Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

zy dalej w naszym kraju dzieci nie chodzące na religię są uznawane za gorsze?

Polecane posty

No właśnie - bo jak chodziłam do podstawówki, to pamiętam, że na dzieci nie chodzące na religię i nie przystępujące do komunii patrzyło się jak na istoty z innej planety. Moja siostra z mężem, pomimo, że nie wierzą w boga (szwagier) i kościół (siostra), posłali dwójkę swoich dzieci do chrztu, jedno już do komunii, chodzą na religię w przedszkolu i szkole, bo uznali, że nasz zaściankowy kraj nie jest jeszcze gotowy na ateistów i innowierców i obawiali się, że ich dzieci będą wyśmiewane, wytykane palcami etc. Ja mam zamiar dać swoim przyszłym dzieciom wybór w kwestii religii, no ale właśnie - czy rzeczywiście nie zrobię im tym krzywdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chodziłam na religię i w sumie to nie rodzice mi sprawiali przykrość tylko dzieciaki podłe były,w kołko jakieś docinki,zapytania.Przykre to było,dlatego sama nie wiem do końca co mam z córką robić w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no, oczywiście, że to inne dzieci i ich rodzice krzywdzą bezpośrednio, ale pośrednio- właśni rodzice, bo to ich wybór w zakresie religijności ich dziecka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała miła mała
Ja nie chodziłam na religię od 3 klasy liceum, na świadectwie maturalnym w miejscu religia/etyka mam --------. A prosiłam, żeby mi zorganizowali zajęcia z etyki. Jestem....hmmm średnio wierząca. Wierzę w Boga, ale nie wierzę w instytucję kościoła i tych hipokrytów księży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała miła mała
Źle napisałam, nie na maturalnym, a na kończącym szkołę, żeby mi zaraz ktoś nie zarzucił, że nie wiem jak matura wygląda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, licealiści są już bardziej wyrozumiali niż pierwszoklasiści w podstawówce. Jaki teraz średni odsetek dzieci nie chodzi na religię? Bo ja przez całe swoje szkolne życie spotkałam jedną, JEDNĄ taką osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała miła mała
U nas jedna dziewczyna w podstawówce nie chodziła. Przychodziła w tym czasie na salę gimnastyczną, nikt jej inaczej nie traktował, ale to było 20 lat temu, teraz dzieci są ponoć inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest teraz inaczej
na relę chodzą sami idioci i się z nich śmiejemy, normalni mają etykę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, inne, to znaczy lepsze czy gorsze? A czy teraz w szkołach i przedszkolach jest jakaś alternatywa dla religii, jak np. etyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wciąż jednak nie ma praktycznie takich osób,rodzice posyłają dzieci nawet jeśli są nie wierzący bo się właśnie boją i wstydzą opinii innych,po drugie religia jest często w trakcie zajęć,gdzie wtedy ma iśc dziecko?żal takiego malucha,wiem sama po sobie,moja matka bardzo pilnowała bym nie uczestniczyła w zajęciach i tułałam się po korytarzu albo w świetlicy,bez sensu..jak to wspominam to łza mi się kręci,dlatego choć jestem wierząca ale nie katoliczka to nie wiem co mam robić,ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba za kierownica 24
pamietam jak w podstawowce wyzywalismy kolezanke od satanistek itp, bo nie chodzila na religie dzieci sa chamskie i okrutne ale to tez wina katechetow pamietam, jak zapytalismy co stanie sie z dzieckiem ,ktore nie ma chrztu i nie idzie do komunii, to Pani nam powiedziala ze pojdzie do piekla nam, dzieciom wystarczylo to do bardzo negatywnej oceny kolezanki ja swoich dzieci tez nie ochrzcze ale wychowam je tak, ze zagną kazdego zaklamanego katola i naucze ich jak sie bronic przed takimi idiotycznymi komentarzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No właśnie, inne, to znaczy lepsze czy gorsze? " - a czemu inne miałoby być lepsze lub gorsze ? Jest po prostu inne... sama trochę trącisz stereotypami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba za kierownica 24
dodam ze dzieci moga normalnie chodzic na zajecia religii ale nie beda odpytywane w koncu zawsze cos ciekawego wyniosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inne znaczy inne
