Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mgielka_133

On pije 4-5 piw dziennie....

Polecane posty

Gość mgielka_133

Jestem z facetem od ponad dwóch lat...kochamy się , planujemy przyszłość. To znaczy on planuje bo mnie coraz bardziej brakuje sił. Dla niego wieczór bez alkoholu (piwa) to wieczór stracony. codziennie pije 4-5 piw. Nie upija się ale czasami (szczególnie kiedy mało zjadł, czy jest zmęczony) "wstawia się" taką ilością. Groźby, prośby nie pomagają. Tłumaczy mi, że nie musi, że lubi... a ja idiotka wierzę , a raczej chcę wierzyć, bo go kocham... obawiam się, że dłużej już nie wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
wytrzymasz, miliony polskich idiotek wytrzymują do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TESYY6Y
u mnie jest identyczna sytuacja, tylko trwa już dłużej. Nie łudź się i nie marnuj czasu, zostaw go i znajdź kogoś wartosciowego. ja tak zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rużyczka_
To jest alkoholizm bo rozsądnie myślący człowiek nie pije tyle piw dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
o jezusiczku - na prawde?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rużyczka_
Nie przyzna ci się do tego że jest alkoholikiem znam to z własnego życia i teraz wiem że żyję jak od niego odeszłam a on pije jeszcze więcej jak się ze mną rozstał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
ale ona nie odejdzie bo go koooooooooooocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielka_133
Ciągle mu powtarzam , że jeżeli tak dalej będzie to nie ma mowy o ślubie...Wiem, że jestem idiotką. zawsze mysłałam, że gdybym była w takiej sytuacji to momentalnie rzuciłabym takiego faceta a dopiero teraz widzę jakie to trudne. problem w tym, że ON nigdy nie wziął do ręki piwa rano, nigdy nie jeździł po alkoholu, nigdy nie zawalił pracy przec piwa. Wieć (OCZYwiŚCIE WD NIEGO), nie mogę nic zarzucić i tylko się czepiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
daruj sobie dalsze pisanie, bo to co się dzieje u ciebie to idealny schemat związku z alkoholikiem - jedyna na to rada - odejdź - im szybciej tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielka_133
dzięki........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocicaaaaaaaaaa
u mnie było to samo....... też pił co wieczór, non stop w każdy wieczór 4-5 piw, nie przyszedł nie przytulił, nie pocałował, tylko pił , pił........ już razem nie jesteśmy uciekajcie póki wcześniej dziewczyny.... ja 5 lat tak żyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wamdamm
Mozna pic i 3 piwa ale codziennie i to jest nałog juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielka_133
Jak mam zerwać... Co mu powiedzieć... Dla tego faceta jestem całym życiem. Pomógł mi kiedy najbardziej go potrzebowałam. Był przy mnie w bardzo trudnych chwilach mojego życia. Był kiedy byłam nieznośna , kiedy nim pomiatałam bo miałam depresję, kiedy pomiatałam jego miłością. Dzięki temu, że go poznałam się podniosłam. Teraz też.. wspiera mnie, spełnia każdą prośbę. Tu nie chodzi o to, że jest mi wygodnie. Po prostu wiem, że w momencie kiedy go zostawię on się załamie. To naprawdę mega dobry, czuły i inteligentny facet, który na studiach wciągnał się w codzienne picie piwa i teraz uważa to za naturalny stan rzeczy. A ja nie mam siły walczyć z tym. Powiedziałam mu, wyraźnie, że jeżeli nic się nie zmieni to nie ma mowy o ślubie. Chyba myśli, że ma czas.. A ja się boję , że z problemu alkoholewego , która ma teraz zrobi się z niego alkoholik. Tak strasznie się boję. To jest coś strasznego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
nie tłumacz si.e tylko uciekaj jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimiii
Przeczytałam że bezpieczna dawka dla mężczyzny to 8 piw na tydzień tylko nie może wypić więcej niż 4 na raz i muszą być 2 dni przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielka_133
