Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to jeszcze ja ?

czy trwalybyście w takim związku?

Polecane posty

Gość czy to jeszcze ja ?

Mój związek : Plusy : + facet, jest przystojny, inteligentny i zabawny + uwielbiam go i mi imponuje swoim sposobem bycia + jest odpowiedzialny + interesuje się moimi sprawami, zawsze bierze pod uwage moje zdanie. + w łóżku jest nam razem ok. + nie ma między nami kłótni. Minusy: - nie potrafi mówić o swoich uczuciach do mnie, jest emocjonalnie "zamknięty", ja zupełne przeciwieństwo. - nigdy nie prawi mi komplementów, wpadam przez to w kompleksy - szlak mnie trafia gdy patrzy na inne kobiety idąc ze mną, czuje się przez to brzydka i niedowartościowana - poświęca mi za mało czasu - ciągle mam wrażenie, że to ja się bardziej staram. :( poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhhh
powiedz mu o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
Mówiłam mu o tym, mówi, że to zmieni, ale nie robi tego. A ja nie będę się prosić o okazywanie uczuć, bo to dla mnie poniżające. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhhh
ja mojego wzielam na sposob, tez byl zimny ... i ja tez zaczelam, i zaczal sie starac a od siebie powiem ci , zebys doceniala to ze dba o ciebie i szanuje, on pewnie w ten sposob okazuje ze jestes dla niego wazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
Doceniam to, ale ja potrzebuje, żeby mówił mi o tym, że jestem dla niego ważna, co do mnie czuje. Ja mowie mu o tym , a on mi nie. Chyba na tym polega związek, żeby rozmawiać o swoich uczuciach, a nie tylko o "sprawach bieżących" .. o tym można gadać z koleżankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
up Jak to jest z okazywaniem uczuć w Waszym związku? Może ja wymagam za dużo. Już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkowo
Dosłownie jak Menczesterskie psy! Rooney Was w doopy wyr00cha Wy frajerzy! CHOOJ WAM WSZYSTKIM W GARNooSZKI UND DOOPKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorośniesz to zrozumiesz
A ty byś chciała faceta rzeźbić, rzeźbić aż wyrzeźbisz. Nie ma idealnie nigdy, ty byś chciała żeby był taki jak Ty chcesz. Kobieca domena. Te minusy to są bzdury, inne rzeczy się liczą w życiu. Wiadomo, że może Ci brakować pewnych rzeczy, ale żeby zadawać takie głupie pytania dotyczące sensu związku...żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie nr 1
moment, gdzie tu szacunek, jak przebywajac z autorka, zwraca uwage nie na Nia, ale na inne kobiety? Ja rozumiem, ze kazdy mezczyzna, a nawet kobieta, lubi sie ogladnac za jakas zjawiskowa lala, ale reszta uwagi powinna byc przeznaczona jego Kobiecie. Autorko, napisze Ci co o tym mysle. On Ci imponuje, podnieca, za ogien za nim wskoczysz. On to doskonale wie, trzyma Cie na uboczu jako kolo zapasowe, ale jak sie zdarzy cos sensownego to pewnie Ty bedziesz ta porzucona. Poswieca Ci za malo czasu?, to chcesz spelnic zycie kolo kogos, a nie z kims? To Ty sie bardziej starasz?, oczywiscie i zawsze tak bedzie, bo to Tobie zalezy, a nie jemu. Przykro mi tak wprost to pisac, ale zapytaj tutaj mezczyzn jak sie zachowuje zakochany i wpatrzony w kobiete mezczyzna. Ja z doswiadczenia wiem, ze na krok Cie nie chce odstapic, stara sie na rowni z Toba, zawsze ma czas, albo chociaz stara sie wszystko podciagnac pod "grafik z Toba", a nie Ciebie pod swoj grafik. Wez sie na sposob, olewaj go, zajmij sie soba, nie tlumacz, nie pros. Jak zauwazy, ze cos jest nie tak i zacznie sie starac, daj szanse. Jak nie?, to sie nie oszukuj. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulencja.makowina
facet jest z tobą bo jest.gdyby był zakochany okazywałby to ,zachwycał się toba itd.obojętnosc dopadnie was po 20 latach małżenstwa a teraz powinno byc pięknie,euforia,wyznania ,ni8e warto tracic czasu na jakies niezdecydowane ciele mele...a może byc tez tak ze facet uwaza się za bóg wie kogo i to on czeka na komplementy i wyznania.teraz takie czasy, mamisynków,gogusiów,lalusiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Mimo, że nie są optymistycznie nastrajające :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
może ktoś się jeszcze wypowie w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak komplementów i wrażenie, że bardziej się strasz najpewniej wynika z tego, że on nie jest wylewny. Nie każdy musi być, ale z czasem ludzie często uczą się okazywania uczuć (na swój sposób). To, że patrzy na inne to ty robisz z tego problem. A brak czasu to nie zawsze kwestia wyboru. Więc albo poczekasz i zobaczysz, czy powoli się otworzy, albo go zmienisz na inny model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123adam123
Z facetami tak bywa dość często. Wielu z nich nie poraża wylewnością...ale nikt nie jest doskonały. Skoro już sobie zrobiłaś listę plusów i minusów, to rozwiąż to równanie i odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz i co się dla Ciebie liczy. Jeśli minusy zwyciężyły zacznij szukać innego "księcia" -------------------------------------------------------------------- http://podane.pl/ dział Uczucia i Seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZA DUŻO MYŚLISZ! Przecież jest przystojny i "ruchliwy"!! Czego chcesz jeszcze?? To sedno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jeszcze ja ?
Jednak chce "czegoś więcej". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcesz czegoś więcej a osoba, od której tego oczekujesz "osiągnęła limit" to ciężka sprawa. Ja np jestem zwolennikiem rozmowy nawet takiej okupionej krępacją. Powiedz mu czego oczekujesz po związku nawet jeśli zdaje się Tobie to naiwne i "nienowoczesne". A On jeśli uważnie cię słucha i na sercu mu Twe zadowolenie i komfort własnie je ku temu "dostosuje", i nie na siłę, i nie dlatego że "moja baba tak chce", ze zrozumienia, być może odkrycia w sobie czegoś czego jeszcze nie ofiarował. W innym przypadku... cóż może racja iż nie każdy jest tym właściwym 50% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×