Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała stokrotka 2121

Dlaczego ludzie ciąże u mnie traktują jak zło konieczne?

Polecane posty

dla Was korzystanie z zycia to sa imprezy??? :-D heheh , wspolczuje :-) Moim zdaniem w wikeu 20 lat sie nie wychodzi za maz, i nie rodzi dzieci, jezeli masz wybor to zaplanuj swoje zycie pozadnie. Skoncz najpierw szkoly, zdobadz sobra prace, doswiadczenie zawodowe, zeby miec co wpisac do cv. Ale jezeli jestes typem kury domowej, dla ktorej spelnieniem marzen jest siedzenie w domu z dzieckiem w wieku 21 lat i czekanie az maz przeniesie pieniadze do domu to ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała stokrotka 2121
na dziennych bym nie chodziła do pracy wiec to logiczne ze bym nie miała dziecka-ba meza tez-warunkiem slubu byla niezaleznosc od rodziców. było tak i był slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała stokrotka 2121
napisałam ze pracuje....ale wam nie dogodze:) nie zamierzam mamie dziecka 3 razy w tygodniu wozic-góra 3 w miesiacu. ide sobie do swoich papierkow. Narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caskks
oj, wszytsko zrozumiesz jak się dziecko urodzi i nie będziesz miała czasu iśc siku a nie mówiąc juz o uczeniu się, szkole czy imprezie. pozwodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze robisz
i super, gratuluję! ja w ciążę zaszłam po 30tce, bo tak sie życie ułożyło, że... sie wcześniej nie ułozyło. Ale gdybym miała odpowiednie warunki i poukładane jak Ty zycie, to zrobiłabym tak samo. Głupich i zazdrosnych nie słuchaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz na forum publicznym o zdanie, wiec licz sie z tym, ze dostaniesz rozne wypowiedzi. To Ty zakladasz placzliwy temat dlaczego ludzie traktuja Twoja ciaze jako zlo koniezcne, a nie ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
Bzdury. Ja mam dwoje malych dzieci (niespelna 3 lata i 8 miesiecy), pracuje na pol etatu i robie dwuletnie studia podyplomowe i jakos godze wszystko. Jak mam zajecia to dzieci sa z mezem. W dni, w ktore pracuje (3 dni w tygodniu) starszy jest w przedszkolu, a mlodsza u niani. Jak sie chce to mozna wszystko. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beqwsa
Jeśli to wasz świadomy wybór, macie warunki na dziecko, to czemu nie...choć uważam że akurat rodzice, najbliższa rodzina mam prawo powiedzieć, to co uważa, nawet jak ty myślisz dokładnie odwrotnie, szczerość jest ważna...ale co do gina, to jego komentarz faktycznie nie na miejscu, pomyśleć sobie mógł różnie, ale mówić na głos, bezsensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywam subiektywna
To Wasza decyzja kiedy powiększycie rodzinę. Co mogę powiedzieć? Bez obrazy doświadczenia zawodowego to praktycznie nie masz. Po urodzeniu dziecka jest trudno,ale chcieć znaczy móc. My mamy daleko do rodziców. Ale chodząc z dzieckiem na spacery poznałam kilka mam. Z 2 bardzo się zaprzyjaźniłam. Po jakimś czasie zaczęliśmy się wspólnie spotykać. Jak córka miała rok,to pierwszy raz została u cioci i wujka na noc. Była zadowolona,bo spala razem z Rozalką-córką 2 letnią znajomych w dużym dorosłym łożku. U mnie też wiele osób twierdziło,że za wcześnie-głównie koleżanki,jak brałam ślub miałam 23 lata,jak urodziłam córkę 25, stałą umowę o pracę, 6 lat doświadczenia, tytuł mgr. Teraz córka ma 3 lata, od września idzie do przedszkola,a ja wracam do pracy. Nigdy w trakcie wychowawczego nie byłam "zamknięta" w domu. Chodziłam do kina,teatru-mąż wtedy zostawał z córką. On też jak miał ochotę to wychodził. Najczęściej wyglądało to tak,że umawiałam się z dziewczynami,a mężowie zostawali z dziećmi i na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytuję Panią wyżej
"Jak się chce to można wszystko". Chciałabym być kurą :D. A później Supermanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
