Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*BLE BLE*

co uwazacie o osobach chorych na schizofrenie ?

Polecane posty

bo to jest choroba młodych ludzi, szczególnie mężczyzn, w okresie dojrzewania sie aktywizuje, u kobiet później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Inna sprawa - leki nie powodują zaniku omamów. One tylko pozwalają choremu rozróżnić co jest prawdą, a co nie. Czyli jak ktoś widzi różowego słonia to będzie widział go nadal, ale na lekach będzie wiedział, że słoń nie jest prawdziwy. Nie zgodzę się. Przy dobrze dobranych lekach i dawkach nie ma omamów ani nie słyszy się głosów. Ale nawrót choroby może jak najbardziej się zdarzyć nawet przy regularnym braniu tabletek. Wtedy zazwyczaj włączane są inne leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz - na tym właśnie numer polega, że nie :) Kiedy choroba jest już bardzo rozwinięta omamy nie ustępują - nadal słyszy się i widzi głosy. Dlatego mniej więcej wiemy jaki rodzaj omamów jest najczęstszy - chorzy na lekach mogą zwyczajnie mówić co widzą/słyszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do leków to najgorsze jest to że leki które zadziałały przy jednym nawrocie choroby, wcale nie muszą zadziałać przy kolejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Roman
To pewnie coś gorszego niż np. opisywane przypadki kobiet na kafeterii, które nie srają przy swoich facetach. Te przypadki to wydają się być ciężkie, a co dopiero schizofrenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zanim w ogóle zaczną działać trzeba czekać do dwóch tygodni, a sprawdzenie skuteczności może trwać jeszcze dłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciburaszka Ta osoba opowiadała mi, że kiedy jej stan juz sie poprawił i normalnie myślała, to najgorsze było dla niej dalsze przebywanie w sali z dopiero co przywiezionymi osobami. Jedna przywieziona na salę kobieta całą noc miotała sie w pasach, darła się, wyła, krzyczała niezrozumiałe rzeczy. Podziwiam ludzi, którzy tam pracują, ja bym chyba nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frankie - aż mnie dreszcz przeszedł. Coś takiego zdrowego człowieka mogłoby wyprowadzić z równowagi, a co dopiero kogoś kto już jest chory. Jakoś mnie szpitale psychiatryczne nie przekonują - przynajmniej nie w takiej formie gdzie pacjenci mogą się słyszeć/widzieć w takich sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frankie i Moorland chyga obie macie trochę racji, bo chory pozostawiony sam z chorobą zapada się w nią coraz bardziej i czasami nie udaje się go wyciągnąć do końca, dlatego niektóre objawy(omamy) mogą pozostać. Zresztą chyba każdy przypadek jest jednak tak wyjątkowy i indywidualny że ciężko tak jednoznacznie określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Kiedy choroba jest już bardzo rozwinięta omamy nie ustępują - nadal słyszy się i widzi głosy. Dlatego mniej więcej wiemy jaki rodzaj omamów jest najczęstszy - chorzy na lekach mogą zwyczajnie mówić co widzą/słyszą. Nie odniosę się do tego, bo nie spotkałam się z takim zjawiskiem. Ale powiem Ci, że ta osoba ode mnie nie pamięta początku swojego szaleństwa, tzn tych kilku pierwszych dni, gdy było naprawdę źle. Pamięta z kolei urojenia ?? które miała już po kilku dniach przyjmowania leków w szpitalu. Ale już po tygodniu była wielka poprawa. Tzn wciąż była trochę otępiała po lekach, ale już bez omamów. Jej myślenie wkroczyło już na normalne tory i tak też rozmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciburaszka - to niekoniecznie musi zależeć od tego jak długo choroba była ignorowana. Dużo zależy od cech samego chorego - wieku w jakim pojawiły się pierwsze objawy, tego co je wywołało (np. czy była to jednorazowa trauma czy długie lata cierpienia z jakiegoś powodu), czy pacjent miewa głównie "depresyjne" myśli, płeć (kobiety mają "łatwiej"), sam entuzjazm chorego co do leczenia i w końcu to czy otoczenie jest gotowe pomóc. Jednym leki pomagają kompletnie, innym tylko pozwalają w miarę rozróżnić co się dzieje naprawdę, a co jest tylko w ich głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Po kilku takich akcjach ta osoba wyprosiła przeniesienie na salę ze zdrowszymi pacjentami, ale te kilka nocy tam wspomina jako horror. Widziałam też izolatki. Pomieszczenia z grubymi kratami, skąd dochodziły krzyki. Po takich odwiedzinach zdrowy człowiek robi się chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frankie co do pierwszych najgorszych dni choroby, to osoba z mojego otoczenia,też mówi że nie pamięta, ale skądinąd wiem że pamięta, tylko nie chce... Co do szpitalnego leczenia, pasów itp metod to chociaż to okrutne to jednak potrzebne. Leczenie w szpitalu to już konieczność, ostateczność, gdy rodzina już nie jest w stanie zapanować nad chorym, lub on sam sobie zagraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciburaszka Zgadzam się. W ciężkich stanach pobudzenia szpital to jest absolutna konieczność. Rodzina nie da sobie rady sama w takim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Temat troche glupi bo co moge myslec o chorym czlowieku ? Mysle ze sa chorzy i tyle a czy ich toleruje to juz inna bajka . Do mnie do kawiarni przychodzi gosc gada i smieje sie sam do siebie i mi to nie przeszkadza ALE facet smierdzi wiec odstrasza mi ludzi a ostatnio w ogole mu odbija. Zamowil kawe wiec biore do reki kubek a ten w krzyk piszcz za glowe sie trzyma drze sie ze nie tan kubek biore nastepny identyczny a ten znowu w krzyk zanim kolesia wywalilam a nie bylo latwo cackalam sie z tymi kubkami dobry kwadrans a incydent z kubkami to nie jedyny jaki ten czlowiek odwala w kawiarni , wiec powiem tak- niech sobie wariaci zyja ale z dala odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble udzielaj się w tematac
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×