sobota wieczór a mój mąż znów pijany

ponoć do aa można oddać na leczenie ale musi sam wyrazić zgodę więc jest dupa:(

Aleksandra - piwko wieczorem to nie zbrodnia...

moze macie jakies rady jak to zrobic zeby nie myslal o piwku? Jestem prawie rok po slubie ale moj maz juz najlepiej co dzien by pil piwko jak by mogl na alkoholików nie ma rad prócz leczenia lub kopnięcia go w dupę

mam takie nerwy że najchętniej bym mu dupę skopała! ale z pijaczyną nie ma co dyskutować jutro mu się odpłacę z nawiązką

wiem ale ja tak nie cierpie alkocholu po za tym od tego sie zaczyna najpierw jedno co wieczor a za 5 lat co? Alkocholik

już bym wolała żeby codziennie wypił jedno piwo niż ochlewał się co sobotę

mam tylko jedno pytanie dlaczego zaszłaś w ciążę z pijusem? wytłumacz, bo nie pojmuję:)

"jutro mu się odpłacę z nawiązką" A on się napije, bo z taką mściwą babą na trzeźwo się nie da... ;) Błędne koło. Ja tam na związkach się raczej nie znam, ale wydaje mi się, że jeśli rozmowa nie pomaga, to szantaże, czy mszczenie się, również skutku pożądanego nie przyniesie. Musi zrozumieć, że nie jesteś z nim szczęśliwa.

I dlatego nie warto wiązać się z alkoholikiem.

mój kiedyś od wielkiego dzwonu się schlał a teraz to chyba naprawdę jest uzależnony od weekendowego chlania

ja się do niego słowem nie odezwę przez cały dzień

bo ten pijus nie chlał a teraz chyba nadrabia

Mnie kiedyś, jedna z byłych namawiała na rzucenie palenia - oznajmiła mi któregoś dnia, że jeśli poczuje ode mnie fajki,to przez tydzień nie będzie nawet całusa... Po dwóch tygodniach przestałem palić :D Oczywiście po zerwaniu znów zacząłem, ale osiągnęła swoje.

jak co tydzień ! widocznie ciężko mu sie z Tobą żyje i z czasem musi się odstresować

revolver- denerwujesz mnie masz glupie wypowiedzi a po 2 moj maz nie jest alkocholikem . Z dwa dni w tyg wypije sobie piwko . Nap tylko ze jak by mogl to by co dzien chcial

aleksandra aaaaaaaale jeszcze cię nie zdenerwowałem więc luzuj pidżamę ok? a po drugie - nie jest alkoholikiem ale jak by mógł to by chlał na co dzień?

pytam dlatego, że pewnie w ciązy jesteś od kilku miesięcy, prawda? a zatem jeszcze parę miesięcy temu nie pił? czy pił, ale mimo to zdecydowałaś się z nim na dziecko? nie potępiam, że z nim jesteś - bo bywa, że człowiek zmienia się z biegiem czasu i cięzko przewidzieć pewne skłonności itd ale w życiu nie zgodziłabym się na dziecko z kimś, kto nadużywa alkoholu- temu można wszak zapobiec. jesli się zmieni, opamięta, udowodni - owszem ale w takiej sytuacji? kosmos

Zasada jest bardzo prosta i banalna. Szanuj się sama, dopiero wtedy zasłużysz na szacunek innych. Pozwalasz się szantażować, przymykałaś oko na pijaństwo, teraz trudno będzie Ci zbudować z tym człowiekiem coś jeszcze, bo on ma Cię w dupie.

revolver-wez spadaj tepaku . Nic o sobie nie piszesz tylko krytykujesz innych a sama pewnie nawet partnera nie masz bo nikt cie nie chce

jestem pół roku w ciąży a mamy już 4 letnie dziecko i jakoś nie było problemów z jego piciem, bo nawet po narodzinach dziecka wszyscy chlali a on nie, nie wiem co teraz w niego wstąpiło

Jakich wy ludzi sobie bierzecie za mężów nie pojmuje tego. Mało tego rozkladacie nogi przed takimi ochlaj mordami, zachodzicie w ciążę a potem placzecie na forum. Trochę wyobraźni drogie panie. Zapijaczona smierdzaca morda w domu to nic dobrego. Śpi obok was takie bydle nieprzytomne a wy dumne jesteście ze jesteście mezatkami w dodatku w ciąży.

mialo byc sam . Dopiero doczytalam ze to nie kobieta

merym gratuluję ,że nie masz takiego problemu nie krytykuj bo zanim wyszłam za mąż chodziliśmy 10 lat i mój mąż nie pił więc nie ubliżaj mi bo nie życzę nikomu nie potrzebnie się wkurwiać

halo zyje ktos

racja nie ublizajcie bo kobieta dosc ma nerwow . Zamiast wspierac gnoicie ja

dzięki za wsparcie aleksandra....

mam dość , idę spać bo rano pobudka i tak mnie wcześnie czeka. Pozdrawiam i życzę mniej stresu z mężulkiem tylko samych przyjemnych chwil.

nie ma sprawy .-trzymaj sie.ide spac . Pa

sobota wieczor, mąż wypil piwo a żona się wkurwia? za co?? a co mial kurwa obraz namalowac z nudów?/

Byłaś z nim 10 lat przed ślubem i nie pił. Teraz pije. Planujesz coś z tym zrobić czy tylko potrzebujesz wyzalic się? Jak mówisz raz drugi trzeci i nie dociera to najwyższa pora coś z tym zrobić .... No chyba ze taka sytuacja ci odpowiada. Tylko nie pisz ze nie odejdziesz od alkoholika bo go kochasz.