Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*BLE BLE*

co uwazacie o osobach chorych na schizofrenie ?

Polecane posty

Gość Zuzanna Amelia & 11
Ciezka choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micro Trend
No i po co znow zakladasz nowy temat. Pisz w jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgdfgdfgdf
Mialam 2 sąsiadów z tą chorobą.. było źle... ale wsparcie rodziny wtedy najwazniejsze.. ale jazdy robili takie, że masakra.. całe osiedle stawało na nogi jak oni coś zrobili.. mieli chore jazdy.. nie chcialabym miec bliskiej osoby na to chorej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczanocna
nie życzę nikomu tego. sam mam w rodzinie taką osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ciężka choroba :( niestety osoby nią dotknięte muszą się zmagać nie tylko z samą chorobą, ale też z brakiem zrozumienia otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara...ale on juz jest nudny z tym zakładaniem topików, on sie nawet na nich nie udziela więc po co to robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser pomarańczowy
cream wypierdalaj stad zjebie jestes bardziej zjebany niz ble ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choroba jak każda inna. Niestety społeczeństwo boi się i piętnuje takich ludzi. A prawda jest taka, że przy dobrze dobranych lekach można normalnie funkcjonować i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choroba to choroba jak ktoś wyzywa/śmieje się z osób chorych psychicznie to dla mnie to jest to samo co mówienie osobie na wózku że "z lenistwa jeździ windą" :/ po prostu buractwo największego kalibru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciburaszka Niestety tak. Nasze społeczeństwo jest bezlitosne dla chorych psychicznie. Brakuje im wsparcia i zwykłego ludzkiego współczucia. Zamiast tego obraźliwe epitety i wytykanie palcami, izolacja w pracy, w towarzystwie, wszędzie. Problem nie jest mi obcy, bo mam w rodzinie chorą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety chyba tak to jest że tylko ktoś kto poznał to na własnej skórze to potrafi dostrzec w tej chorobie dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie ta choroba też bardzo dotyka bliskich Szczególnie jak chory w czasie "Epizodów" nie chce się leczyć. Frankie a ta osoba to rodzice, współmałżonek, czy dalsza rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to kurwa jebany opozniony ---- tylko że opór w leczeniu to jeden z objawów choroby niestety.. Szczególnie w okresach jej nasilenia. Chory nie robi tego świadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 11
Ble Ble - wlasciwie to dlaczego o to pytasz? Znasz kogos kto ma czy myslisz , ze sam to masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciburaszka Bliska rodzina, ale nie rodzice i mąż. bo to kurwa jebany opozniony trzeba rozgraniczyc dwie grupy, jedna ktora jest chora i sie leczy i druga ktora woli byc "wariatem" i sie leczenia nie podejmuje. Znam obydwie. Pierwsza ma u mnie wspolczucie i taryfe ulgowa druga zas moze dostac conaj wyzej obojetnosc i to wersja soft. Nie obwiniaj tych, którzy się nie leczą !! Zwykle jest tak, że takim ludziom brakuje zainteresowania i wsparcia najblizszych, którzy muszą pilnować, by chory przyjmował leki, by miał w domu dogodne warunki i atmosferę, by dobrze go traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leczenie nie zawsze przynosi efekty od razu. Takich ludzi ktoś cały czas musi pilnować, bo mogą leków nie brać przez chorobę właśnie. Nigdy nie wiadomo co taka osoba sobie ubzdura, a podejrzenia co do tego, że wszyscy chcą ją zabić są dość częste - dlatego schizofrenik pozostawiony sam sobie często odmawia przyjmowania leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 11
Ble Ble to napisz na maila. Adres ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Leczenie nie zawsze przynosi efekty od razu. Takich ludzi ktoś cały czas musi pilnować, bo mogą leków nie brać przez chorobę właśnie. Nigdy nie wiadomo co taka osoba sobie ubzdura, a podejrzenia co do tego, że wszyscy chcą ją zabić są dość częste - dlatego schizofrenik pozostawiony sam sobie często odmawia przyjmowania leków. W takich stanach jakie opisałaś chory powinien przebywać w szpitalu i tam być pod obserwacją. Wychodzi dopiero wtedy, gdy te stany się wyciszają i jest poprawa. A w domu wiadomo - kontrola i pomoc ze strony rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to kurwa jebany opozniony--- chcesz karać kogoś za to że nie potrafi poradzić sobie ze swoją chorobą ?? :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko jest kogokolwiek winić - na tym polega problem ze schizofrenikami. Oni nie są opóźnieni w rozwoju, w "dobry dzień" można z nimi normalnie porozmawiać, zwłaszcza na początku zanim choroba się rozwinie. Więc w teorii nie wymagają 24godzinnej opieki, ale ktoś powinien mieć na nich "oko" i często pojawiają się problemy kiedy sąd ma przyznać opiekuna - czyli w praktyce ubezwłasnowolnić daną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frankie - tylko, że to nie jest choroba stała. Bywa, że paranoje nasilają się tak bardzo, że potrzebny jest pobyt w szpitalu. Częściej jednak są to okazyjne ataki i po prostu trzeba przypilnować. Inna sprawa - leki nie powodują zaniku omamów. One tylko pozwalają choremu rozróżnić co jest prawdą, a co nie. Czyli jak ktoś widzi różowego słonia to będzie widział go nadal, ale na lekach będzie wiedział, że słoń nie jest prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tamtym roku byłam u tej osoby w odwiedzinach na oddziale psychiatrycznym. I wiecie co ? Byłam w szoku. Większość pacjentów to młodzi ludzie, ok 30 r.ż. Z opowiadań wiem, że większość po traumatycznych przejściach, typu śmierć małżonka, próby samobójcze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś tam pisałeś o karaniu delikwentów którzy są odpowiedzialni za to że się chorzy nie leczą... w sumie to nie wiem teraz kogo miałeś na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle... Poza tym schizofrenia akurat "uaktywnia" się w młodym wieku - z zasady jak się jest nastolatkiem i ma bardzo niewinne objawy typu dziwne zachowania i częste zamyślanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×