Cholera jasna ja to wszystko naprawdę wiem... Sama przed poznaniem Pawła patrzyłam z obrzydzeniem na głupotę kobiet, które decydowały się na takie związki... Myślałam, że ja jestem inna, że nigdy coś takiego nie będzie mnie dotyczyło.. Nie chcę tak po prostu odejśc i go zostawić .. Chcę mu podać rękę (Jak on kiedyś mnie) i uświadomić mu , że może mieć poważny problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiądź z nim i pogadaj
że to Ci się nie podoba, że tak NIE MOŻE BYĆ, a jak nie poskutkuje to odejdź i zobaczysz jego reakcję. To raczej jest alkoholik(choć nie mnie to osądzać) i jedyną słuszną reakcją jest zostawić alkoholika w spokoju, pozwolić mu ponieść konsekwencje picia. Albo zrozumie, albo nie. Szkoda Twojego życia. Poczytaj o twardej miłości.Moja mama się stoczyła, mój ojciec się stoczył...dotknęli dna, bo każdy alko musi tego dna sięgnąć(dla jednego bedzie to "urwany film", dla drugiego utrata rodziny/ukochanej osoby, a dla trzeciego marskość wątroby). Każdy kiedyś wytrzeźwieje, ale nie każdy za życia. Pozdrawiam i życzę powodzenia🌼 alkoholiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiądź z nim i pogadaj
ZDROWY człowiek nie myśli o alkoholu. Alkoholik myśli ciągle, wyczekuje tego wieczoru, kiedy może się napić, planuje picie, kupuje alko "na zapas", gwarantuję Ci, że z biegiem lat będzie coraz gorzej:( Wiem że chcesz mu pomóc, ale jedynie "twardą miłością" to uczynisz. Zajrzyj na niepijemy, tam są wspaniali ludzie na pewno Ci pomogą🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, nie rób z igły widły, jak to się mówi. zadaj sobie szereg pytań: - czy zdarza mu się iść do pracy pod wpływem alkoholu? - czy zdarza mu się jeździć autem pod wpływem alkoholu? - czy zdarza mu się być agresywnym pod wpływem alkoholu (wobec kogokolwiek)? - czy zdarza mu się być agresywnym wobec Ciebie pod wpływem alkoholu albo i bez? - czy zdarza mu się olewać jakieś sprawy związane z Tobą (np. nie dotrzymywać obietnic, zapominać o urodzinach itp.), a jednocześnie widać, że alkohol jest dla niego ważniejszy, niż te sprawy? - czy w ogóle cokolwiek w życiu zawalił przez alkohol? studia, pracę, stosunki z rodziną? - czy zdarza mu się wydawać pieniądze na alkohol, podczas gdy jest ryzyko, że braknie na coś ważniejszego? - czy jakby był spłukany, to pożyczałby kasę, aby kupić alkohol? - czy w jego najbliższej rodzinie są jacyś alkoholicy? jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań brzmi "tak", to może oznaczać problem. jeśli wszystkie odpowiedzi brzmią "nie", to wyluzuj. koleś po prostu lubi piwo i tyle. możesz pogadać z nim na poważnie, powiedzieć o swoich lękach wobec niego i poprosić, aby zrezygnował z piwa na jakiś czas, aby udowodnić, że potrafi. jeśli nie będzie tego w stanie zrobić, no to wtedy dochodzimy do problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
już widzę jak ten pijus będzie chciał z nią gadać o swoim piciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafamaffa
5 piw to na sniadanie sie je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielka_133
Anyżówka*- Odpowiedź na wszystkie twoje pytania brzmi :NIE. Mimo wszystko uważam osobiście , że to nie jest normalne , żeby tyle piwa pić. Bo chociaż teraz (prawdopodobnie) nie jest uzależniony, to jutro może być. Piwo to też jest alkohol. Proszę Was po prostu o radę co ma zrobić, JAK Z NIM ROZMAWIAĆ żeby poskutkawało. ( To , że odejdę działa tylko chwilę ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że od niego odejdziesz, nie dziala na chwilę działa na całe twoje życie ale juz widzę, że nie odejdziesz, tylko wyjdziesz za alkoholika i będziesz tu przez kolejne 30 lat wypisywać, jaki to cham, jak to pije i nie szanuje, jak to nie możesz odejść, bo: kochasz dziec on się zabije itp pierdoły szkoda 5 minuit na ciebie, juz jesteś stracona i kolejne pokolenie wychowane w patologii super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa,dammm
