po pierwszym spotkaniu, co teraz?

Poznalam chlopaka przez internet, umowilismy sie na imprezie. Rozmawialismy ze soba 1,5h. On caly czas patrzyl sie w dal, mialam wrazenie, ze unika wzroku, mimo to smial sie i rozmowa byla mila. Wydawal mi sie niesmialy. Tylko na poczatku byly momenty ciszy, rozumiem bo to pierwsze spotkanie. Po imprezie to ja pierwsza napisalam na gg. Rozmowa znowu bardzo mila. Jednak on jeszcze nie zaproponowal mi kolejnego spotkania. Nie wymienilismy sie nr tel. Na pozegnanie byl buziak w policzek. Jest zainteresowany? czy chodzi mu tylko o zwykle kolezenstwo? Nie chce do niego znowu pisac, bo boje sie, ze sie narzucam :/ Prosze o rady

prosze :< zalezy mi na nim, nie wiem czy moge mu to okazac aby sie nie wystraszyl :/

jest tu ktos? doradzcie pisac czy nie? sama mam zaproponowac spotkanie?

to więcej nie pisz. teraz niech on sie wykaze, nieśmiałośc tu nie ma nic do rzeczy

napisal mi raz, ze kiedys z kumplem stwierdzili, ze bardzo potrzebuja dziewczyn ale sie rozmyslili. nie wiem po co to mi napisal? zebym sobie nie robila nadziei? twierdzi ze nie wyobraza sobie siebie w zwiazku, bo nie mialby czasu dla dziewczyny, Potwierdzil, ze jest niesmialy i nie lubi w sobie swojej twarzy. Moze nie jest idealny ale ja widze w nim to cos..

prawdopodobnie pedałek.... nie przejmuj się - szukaj innnego

jak ci się zwierza z takich rzeczy to myśle że chce tylko nie rozumiem czemu się po spotkaniu nie umówiliście

Też jestem właśnie po 1 spotkaniu z facetem i to ja się nie odzywam, bo wiem, że nic z tego nie będzie. Ale jak zadzwonil wczoraj, to normalnie z nim gadałam. Wiem, że powinnam mu napisać, żeby dał sobie spokój, ale ciężko mi to idzie. Mam nadzieję, że się domyśli, że nic z tego... Wniosek z tego taki - nie naciskaj, bo jak komuś zależy, to to widać i słychać i czuć.

ale jest nieśmiały a to trochę zmienia

spotkanie zakonczylo sie nieoczekiwanie bo musialam natychmiast biec na busa ;) inaczej nie dotarlabym do domu. Byl calus w policzek i mimochodem krzyknelam, ze sie jeszcze umowimy, a on na to, ze tak. Moze to brzmialo jak narzucanie sie, ale powiedzialam to nieswiadomie :/

Niesmialosc niesmialoscia, ale wyslac smsa chyba by nie zaszkodzilo, prawda? Autorko: nie mam dla ciebie dobrych wiesci. Prawdopodobnie nie jest zainteresowany.

chodzi o to, ze nie zdazylismy sie wymienic numerami ;) piszemy przez gg. Rozmowy sa czesto dlugie, mile, zabawne. Ale nie proponowal nadal kolejnego spotkania :/Impreza byla przedwczoraj. Wczoraj wieczorem dlugo gadalismy.

Też sądzę, że nic z tego nie będzie. Co z tego, że powiedział do zobaczenia, czy coś w tym stylu na koniec. To się mówi z automatu na zakończenie spoktania i niekoniecznie coś za tym stoi. Ja też tak powiedziałam, a nie mam ochoty na żadne następne spotkanie. Bo jakoś ciężko na koniec powiedzieć: no to cześć i tyle, zwłaszcza, gdy w miarę miło się spędziło czas.

To ile tych rozmów na gg było? Bo z wcześniejszego Twojego pisania wywnioskowałam, że 1 po imprezie, którą Ty zainicjowałaś. A teraz piszesz, że rozmowy są częste. Kto je inicjuje?

Oj piszac o sms chodzilo mi o kontakt, sms, gg, cokolwiek. Nie mowiac juz o tym, ze jak sie zaprasza dziewczyne, to wypada zadzwonic. Ciezko mi powiedziec, moze jest zajety, nie ma czasu chwilowo. Ale mi jak sie dziewczyna podoba, to robie wszystko, aby doprowadzic do kolejnego spotkania. I to nie za pol roku, tylko w miare jak najszybciej.

najpierw rozmowy przez portal spolecznosciowy, nie mial mojego zdjecia, a mimo to pisal dalej i nawet umowilismy sie na ta impreze :) potem kilka ok 7 kilkugodzinnych rozmow na gg, w koncu przeslalam mu zdjecie. Rozmowy w zasadzie inicjowalismy nawzajem, bez wiekszej reguly.

Jeśli masz mieć poczucie żalu, że czegoś nie zrobiłaś i przez to może coś straciłaś, to zaproś go gdzieś. W końcu nic się nie stanie. Najwyżej dostaniesz kosza:) Może warto, nikt nie wie do końca, co siedzi w czyjejś głowie.

nie wiem czy odwazylabym sie go gdzies zaprosic ;) najgorsze jest dla mnie poczucie, ze sie narzucam. Nawet nie poprosil o numer telefonu, mogl to zrobic chociaz prze gg :/

zastanawiam sie czy to nie troche z mojej winy, wydawal sie niesmialy, moglam z nim potanczyc, moze pomyslal, ze jestem nudna... pisal mi, ze nie tanczyl z nikim caly wieczor, zostal w klubie do rana..

up up

Podnosze temat, bo dalej mnie nurtuje :< dzisiaj pojawil sie na chwile na gg, nic nie napisal. Faceci, szczerze mi powiedzcie, jest zainteresowany?

Szczerze, sądząc po tym, co piszesz, on raczej nie jest zainteresowany. Gdyby był, na pewno by poprosił o nr telefonu albo zapytał, czy chciałabyś się z nim jeszcze spotkać. Ktoś tu napisał, że jeśli facet jest zainteresowany, to to słychać, widać i czuć. I to prawda, nic wtedy nie jest w stanie faceta powstrzymać od kontaktu z dziewczyną, ani to, że zajęty, ani kumple. Może więc na razie zdystansuj się, pisz do niego rzadziej. Jeśli znowu będzie Wam się dobrze pisało na gg, zapytaj pod koniec czy chciałby się spotkać, może pójść razem do kina. Jeśli odmowi, możesz ga zapytać wprost, co sądzi o Waszej znajomości. Wiadomo, że to jeszcze bardzo wcześnie, ale kobiety mają tendencje do robienia sobie nadziei tam, gdzie jej nie ma.

dziwne ze nie chcial Twojego nr tel