Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Regina90

Jak wygląda Wasz związek po 3 latach?

Polecane posty

Gość Regina90

Po 3 latach i więcej. Również w narzeczenstwie. Nadal tak zapatrzeni w siebie? A może osiadli na laurach? Pytam, ponieważ co do mojego związku to ja bym mogła dalej być w stanie zakochania ale widać że Ukochany już nie pała z takim adorowaniem jak kiedyś. Chciałabym dowiedzieć się jak u Was to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
ile ty masz lat? i czego oczekujesz po zwiazku"? wiesz co to milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filoeeta
My razem 3,5 roku. Jest rewelacyjnie, tak jak na początku. W ciągu dnia co chwilę się całujemy, przytulamy. "Kocham cię" mówimy sobie minimum raz dziennie. On czasami kupuje mi kwiaty albo czekoladki. Seks średnio co drugi dzień. Nadal czasami po prostu gadamy godzinami - i o przyziemnych sprawach i o sensie życia. (Zamieszkaliśmy razem po roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna7703
Z roku na rok gozej. Nasza corcia ma 5l razem jestesmy jakies 7lat. Nie mamy slubu i nie wezmiemy go nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regina90
23 lata. Dlaczego o to pytam? Żeby dowiedzieć się czy to takie normalne kiedy ktoś na jakiś czas przed ślubem sobie odpuszcza, nie zbyt się stara. To po ślubie może być jeszcze gorzej. Tak mnie ciekawia Wasze sytuacje w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filoeeta
"czy to takie normalne kiedy ktoś na jakiś czas przed ślubem sobie odpuszcza" Nie wiem. Jeśli już nie mówi że Cię kocha, nie przytula itd - to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
u nas jest lepiej niz kiedys, po ponad 4.5 roku razem o zwiazek trzeba dbac i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regina90
Jeszcze nie tak dawno mógłby mnie na rękach nosić. A po zareczynach jest dziwnie. Ciągle jakieś kłótnie. Wkurzanie się o byle błachostkę. Albo że ja robię pretensje. Ale powiedzcie mi co zrobic kobieta kiedy poczuje się urażona jakimś niemiłym tekstem od Ukochanego. Jak się nie czepiac kiedy ktoś mówi do ukochanej wulgarne określenia. Podobno w formie żartu ale to nie jest przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifok Teoretyk Namandi
filoeeta mam pytanie Czy atrakcyjność fizyczna u was jest na tym samym poziomie? Czy może on urodą nie grzeszy, a ty owszem. Coś nie chce mi się wierzyć, żeby facet będąc w związku z kimś o podobnej atrakcyjności po kilku latach ciągle zachowywał się w sposób który opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifok Teoretyk Namandi
filoeeta i nie pytam czy ci się podoba, bo wiadomo że po jakimś czasie mogłaś się w nim zakochać. Obiektywnie, czy oboje reprezentujecie ten sam poziom atrakcyjności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebiessskoooka,,
5 lat razem w tym 3 lata wspolnego mieszkania. Jest świetnie,chyba lepiej niz na początku. Facet dba o mnie, rozpieszcza, bardzo się stara, nie tylko w sferze uczuc ale i codziennym życiu, żeby niczego mi nie brakowało. 3, 4 ,5 lat związku w perspektywie całego życia z kims to chwila, jesli ktos odpuszcza sobie po takim czasie i olewa to znaczy ze nie warto inwestowac wiecej czasu i energii w taką osobę. Inna sprawa ze kobieta tez musi się starac o związek i jakby to ując.. być warta tego zeby byc adorowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regina90
Czy mówi kocham? Mówi ale rzadziej. Też mało co przyjemnego słyszę. Wcześniej na każdym kroku całował, tulil, robił wszystko bym była szczęśliwa. Aż mi tego brak. Tego zainteresowania mną. Ja tu nie mówię że ma mnie cały czas tulic itd wystarczy drobny gest. Z drugiej strony dobry z niego mężczyzna. Jak kobieta może odświeżyć związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak to już jest
że faceci to zdobywcy, myśli, że jak już cie ma to się starać nie musi wzbudz w nim trochę zazdrości, to zobaczysz jak znowu zacznie się starać:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kobieta może odświeżyć związek? zadbaj o siebie, zmień coś, u mnie w związku zawsze było dobrze, czasem pojawiają się zgrzyty, ale jesteśmy zgodni, ostatnio zmieniłam kolor włosow, i mój facet nie daje mi spokoju :) Pamiętaj, nigdy nie będzie jak na początku, Twój związek będzie się ciągle zmieniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnuihnc cBM,/J UBMzG
