Towarzystwo na wakacje

Dzięki Julka, zaraz sobie poszperam :) A Ty już się nie wybierasz?

łazienki są i prysznice ale w porcie,pływa sie w godz ok 10-16 .Na brzegu kibel zawsze sie znajdzie.Jak ktos ma nagłą potrzebę to nie problem podpłynąć do brzegu. Klimat typowo studencki.Dochodzi jeszcze spokój i natura czego nie ma na Woodstok

na woodstoku klimat jest super, ciągle się coś dzieje, a jak chcesz to sobie jedziesz do domu albo robisz wypad do innego miasta. Mazury też fajne, pod warunkiem ze się choroby morskiej nie ma :D A Ty Julka to tylko na tych Mazurach na wakachach byłaś ,czy możesz coś innego polecić w Pl?

byłam nieraz też w górach i nad morzem w PL. Wszystko zależy kto jak lubi spędzać wakacje. Jakbym miała grupę znajomych to bym wolała pojechać nad morze i wynająć sobie domek. Samemu jadąc lepiej pojechać na jakiś wyjazd dla młodych,zabawa gwarantowana. Pozatym żeglarze to często niezłe ciacha, nie to co tutejsi prawiczkowie

Kurcze, nawet wzięłabym się na odwagę i zapisała na ten rejs, gdyby tak dało się z kimś spiknąć "przed" i mieć poczucie, że nie będę sama jak ten palec...

Byłem kiedyś na tym właśnie rejsie, w tym roku pojadę, jestem sternikiem. Jadę pociągiem z Warszawy,ktoś chce to może sie zabrać ze mną.

A w jakim terminie jedziesz?

na wakacje zawsze ktoś się znajdzie, ja jadę na 2 tygodnie do Hiszpanii, na zaproszenie koleżanki, a po tym zabieram ją na 2 tygodnie do Chorwacji :D

tak jak Julka napisała lipiec jest najlepszy.Mogę się dopasować.Też jadę sam.

Mi by pasował termin od 14-21 lipca, ale wciąż mam jakieś dziwne obawy. Byłaby to dla mnie zupełna nowość, nie mam pojęcia czego się spodziewać, jak to wszystko jest zorganizowane. A jakby mi się nie spodobało, to ciężko uciec ;) Marcin, mógłbyś zostawić do siebie jakiś kontakt?

ok moj kom 790 021 060

pytaj o co chcesz,tez za 1 razem mialem obawy

Hehe, odważny jesteś ;)

tez bym chciała z wami jechać...ehh ale brak kasy na te wakacje

Marcin jaki jacht miałeś?

To może tak...Opisz jak wygląda dzień na żaglach zaczynając od porannego mycia zębów, a kończąc na wieczornym pacierzu :D Tylko ze szczegółami poproszę: gdzie, co, jak, za ile, co trzeba mieć itp. :)

masz jakies gg? tu nie lubię sie rozpisywać.

Jakieś mam, ale szalonej publice tego forum wolę nie ujawniać ;) Na razie podam więc maila, później najwyżej przerzucimy się na gg: locca7@o2.pl A tak poza tym to dzięki wszystkim za odzew :) Oczywiście dalsze podpowiedzi nadal mile widziane.

odbierz maila

Mam na imię Michał. U mnie sytuacja z urlopem wygląda tak. Mamy zaklepany tygodniowy pobyt w portugalii na 6 osób. W moim życiu się troszke pozmieniało i wyszło że nie mam osoby towarzyszącej. Wszystko już jest zaklepane więc szkoda żeby się miejsce marnowało. Pobyt jest od 1 do 8 września. Ja na codzień mieszkam w Wiedniu i stąd jest wylot. A ogolnie pochodze z Bełchatowa i raz na miesiąc jeżdże do polski. Tak więc jeśli ktoś ma ochotę to pisac. Pozdrawiam

gdybym byla w takiej sytuacji, co autorka to bym sie chyba zdecydowala na wyjazd dla singli - kazdy w takiej samej sytuacji - mozna kogos poznac (nie od razu partnera)

Ja w zeszłym roku byłam w takie sytuacji jak Ty, bo wszyscy moi znajomi akurat pracowali i nie miel czasu gdzieś pojechać. Uznałam, że nie będę się kisić w domu. Znalazłam sobie fajnego last minute w Alfie i poleciałam do Egiptu. Było na prawdę super, niczym się nie przejmowałam robiłam to co chciałam i na prawdę wypoczęłam. Dodatkowo na tym wyjeździe poznałam fajnych ludzi. Bawiłam się z nimi wieczorami a w ciągu dni się leniłam i było mi wspaniale :) Nie boj się pojechać sama, to nic strasznego.

Wygoogluj sobie frazę "wczasy dla singli"np nad morzem. Wyświetli się kilka stron z ofertami pokoi jednosobowych. Będą hotele ale i klasyczne kwaterki. Jeden z linków to będzie strona właśnie pomyślana o takich osobach. Myślę jednak iż wcześniej czegoś takiego nie było. Tzn tzw "jedynki"nad morzem bywały ale bardzo rzadko. Z reguły jak ktoś chciał lub był zmuszony wyjechać samemu to miał same kłody pod nogi.Głównie finansowe[opłacenie-dwójki jak jedynki przykładowo to "wisienka na torcie"takich "problemów"]. Sytuacja się troszkę zmienia ale to co jest i tak wg mnie jest cholernie dalekie od tego co było. Btw zauważyliście coś takiego że jak ktoś coś od was chce to was znajdzie zawsze i wszędzie ale gdy my wychodzimy z propozycja wyjazdu[np grupa]to ni chuja! Ale brak kasy albo jakaś taka dziwna niechęć albo jeszcze coś...a potem się okazuje że x,y,z to jednak gdzies tam mimo problemów był.Ludzie są dziwni.

haaneczka... A to już inna sprawa. Oferty "last minute",zorganizowane podróże za granice np do Tunezji czy do Egiptu. Jeśli ktoś może tak wypocząć to w tym układzie solo nie będzie miał problemów. No chyba że trafi mu się jakaś dziwna grupa osób choć nie jest w istocie regułą iż w grupie wszyscy na wyjeździe gdzies się trzymają. To fakt. Ja zacząłem od sprawy wyjazdu w kraju bo doszedłem do wniosku że autorka ma na ten moment akurat "focus"na to. Bywa że koszt kilkunastodniowego pobytu nad naszym możemy wynieść nas może tyle co pobyt na morzem czerwonym przykładowo :D Niestety wzrost cen to już stała tendencja. Zawirowania gospodarcze które mamy same w sobie prowokują do wzrostu cen i poprzez to paradoksalnie do recesji.