Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrujnowałam sobie życie

mój mąż ma 25 lat i jest alkoholikiem...

Polecane posty

Gość zrujnowałam sobie życie

jesteśmy rok po ślubie. jestem w ciąży. do porodu coraz bliżej, ja się czuję coraz gorzej, a on pije coraz więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
właśnie wrócił pijany do domu. wyszedł o 17.nie odbierał telefonów. o 8 rano idzie do pracy. pracuje jako kierowca. jest druga, czyli do przespania ma niecałe 6 godzin. jak rano siądzie za kierownicę i złapie go policja to straci prawko, a co za tym idzie pracę. albo kogoś zabije. Boże, gdzie jest ten człowiek, którego poznałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
rozwód rok po ślubie?? to będzie moja największa porażka. jak ja mogłam do tego dopuścić? a może jest jeszcze szansa, że się opamięta? wierzyć czy uciekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna naiwna
a nic wcześniej nie wskazywało na to, że pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
wcześniej pił tyle co i ja. piwo na grillu, wódkę na urodzinach. normalne ilości. sporadycznie. nigdy się nie upijał. a to co się teraz dzieje... nie poznaję go. pije dzień w dzień. okazją do wypicia jest wszystko - że szef wkurwił, że tato coś chce, że zmęczony, że Polska zremisowała z Rosją, że jest czwartek... codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
i to się rozwinęło w tak szybkim tempie. jeszcze pół roku temu jak kumple na piwo chcieli go wyciągnąć to potrafił powiedzieć nie, bez problemu. a teraz pije sam, już nawet kumpli do tego nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrydopradca344334434
uciekac gdzie pieprz rośnie, on sie na pewno nie zmieni, a nawet jeśli to na bardzo krótki okres czasu (dla niego alkohol jest jak jedzenie, ok, mozna wytrzymac np, 2 tygodnie bez zarcia ale to 2 tygodnie meczarni - tak samo jest z uzaleznionym) Jeszcze nigdy w zyciu nie słyszałem historii zeby ktos na tym etapie zawrócił z alkoholizmu, nawet jak sie lecza to dopiero gdy spadna na dno a razem z nim cała rodzina (proces trwa wiele ciezkich lat), bardzo rzadko zdarzaja sie zamiany na inne uzaleznienie - najczesciej na leki uspokajajace (z taka osoba da sie w miare normalnie zyc pod warunkiem ze macie pieniadze) i hazard (takze uciekać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyga5487
Facet wpadł w piłkoszał :) Bez przesady dziewczyno, niejednego zaszufladkowali jako pijaka, bo się nałożyło kilka imprez na siebie :) Jak sobie przypominam niektóre nasze akcje to aż mi glupio :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
tylko że ten piłkoszał to też jest pretekst by się napić. bo znam go 6 lat i on nigdy kibicem nie był żadnego sportu, o piłce nie wspominając. a poza tym - to nie jest kilka imprez. to jest już prawie pół roku dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno uciekaj
jak najdalej!! Poczytaj sobie temat "Mąż-ALKOHOLIK" i wiej!! Pomyśl o dziecku, nie skazuj go na patologiczne dzieciństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak szczerze to jedyna
szansa ze sie zmieni, jesli rzeczywiscie jest alkoholikiem , to rzeczywiscie rozwod. Czasem jest to tak wielkim ciosem, ze po tym alkoholik idzie na odwyk i probuje wszystko ratowac. Grozenie rozwodem, wyrozumialosc, rozmowy - te rzeczy nie daja nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
a myślicie, że jak pokażę mu sam taki wniosek o rozwód to coś nim ruszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
nie wiem czy nie porozmawiać z jego rodzicami na ten temat, to mądrzy i rozsądni ludzie, potrafią obiektywnie i krytycznie spojrzeć na swoje dzieci, myślicie, że coś pomogą? czy lepiej ich w to nie mieszacz? powinni wiedzieć, że z ich synem źle się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno uciekaj
Nie ruszy, alkoholicy mają takie wnioski gdzieś. On musi autentycznie poczuć, że traci grunt pod nogami. Najlepiej jak zadziałasz z zaskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
ale ja bym chciała chociaż spróbować mu pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyadialer
uciekaj od niego ... zmarnuje ci zycie i twojemu dzieciakowi tez .. wiem po sobie ... stary pił całe zycie ... czasmi miał przebłyski trzeźwosci czasmi nawet potrafił miesiąc niepic a jak w "normalnym" okresie nie pił tydzien to był sukces ... a potem pewnego razu nie pił pół roku juz mysleleiśmy że się zmienił i bedzie nareszcie spokuj no i tak się stało ... upił sie pewnego dnia wziął sznur i się powiesił ... no i teraz mamy spokuj ... ale wczesniej było piekło kilkanascie lat piekła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza z nosa nosssa
szybko zaczął. 25 lat i już alkoholik? no no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 lat i już ślub a ile Ty masz? Pewnie czekał aż zajdziesz w ciąże dzięki temu czuje się pewnie bo matka z dzieckiem nie będzie chciała być sama i pokazał swoje prawdziwe oblicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvmnbv
uciekaj póki czas bo będzie gorzej - wracaj np. do rodziców. Czy twoi rodzice wogóle wiedzą o tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
musisz odejśc, nic innego go nie powstrzyma :( i nie łudź się, że mu jakoś pomożesz bo takiej opcji nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
jakie 15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
moi rodzice nie wiedzą, i dlatego nie mam dokąd uciec. nie powiem moim rodzicom, bo nie mam z nimi najlepszego kontaktu, a dla mojej matki będzie to wręcz tryumf, że noga mi się powinęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
nie sądzę aby dla twojej matki było to formą zwycięstwa, ona po prostu już wcześniej zauważyła w tym facecie to, co ty dostrzegasz dopiero teraz powiedz rodzicom i uciekaj od gnojka nie wstyd odejść, wstyd tkwić w bagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
ale na odwyk to chyba on musi się zgodzić, tak? czy jak to działa?? nie orientuję się. a na odwyk na pewno się nie zgodzi, bo on uważa, że absolutnie nie ma żadnego problemu z alkoholem, że skoro pracuje i dba o rodzinę to jemu też się coś od życia należy - czyt. codzienne picie alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrujnowałam sobie życie
nie znasz mojej matki. odkąd pamiętam każde niepowodzenie moje lub moich sióstr było kwitowane tekstem w stylu: a mówiłam od początku, że się do tego nie nadajesz. o pocieszeniu lub podtrzymaniu na duchu w jakiejkolwiek sprawie nigdy nie było mowy. i teraz będzie tak samo. usłyszałabym pewnie coś w rodzaju: jak sobie pościeliłaś tak się wyśpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
więc zostań z pijakiem i się męcz skoro w ten sposób wygrasz z matką :( współczuję rozumowania, nie jesteś gotowa na odejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarna s
Uciekaj... Matka jak matka, moja też by mendziła za uchem, ale pomogłaby mi .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda żona ułożona
musi Cie zlać żebyś zrozumiała?? czy dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×