Co ona w sobie ma?

"I owszem, uwazam sie za lepsza od niej. Przynajmniej zadbalam o swoja edukacje, mam dopiero 24 lata, ona w tym wieku byla juz matka albo w ciazy (na oko jej dziecko ma 3-4 latka)" ty m,asz glownie komplesky oraz niska samoocena sie klania;-)

Ośmieszasz się gadaniną o pracy i studiach... Przecież Twój facet jeśli ma Cię kochać to będzie, jeśli nie to nie będzie.

Zaszczyt nie, ale minimum, jak dla mnie. Dzieki, ze sie moglam wygadac. Wszystkie opinie wzielam do siebie i postaram sie wyciagnac wnioski :)

PRAWIE robi ogromna roznice. :D:D:D ALe bym lala, jakbys owej pracy jednak nie dostala (redukcja etatow, zamkniecie firmy i wiele, wiele innych), a twoj kochas kopnalby cie w zadek mowiac "sory, jestes zabiedna dla mnie, w sumie to jestes nikim" :D:D:D Nie ma takiego kierunku studiow, po ktorym masz zagwarantowana prace w 100%, nie ma :) moze pochwal sie tym, co konczysz??

W wieku 24 lat dziecka mieć nie można? To niby aż tak szybko? Jedna kobieta dba o edukację. Druga pragnie macierzyństwa. Zreszta to w parze iść może. Ja uważam, że 24-25 lat to będzie najpóźniejszy dla mnie czas na zajście w ciążę.

Mam kompleksy, jak kazdy. A was nie drazniloby, gdy Wasz facet/maz gapil siena swoja eks ktora, w Waszym mniemaniu, jest atrakcyjniejsza i z ktora laczylo faceta cos wyjatkowego?

"Nie udawajmy, dobre zarobki i dom sa wabikiem na kobiety..." No to już wiemy dlaczego go kochasz... :P

Moda i wyksztalcona - kompleksy sa sygnalem zanizeonej samooceny! w moim mniemaniu eks mojego ....hm....nie jest ani lepsza ani gorsza ode mnie bo w moim mniemaniu jej po prostu nie ma;-)))

Drażniłoby! Ja Ci się nie dziwię, pocieszasz samą siebie. Ale zamiast pisać tutaj pogadaj z facetem. Zapytaj co to oznaczało. I tyle.

Wiem, ze w zyciu nic pewne nie jest. Mnie tez troche przerazilo to, ze on z niej zrezygnowal, bo nie miala wyksztalcenia i dobrej pracy. Wiec boje sie, co mnie czeka, gdy czasem mi sie noga powinie :( Ja nie chce go stracic. Kocham go, on mi mowi, ze tez mnie kocha.

Mloda i wyksztalcona. -Masa osób ma dzieci w okolicy 25 roku życia, niezależnie od tego czy byli/są na studiach czy nie. On już do niej raczej nie wróci - dziewczyna najwyraźniej ułożyła sobie życie całkiem nieźle :) I tak - drażniłoby mnie to, ale jeżeli ona mu się nadal podoba to jej wykształcenie nie nic do rzeczy - i nigdy nie miało. Kochał ją pomimo tego, że nie poszła na studia. To był powód ewentualnego rozstania, na samo zakochanie nie miało to żadnego wpływu :)

On powiedzial, ze nie chce o tym wiecej rozmawiac, bo to przeszlosc i teraz jest ze mna.

Powiedz mu o swoich wątpliwościach. Przecież o to w związku chodzi...

Dzieki, dziewczyny. Nie chce wyjsc na materialistke, w sumie probuje sobie dodac tymi studiami i tym, ze ona nadal ma byle jaka prace. a podswiadomie teraz sie boje, ze on ze mna jest, nie z prawdziwej milosci, a dlatego, bo znalazl sobie mloda, na studiach-taka, ktora spelnia jego standardy na przyszlosc, finansowa przyszlosc :(