my jesteśmy razem już 5 lat, po slubie 3 lata. nie ma już adorowania tak jak kiedyś, nie ma tej namiętności co kiedyś, kolacyjek randek...ale mi to nie przeszkadza, bo zaczeło się życie. wiem że w razie czego zawsze i w każdej sytuacji moge liczyć na mojego męża... ale siostra mojego męża po 7 latach wspólnych ciągle trwa w strefie zakochania tak jak i jej mąż...jak sie na nich patrzy to aż miło, świata poza soba nie widzą i dzień rozłąki dla nich to koszmar! siostra bardzo to przezywa, tak jak i jej mąż. są bardzo w sobie zakochanie i cały czas sobie okazują miłość i namiętność... jak widzisz nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest bardzo dobrze. Oczywiście nie ma tego szaleństwa co na początku. Wtedy się jeszcze poznawalismy. A teraz jest...jakby to powiedzieć...tak samo tylko w inny sposób. Znaczy się uczucie jest pewniejsze, ciągle robimy sobie mile niespodzianki, rozmawiamy, on zabiera mnie na randki. Nie jest to jednak takie jak kiedyś, bez tej niepewności a z taka samą radością wynikająca z tego że jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regina90
Zastanawiam się czy już się w ogóle go nie czepiac że mówi coś nie zbyt miłego. Sama nawet mu wspominałam że nie okazuje mi już tyle uczuć jak wcześniej ale racej to do niego nie dotarło. Więc lepiej się nie odzywać. Oj co do zazdrości to on jest taki że nie ukazuje tego po sobie. Ale jak próbuje mu wmówić że spotkam, umowie się z kimś to on żebym uważała bo się związek zakończy. Wiadomo w formie żartu. Mimo wszystko cały czas próbuje go zaskakiwać ale z pomysłami też ciężko jak ktoś nie na zbyt dużo kasy. Ciężko też go gdziekolwiek wyciągnąć bo on jest domownikiem. Imprez nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz się.czepiac tylko normalym i poważnym tonem powiedz że nie podoba ci się to że tak do ciebie mówi i spytaj jakby czuł się na twoim miejscu. Nie fochuj, nie wzbudzaj sztucznie zazdrości. Bądź sobą i nie staraj się za 2och a tylko za siebie. Jak on się nie wezmie do roboty nad tym związkiem to przynajmniej wiesz że ty zrobilas wszystko i to nie twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regina90
Spróbuje i tak zrobic jak sądzisz. Być może mu za bardzo uszy susze. A wydawało mi się że chyba tak musi być. I to też zależy od osoby. Jest to jeden z najdłuższych moich związków, w końcu narzeczenstwo więc chciałam i nadal chce poczytać o Waszych relacjach w związkach, jak też postępować z mężczyznami. Aż miło się czyta jak innym się układa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tobie też się ułoży :) czasem trzeba dac facetowi odpocząć, dac zatesknic albo po prostu być tą kobietą w której on się zakochał te kilka lat temu. Im dłużej jesteśmy na więcej sobie pozwalamy i czasem to idzie w zła stronę. Ważne jest żeby nie zapomnieć dlaczego jesteście razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak wam sie teraz uklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie po 3 latach jest coraz gorzej. On cały czas by chciał spędzać czas z kolegami. Sami jesteśmy tylko jak idziemy spać i parę godzin w niedzielę (nie mieszkamy razem, widzimy się tylko w weekndy i nieraz jakiś dzień w tygodniu), bo później już się umawia z kolegami i tak sobie tkwimy w czworokącie od 7 miesięcy.  Jak jesteśmy sami to nie mamy tematów do rozmów. Wiem, że czas to zakończyć ale kocham go i wiem, że on mnie też.. Ale jednak nie umiemy się dogadać, a ja już nie wiem jak naprawić nasz związek.  Czy jest jeszcze jakaś szansa dla nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

U mnie po 3 latach jest coraz gorzej. On cały czas by chciał spędzać czas z kolegami. Sami jesteśmy tylko jak idziemy spać i parę godzin w niedzielę (nie mieszkamy razem, widzimy się tylko w weekndy i nieraz jakiś dzień w tygodniu), bo później już się umawia z kolegami i tak sobie tkwimy w czworokącie od 7 miesięcy.  Jak jesteśmy sami to nie mamy tematów do rozmów. Wiem, że czas to zakończyć ale kocham go i wiem, że on mnie też.. Ale jednak nie umiemy się dogadać, a ja już nie wiem jak naprawić nasz związek.  Czy jest jeszcze jakaś szansa dla nas?

moze on juz nie kocha... Wszystko na to wskazuje. Slowa to nic, licza sie czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×