Jedne są lepsze drugie gorsze. Mamy dużo skrajności, jedne będą bardzo miłe i wrażliwe, a inne będą okrutne do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekła mrówo, kontekst: "ale to było 20 lat temu, teraz dzieci są ponoć inne." Co znaczy inne? Teraz reagują negatywnie na takie dzieci (są gorsze) czy z wyrozumiałością (lepsze)? Nie ma tu żadnego stereotypu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jedna dziewczynka nie chodziła na religię w podstawówce i to sami rodzice robili zebrania i kazali nam się od niej odsunąć bo straszyli nas że ona jest z sekty :( i że jak się z nią zaprzyjaznimy to nas porwą do tej sekty. Do teraz mam w głowie widok jej smutnej stojącej w kącie. Mam nadzieję że teraz jest już inaczej w szkołach. A takich rodziców to do psychiatry wysyłać, żeby własne dzieci straszyć i wymyślać kłamstwa w imię boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam żle zrozumiałam :) Aczkolwiek uważam że rodzice sami klasyfikują swoje dziecko jak lepsze/ gorsze i przerzucają to na dzieci. W tym kontekście pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luk_s
Moje dziecko poszło do pierwszej klasy, nie chodzi na religię, nie ma puki co z tego powodu przykrości, dużo o tym rozmawiamy i jest przygotowany na różne sytuacje. Bardzo dziwie się rodzicom posyłającym na religię ze strachu przed otoczeniem. Pamiętajcie proszę że wszelkie systemy wierzeń i wartości oparte na różnego typu bóstwach, nie mogą istnieć bez zaszczepiania w dziecku strachu. Przed piekłem, gniewem bożym. Można prostować dziecko opowiadając jak to rzeczywiście wygląda, ale nie pozbędziecie się zaszczepionego strachu przed siłami wyższymi. Efekt jest taki że tak wychowane osoby mimo buntowniczej deklaracji że kościół jest "be" i że to mafia, wierzą w siły nadprzyrodzone wykreowane przez ten sam kościół. Bo "co jeśli to jednak prawda". To strach cementuje wiarę i to irracjonalny strach jest barierą do bycia szczęśliwym człowiekiem, bo wpajany przez lata nie ujawnia się tylko w przypadku tematów religijnych. Rozlewa się na bardzo wiele dziedzin naszego życia, choć zupełnie nie jesteśmy tego świadomi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się nie podoba, że religia jest już w przedszkolu (państwowym), gdzie w grupie mój syn jest jedyny, który nie chodzi na religię, ale de facto często bierze udział w zajęciach z księdzem, bo panie "zapominają" go w tym czasie wysłać do innej grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak. Moja córka nie chodzi na religię. Jest traktowana normalnie i przez dzieci i nauczycieli. Mało tego dzieci jej zazdroszczą, że na religię nie chodzi. Druga klasa szkoły podstawowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się zastanawiam ,mój syn chce chodzić na religie chodzi do 2 klasy za rok jest komunia mowi że do komuni nie idzie bo nie chce zresztą ochrzczony też nie jest .Jak była mowa o komuni w szkole to ja mówie że mój nie idzie to parę mamuś jak to nie ojej ,trzeba .Mowie jak trzeba nic nie trzeba ,pamiętam jak chodzil do zerwowki i było dwoje dzieci co nie chodzilo to nauczycielka 3 razy na zebraniu pytala czy to nie ktoś omyłkowo nie zaznaczył Nie.Dalej chyba są dziwacy w tym względzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie chodzi na religię, jest w 1 klasie. Religia w planie jest albo na końcu, albo na początku. Więc albo idzie później albo wraca wcześniej. Jak nie mogę bo odebrać Pani sprowadza dzieci nie uczestniczące w religi do świetlicy. Aktualnie nie chodzi kilka osób. Nie wiadomo jak będzie dalej, bo w ogóle póki co nie ma nawet nauczyciela-katechety. Lekcje prowadzi wychowawczyni. A dyrekcja zastanawia się nad zmniejszeniem godzin religii w tygodniu. Także chętnych też jakoś dużo nie ma. Mam wrażenie, że rodzice posylaja, bo wypada itd. U nas sytuacja jest inna, bo dziecko nie będzie szło do komunii, więc nie chodzi na religię i doskonale to rozumie. Dzieci nie traktują tych nie chodzących jakoś inaczej, po prostu nie chodzą i tyle. Myślę, że to jest też kwestia podejścia nauczyciela, a u nas wychowawca nikogo nie stygmatyzuje, więc i dzieci nie mają z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Luk_s - bardzo ciekawe przemyślenia, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×