24 lata i za młoda? ja też jestem młodziutka mam dwoje dzieci w między czasie kończę studia, mój mąż też skończył i źle nam się nie powodzi. I co jestem nikim bo młodo miałam dzieci? żyje lepiej jak nie jedna stara wykształcona pinda

pomysl sobie tak: skoro tak na nia patrzyl, jak mowilas, to znaczy, ze ja kochal... skoro ja kochajac kopnal w dope w trudnym momencie zycia, a do ciebie nie dazy tak wielkiegoo uczucia jak do niej, to co bedzie z toba?? A co, jesli pojawi sie w waszym zyciu jeszcze inna dziewczyna, ktora bedzie rownie "wyksztalcona" jak ty (albo i lepiej) dodatkowo jeszcze bardzo atrakcyjna, zamozna etc, to rozumiem, ze twoj chlop, kierujac sie takimi kryteriami o jakich piszesz, bez mrugniecia okiem cie dla niej zostawi?? Milosc polega na podawaniu sobie reki w ciezkich chwilach,m a nie dobijaniu sie.

No cóż - musisz to brać pod uwagę - nawet jeżeli to brzmi dość niesmacznie.

Coś czego ty nie masz to COŚ

Porozmawiam z nim. Ja go kocham, choc wiem, jak to moze z boku wygladac. Wiele osob mi mowi, ze moge miec mlodszego, ze moj to juz stary pryk, ktory sobie podnosi samoocene pokazujac sie z mloda dziewczyna. Ze nasz zwiazek to nic pewnego, nie mieszkamy przeciez ze soba. On ma w sobie cos magicznego, gdy go pierwszy raz zobaczylam, to ciarki mi po plecach przeszly-nie znalam go, nie wiedzialam, ze ma ten cholerny dom.

Ja bym się zraziła do takiego faceta jak Twój...kochał dziewczynę a zostawił ją bo była za biedna, przesada...widać jakie wartości są dla niego najważniejsze

Macie racje, w sumie dobrze, ze ona sie pojawila-dowiedzialam sie przynajmniej o nim czegos nowego-ze on ceni kase i ...nie wiadomo, co zrobi, gdy mi sie noga czasem powinie. Czas pokaze, czy on naprawde kocha mnie, czy tylko wyobrazenie o mnie.

Z toba jest z rozsadku, a ja naprawde kochal i nie sadze, aby ja zostawil, bo miala kiepska prace:D To myslenie typowo kobiece. Nie mowi ci pewnie zalej prawdy. Co z tego, ze facet jest ustawiony, skoro musisz zyc ze swiadomoscia, ze jestes jedynie "rozsadnym wyborem", a nie kobieta jego zycia?:D:D

ja np bym w ogole sie nie brala za faceta, ktory by mi powiedzial :zostawilem dziewczyne bo byla niewyksztalcona". nawet bym na kogos takiego nie spojrzała, sory. Nie chce ci tu oczywiscie niczego odradzac, boo widze ze jestes z deczka zdesperowana, nie znasz swojej wartosci i masz kompleky, i byc moze ciezko ci bedzie znalezc kogos:D:D:D:D wiec oczywiscie trzymmaj sie swojej deski ratunkowe. Pamietaj, ze karma lubi wracac:) Aaaa i jeszcze jedno ci powiem - najinteligentniejsze osoby, jakie znam studiow w ogole nie maja:) Albo studiuja "bo musza" (np praca od nich tego wymaga"

oboje sa siebie warci

Duża różnica wieku jest między Wami?

napisala w 1 poscie - ona 24, on 35:D:D:D

Tak z drugiej strony i po prawdzie... To może być powód. Wykształcenie i praca świadczą (choć nie zawsze) o ambicjach... Często trudno być z kimś, kto nie ma ambicji! I nikt nie powiedział, że nie jesteś miłością jego życia. Może przecież tak być.

a mało to kobiet wybiera faceta z rozsądku? ale gdy kobieta tak postępuje to jest ok a jak z nim jest x czasu i udaje, to nazywa tą grę aktorską miłością, no bo wszak się poświęca wbrew sobie czasami zresztą autorka wykazuje cechy typowo materialistyczne, jeśli on także to jak pisałem wczesniej są siebie warci

Myślę, że autorka chciała pocieszyć samą siebie. Nie znamy jej przecież.

singielkaxx, masz bardzo ograniczone poglady, za 15 lat sama sie przekonasz, ze nie zawsze kiepska praca=brak ambicji, a super praca=bycie ambitnym intelektualista