Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pogadajmy o lataniu

Najgorszy lot samolotem. Przezyliscie cos takiego?

Polecane posty

Gość gość
A tam , jestem pewna ,że te wasze "awarie" samolotowe wcale nie były aż tak niebepieczne jak to tu predstawiacie...Jakb tak było to co najmniej raz na tydzien byłaby jakaś katastrofa i nikt by nie latał samolotami :P Owszem, czasem się zdarzaja katastrofy ,ale na tyle samolotow ile startuje codziennie na świecie to jest prawie zerowe prawdopodobienstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka ,ze nawet podczas rzekomo spokojnego lotu jesteśmy nie świadomi wielu zagrożeń i niebezpiecznych momentów, o jakach piloci mieli wiedze co w danym momencie się działo, tylko wiadomo ze głośno o tym się nie mówi, żeby paniki nie wywołać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie wsiade do smolotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozliwość to ja juz miałam 2 razy,leciec w odwiedziny do mamy do Anglii, ale podziękowałam. I wiem napewno że nigdy nie polece samolotem. Strach jest silniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnolia to straszne co ci się zdarzyło. Aż włosy mi się zjeżyły od tego co napisałaś. Musiałaś przeżyć paskudną traumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak piszecie te historie w powietrzu i przy lądowaniu, do dodajcie informację, czy Polaczki bili brawa po wylądowaniu, albo czy zamiast tego wysiadali z trzęsącymi się portkami. Co do drinku % coli polskich roboli, to standard. Po kontroli na bezcłowym kupują litrową colę i pół litra wódy, wypijają polowe coli wlewają do niej wódę i drink gotowy, a wygląda jak cola, więc przy wejściu do samolotu nikt się nie kapnie. Oczywiście muszą to chować przed stewardesami, bo one wiedzą o co biega i jak poczują że cola pachnie wódą, to zaraz im mix skonfiskują, bo na pokładzie nie wolno pić przyniesionej wódy, tylko trzeba kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys leciałam z moim synkiem który miał wtedy nie całe 3 latka i były okropne turbulecje wszyscy sie bali ludzie sie modlili ja też a mój synek dostał ataku śmiechu i krzyczał jeszcze jeszcze :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham latac. Latam nawet kilkanascie razy w roku. Turbulencje sa bardzo czesto, to NORMALNE jak dziury w czasie jazdy samochodem, wiec przestańcie panikować. Raz ladowalam na lotnisku z 10 najtrudniejszych na swiecie. Zasluzylo na swoja opinie. Samolotem rzucalo jak pileczka pingpongowa, bo tam sa wyjatkowo silne wiatry. Wyladowalismy bez problemu (na takie trasy daja najlepszych pilotow), ale sie przestraszylam. Samolot to jednak pchelka w porownaniu z sila wiatru... Raz lecialam dwa-trzy dni po zamachach (w NYC), atmosfera w samolocie byla jak w rodzinnym grobowcu i byl pusty, bo wiele osob anulowalo swoje bilety. Nie bylo to za fajne, zwlaszcza ze lecialam w tamta strone. Raz samolot wpadl w dziure powietrzna (spada wtedy o kilkadziesiat lub wiecej metrow). Dziwne uczucie, na szczęście nic nikomu sie nie stalo, bo wszyscy mieli zapięte pasy, itd. Poza tym OK. Samolot to NAJBEZPIECZNIEJSZY srodek transportu. Znacznie bezpieczniejszy od samochodu. Im tansze i gorsze linie, tym gorsi piloci. Kiedys LOT mial swietnych pilotow i NIE przypominal lowcosta jak obecnie. Szkoda, to BYLA fajna linia, z dobrym jedzeniem, mila obsluga, gazetami, winem, drinkami, a teraz...jest taki jak Ryanair. Kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wchodze do samolotu leciałam air France szukam swojego miejsca i okuźwa nie dość ze przy oknie (zapomniałam powiedzieć przy kupnie ze nie chce okna)to 14 rząd czyli tak naprawde 13 bo nie ma oficjalnie 13 rzedu :)zacisnełam zęby ale już jakiegoś nerwa miałam usiadłam a tu dosiada sie do mnie dwóch szemranych arabów więc już mimo woli zaczełam mieć dziwne myśli gdy samolot startował ci arabowie jednoczesnie dosć głośno powiedzeli te swoje Allach Abgar myślałam że w tym momencie zejde , potem okazało sie ze cały lot byli spoko ale co sie strachu najadłam to nikomu nie życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×