cytuję Panią wyżej - to badz :) Idzi do sklepu, kup sobie stroj kury, zaloz, pochodz, pozniej zrob to samo ze strojem supermana i po problemie. Nie wiem o co ci chodzi. CHCIEC TO MOC :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beqwsa
Nie ma czegoś takiego, że tylko praca zawodowa da ci szczęście...różnie ludzie mają, można być szczęśliwym grzebiąc w ogródku i gotując obiad...ludzie dali sobie wmówić, że tylko praca "zawodowa" jest ważna, cenna i tylko to się liczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie ma czegoś takiego, że tylko praca zawodowa da ci szczęście...różnie ludzie mają, można być szczęśliwym grzebiąc w ogródku i gotując obiad...ludzie dali sobie wmówić, że tylko praca "zawodowa" jest ważna, cenna i tylko to się liczy" a kto tu cos takiego powiedzial? nie widzialam takie wpisu. Praca zawodowa daje CI mozliwosc zabezpieczenia dziecku przyszlosci, mozliwosci utrzymania siebie i dziecka jeszeli no zostalabys z nim sama, rozwoju, i polepszenia stanu konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
beqwsa - to zalezy. Jednego uszczesliwi tylko praca zawodowa, inna tylko zajmowanie sie domem, mezem i dziecmi, a jeszcze inna (to ja :D ) rownowaga miedzy jednym i drugim. Nie ma jednoznacznej recepty na szczescie i niech sam sobie kazdy szuka wlasnej drogi szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie przejmuj sie
a ja tam trzymam kciuki za dziewczynę, widac ze ma poukładane w głowie jelly belly a ty patrzysz na sytuację tylko i wyłacznie prze pryzmat siebie, naprawde uważasz, ze wszytskie rozumy pozjadalaś? jesteś strasznie subiektywna. Co w tym zlego, ze dziewczyna większe wartości upatruje w życiu rodzinnym niż w tzw "cieszeniu się życiem"? i co masz na mysli mówiąc o cieszeniu się życiem? Praca, studia, życie towarzyskie? a dziecko to jakaś plaga, ktora pozbawia wszytskiego? takie argumenty, które podawały tu inne osoby typu "bedzie siedziec jak kolek w domu sama" też do mnie nie przemawiają. Bo jak zajdzie w ciąże w wieku 35 lat to już nie będzie siedziala w domu sama jak kołek z dzieckiem? macierzynstwo niestety łaczy się z tym, ze siedzimy z dzieciakiem w domu, więc co za różnica, czy bedzie siedziec teraz, czy za 10 - 15 lat? odsiedzi swoje, odchowa dziecko i dalej ma swoja młodosc :) jak będzie mieć 32 lata bedzie miec dziecko już 10-letnie, za którym nie trzeba biegac ciągle, a wy panie karierowiczki, feministki i zwolenniczki zachodzenia w ciaże po 30stce i inne takie będziecie siedzieć w pieluchach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
autorko nie przejmuj sie - no ja akurat urodzilam po 30stce i bardzo lubie siedziec w tych pieluchach, takze nie rozumiem dlaczego uwazasz, ze to taka straszna kara :) Poza tym szczerze? Nie rozumiem tego podejscia o "odchowaniu dziecka i szalenstwach potem" kiedy ta ow kula u nogi jest juz odchowana :) Ja tam uwielbiam robic rozne rzeczy wraz a moimi kulami u nog :D Dziwne podejscie maja niektore z was...Dziecko trzeba miec szybko, z eby je szybko odchowac i dopiero zaczac przezywac mlodosc... Co nie zmienia faktu, ze uwazam, ze to autorki prywatna sprawa kiedy ma dziecko i to dziecko wcale nie musi jej przeszkadza w normalnym zyciu, co niektore usiluja wmowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beqwsa
a to właśnie zależy jak się patrzy na swoje życie, ja ciągle dążę do tego żeby praca nie byla dla mnie tylko maszynką do kasy, tyle życia się w niej spędza, warto się postarać żeby choć po części można się było jakoś w niej realizować...nikomu nie polecam siedzieć w domu z dziećmi i nie pracować nigdy...ale nie widzę nic złego, jak kobieta chce posiedzieć powiedzmy 3 lata z dzieckiem i ma ku temu warunki materialne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, nie znosze kiedy ktos wklada mi w usta slowa, ktorych nie powiedzilam. Jeszcze raz, MOIM ZDANIEM wiek 20 lat to stanowczo za wczesnie na branie slubu i rodzenie