nawet 3 piwa regularnie to jest juz alkoholizm ,czyli musi przyjąć 3 piwa ,zeby sie dobrze poczuc.Czy wystarcza mu te 3 piwa w przyszłosci?Śmierdzacy piwskiem osobnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
problem w tym, że ON nigdy nie wziął do ręki piwa rano, nigdy nie jeździł po alkoholu, nigdy nie zawalił pracy przec piwa. Wieć (OCZYwiŚCIE WD NIEGO), nie mogę nic zarzucić i tylko się czepiam To wszystko przed nim :O alkoholizm zawsze postępuje nigdy się tak sam z siebie niecofa. Początkowo to piwko dwa potem zalewanie weekendów a po 10-15 latach strata pracy czasem prawa jazdy a nbawet wiezienie i picie juz codziennie az do śmierci.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
mgielka_133 Jak mam zerwać... Co mu powiedzieć... Dla tego faceta jestem całym życiem. Pomógł mi kiedy najbardziej go potrzebowałam. Był przy mnie w bardzo trudnych chwilach mojego życia. Był kiedy byłam nieznośna , kiedy nim pomiatałam bo miałam depresję, kiedy pomiatałam jego miłością. Dzięki temu, że go poznałam się podniosłam. Teraz też.. wspiera mnie, spełnia każdą prośbę. Tu nie chodzi o to, że jest mi wygodnie. Po prostu wiem, że w momencie kiedy go zostawię on się załamie. Chcesz mu pomóc postaw twarde warunki :albo leczenie albo odchodzisz. To jest pomoc taka prawdziwa i musisz dotrzymać danego słowa jesli tego nie zrobisz on przestanie traktowac to co mówisz poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AllBundy
Ten facet jest całkowicie normalny.... a wy panikary się czyms zajmijcie po prostu zamiast się czepiac ze facet słaby alkohol pije wieczorem żeby się rozluznic . I błagam błagam ja wiem ze wy wszystkie macie wrodzoną "wiedze" medyczną ale nie definiujcie pojęcia Alkocholizm bo wam nie wychodzi . A jak ty od niego odejdziesz to swiat się nie zawali on znajdzie normalną kobiete a ty zostaniesz na lodzie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTomasz
Chciałbym ogłosić wszystkim Paniom, które się tutaj wypowiedziały, że rozumiem to, iż wybory życiowe okazują się po pewnym czasie nietrafione. Ja poszukuję swojego szczęścia już dłuższy czas. Pragnę kochającej rodziny: żony i gromadki dzieci. Niestety nie spotkałem na swojej drodze jeszcze tej jedynej. Parę słów o mnie. Mam 31 lat. Mieszkam i pracuję w Warszawie. Zarabiam niezłe pieniądze. Podobno (nie mnie tu oceniać) jestem dość przystojny :). Nie miałem jednak do tej pory śmiałości, żeby poderwać dziewczynę... Proszę odezwij się jeśli chciałabyś chociaż popisać. Mój adres e-mail: wwwtomasz@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 44lata pije 5 piwek dziennie przez 17lat i mam jeszcze żonę która nie pije wcale nigdy się nie upijałem no może tak parę razy pracuje żonę mam od17lat .. wódki nie pije ... i teraz zrozumiałem ż to problem............ to teraz wiem ze jestem alkoholikiem kontrolowanym żonie należy się medal tysiące razy mi mówiła że jej się to nie podoba a ja bagatelizowałem sprawę zagroziła że odejdzie i wtedy dotarło że to nie żarty.. nigdy się nie awanturowałem sprzątałem gotowałem starałem się być wzorowym mężem i ojcem zbudowałem dom posadziłem drzewa i myślałem że to wystarczy , ale teraz wiem że kobiety nie należy zaniedbywać bo to się źle kończy ,,,,,, tak że panowie picie codzienne to choroba ,,, i nie bagatelizujcie sprawy bo się obudzicie jak już będzie za późno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiedzeni jestescie czy udajecie tylko w necie adstynentow?kazdy chleje mniej lub bardziej,takie realia w pracy takie szambo w zyciu rowniez ze tylko neptykowi nie potrzeba wieczorkiem wypic nawet te 4 piwa chociaz moze to i dobra strategia wmawiac se ze jest za@*biscie i jakie to zycie cudowne i nie musiec posiedziec przy piwku no chyba ze kogos po tych piwkach ciagnie do wódy no to wtedy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×