która uiściła opłatę. 5.4 Przeniesienie uprawnień i obowiązków, o których mowa w pkt 5.3, jest skuteczne, jeżeli Klient zawiadomi o tym Organizatora nie później niż 7 dni przed rozpoczęciem Imprezy. Za nieuiszczoną część ceny Imprezy oraz koszty poniesione przez Organizatora w wyniku zmiany uczestnika Imprezy Klient i osoba przejmująca odpowiadają solidarnie. musiałabym ją zgłosić 5 dni temu :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila__
a z kim zostawisz córke jak siostra pojedzie? ten twój to sumie sam szkodzi, nie jechać na takie wakacje?? porąbany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila__
*sam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
lila- mała miała z nami od początku jechać :( 2 dorosłych+dziecko, koniec końców jedziemy tylko we dwie, bo by zmienić dane uczestnika, musiałabym to zrobić co najmniej tydzień przed wylotem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagnijcie druta
twoj maz powinien cie jeszcze w ryja natrzepac za to, ze biegasz na forum, obesrywasz go i pierdolisz o problemach, ktore powinnas z nim rozwiazywac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vata
zadzwon i spytaj sie..moze sie uda zmienic. przyprowadz chlopa do pionu. tyle pieniedzy i nie chce jechac? ma to isc w bloto? dziwne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kiedyś zabiję
rano jak dzwoniłam, to powiedzieli mi,że już jest za późno :( ehhh, on ma swoje schizy po prostu :( kasy się pójdzie trzaskać multum, bo poza samym pobytem nakupił sobie ciuchów za dobrego tysiaka :( ja na pewno zdania nie zmienię :) my lecimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wakacje na pewno będą udane, Kreta jest piękna i jedziecie w dobrym terminie, zajmij sie córką, popływajcie, ochłoniesz.... masz aż dwa tygodnie, z tego co napisałaś wynika ze to dobry czas na zastanowienie sie nad swoim małżeństwem, coś jest z twoim męzem nie tak, takie fochy to moze urządzać dwulatek, piętnastolatek i ew kobita jak ma menopauzę i jej hormony walną, dorosły człowiek sie tak nie zachowuje, szkoda mi twojej córki, o ile bywa świadkiem scen robionych przez ojca, pozdrawiam, miłego pobytu! ja też na dniach wyjeżdzam, bardzo sie cieszymy, CAŁA trójka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna taka kobietka
wydaje mi się mało prawdopodobne, że ostatecznie zrezygnuje. Może "tylko" gra na Twoich emocjach, chce żebyś przeżywała, prosiła... Chyba, że jest coś "grubszego", o czym nie wiesz/albo wiesz/ i to determinuje jego decyzje. Tak czy inaczej to chory facet, zachowuje się jak psychol; gra na emocjach, jest nieobliczalny, nieodpowiedzialny... Kiepska partia do życia ;-( Spróbuj pogadać z nim spokojnie, niech stanie na wysokości zadania i zapewni super wakacje chociaż córce. Wogóle bez poważnych postanowień zmiany chyba się nie obejdzie. Nie wiem, w jakim wieku jest mała, ale na pewno też bardzo wszystko przeżywa i Ty też nie masz spokoju. I on, chociaż zawala, też przecież szczęśliwy nie jest... Jeżeli jest uczucie to czas na zmiany, a jak nie to nie wiem czy warto w takiej nerwówce tkwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×