dzieci. MOIM ZDANIEM najpierw trzeba zadbac o wyksztalcenie, prace, miec jakies dosiwadczenie, zeby potem moc dalej dac sobie rade na rynku pracy. MOIM ZDANIEM kobieta powinna na tyle byc samodzielna, ze w razie jakicholkwiek problemow dalaby rade utrzymac siebie i dziecko, cos ie z tym wiaze, ze ma jakies osczednosci, wyksztalcenie, cos tam popracowala i wie, ze zawodowo da sobie rade, i ze bedia ja np stac na nianie. Tak jestem subiuektywna, bo przedstawiam swoje zdanie :-) Nie naleze do karierowiczek, ale tez nie do tych kobiet, ktore zarabianie na rodzine zostawiaja tylko facetowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
beqwsa - ja ktoras chce siedziec 3 lata w domu to niech siedzi...Ja, mimo, ze moglam sobie na to pozwolic nigdy bym sie na to nie zdecydowala, bo zamordowalabym tym moje ambicje...ale tez nigdy nie chcialam pracowac tyle ile przed urodzeniem 1 dziecka, stad te 3 dni...ale to tak off topic ;) W kadym razie autorka widac, ze jest szczesliwa i niech sobie bedzie. Ja szczerze powiem tez nie jestem za tak wczesnym (moim zdaniem) macierzynstwem, ale przeciez ja nie jestem autorka tematu i to nie moje zycie, a skoro ona jest szczesliwa i zadowolona to pozostaje zyczyc jej duzo szczescia i zdrowia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytuję Panią wyżej
ale ja NIE BĘDĘ wtedy kurą ani Supermenem - ja będę tylko PRZEBRANA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
cytuję Panią wyżej - jak sobie w glowie ubzdurasz, ze JESTES ta kura i supermanem to ci nawet przebranie nie bedzie potrzebne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytujję Panią powyżej
analogicznie - myślisz, że jak autorka sobie w głowie ubzdura, że nie potzrebuje niczyjej pomocy, to nie będzie jej potrzebować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie przejmuj sie
do pani " do craskks" ja w ogóle nie uwazam, ze siedzenie z dziećmi to kara:) własnie inne osoby to sugerują, ze siedzenie z dziecmi w wieku 20 lat z dzieckiem jest ble, a więc się pytam, czy wobec tego siedzenie z dzieckiem w domu w wieku 30 lat już nie jest ble? bo taką mentalnośc tu niektórzy pokazują. napisalaś Dziwne podejscie maja niektore z was...Dziecko trzeba miec szybko, z eby je szybko odchowac i dopiero zaczac przezywac mlodosc... a ja uwazam, ze równie dziwne podejscie mają te, ktore mówią, ze najpier trzeba sie wyszalec, wszytsko zdobyc, a dziecko na koncu. zadna skrajnosc nie jst dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
cytujję Panią powyżej - tak, tak wlasnie uwazam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cytuję panią ...
Już masz coś z kury-ptasi możdżek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytujję Panią powyżej
No to wszystko jasne :D. Peace :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
autorko nie przejmuj sie "a ja uwazam, ze równie dziwne podejscie mają te, ktore mówią, ze najpier trzeba sie wyszalec, wszytsko zdobyc, a dziecko na koncu. zadna skrajnosc nie jst dobra" Ja akurat nie uwazam tego za dziwne, bo zwykle jest tak, ze na tych szalenstwach sie nie konczy i jest to okres tzw. ustatkowania (w sensie studiow, zdobycia wyksztalcenia, pracy i na koncu jakies tam stabilizacji zyciowej, a te szalenstwa to tak obok w tymze czasi :) )...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do caskks
cytujję Panią powyżej - :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytujję Panią powyżej
do cytujję Panią dzięki Odkrywco! Od razu poczułam się lepiej! Marzenia się spełniają! Lecę piórek nazbierać o sobie kostium jakiś wdziergam1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sięautorko, ja mam 20 i jestem w ciąży ;) może nie dokońca planowanej ale u mnie akurat rodzina się bardzo cieszy.. To Wasza decyzja, podejrzewam, że przejdzie im gadanie jak dziecko przyjdzie na świat :) trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×