Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lidzia...

krosteczki u miesięczniaka

Polecane posty

Gość Lidzia...

mój syn ma dokładnie miesiąc od paru dni ma krosteczki(lekko różowe) na policzkach a wczoraj też dostał na brzuszku w okolicy paszek. nie wiem czy jest mu może za ciepło?raczej staram się nie przegrzać go... czy może być to spowodowane tym,że mogłam zjeść coś co mu zaszkodziło??karmię piersią... nie wiem czy nie jechać do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdffgfg
potówki...za ciepło dziecko ubierasz i pewnie śpi opatulone jakby zima była...to częsty błąd młodych matek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
no właśnie dziś w nocy przykryłam go "tylko" kocykiem i czekam na rezultat...mam nadzieje,że to jest to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HaBabytaz
Mój synus ma takie krostki i przez długi czas myślałam ,że to potówki a dowiedziałam się od lekarki że jest to uczulenie,karmię piersią więc zaleciła dietę ,odrzuciłam to co może uczulać i powoli synkowi schodzą krostki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmh
Na początek na policzkach obstawiałabym trądzik niemowlęcy - samo zejdzie po 2-3 tygodniach. Przy paszkach to potówki. A krostki są do siebie podobne, więc można myśleć, że to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
a co musiałaś odrzucić z diety?? ja staram się kontrolować to co zjadam...ale wiadomo,że różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
ja myślę ze to nietolerancja pokarmowa. Bardzo łatwo na początku pomylić z potówkami. Córa też tak miała. Z buźki schodziło na piersi, plecki nawet pojedyncze były w okolicach pępka. Jeżeli to nietolerancja to odstaw cały nabiał. Musisz czytać etykiety bo produkty niektóre mają śladowe ilości białka mleka krowiego , np. płatki kukurydziane, do chleba dodawane jest mleko w proszku lub serwatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
obserwuj kupki, jeżeli jest śluz to nietolerancja gwarantowana, albo bóle brzuszka, czy kolki. Chociaż mój syn miał piękne kupki a alergia taka ze szkoda mówić.... jeżeli jest to nietolerancja to musisz pilnować to co jesz (rozwaliło mnie stwierdzenie "różnie to bywa"). Dziecko u którego nie eliminuje się pokarmów na które jest uczulone staje się alergikiem wziewnym, co może doprowadzić do astmy. Poza tym dziecko te krostki swędzą, jest drażliwe, niespokojne. Ja nie mogłabym znieść myśli ze przez moje zachcianki serwuje dziecku taki dyskomfort....ale ludzie są różni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
ja nie miałam na myśli moich zachcianek tylko właśnie tego jak ktoś wyżej napisał,że produkt uważany za odpowiedni i bezpieczny może zawierać w sobie choćby odrobinkę "czegoś" co dziecku zaszkodzi... kupki moim zdanie ma dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo trądzik, albo potówki, albo jakaś nietolerancja pokarmowa. po doświadczeniach z 1 synkiem, kiedy to mieliśmy walkę o to co uczula przez 2 miesiace (czytaj 2 miesiące walki z krostkami, bólami brzuszka, strzelającymi kupami, śluzami i innymi takimi okropieństwami) przy 2 synku zaraz jak pojawiła sie wysypka i problem z brzuszkiem odstawiłam praktycznie wszystko. czytaj 2 tygodnie na samym ryżu i marchwi! krostki zeszły, brzuszek sie uspokoił. i zaczęłam bardzo pomalutku wprowadzać nowe produkty. teraz już wiem ze mały źle znosi uwaga PIETRUSZKĘ i JABŁKO. mogę jeść cytrusy, ryby, czekoladę, wszelakie pokarmy gotowane, smażone.... ale nie mogę zwykłego jabłka :P także czasem właśnie takie z pozoru niewinne rzeczy powodują cierpienie u maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
mała_agatka: jakbym czytała o sobie. Tylko ja jechałam na ziemniakach, ryżu i marchewce... figure przed ciąży bardzo szybko odzyskałam hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
no i ja nie 2 tygodnie ale 5 miesięcy. fakt ze starałam się wprowadzić nowy produkt ale bardzo szybko go eliminowałam bo uczulał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
Lidzia, dlatego czytaj etykiety, pieczywo zrób sama, wędlin też nie jedz kupowanych tylko upiecz coś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy 1 też okazało się że uczula bardzo wiele rzeczy. karmiłam 11 miesięcy jedząc ryż, kurczaka, pieczony schab, ziemniaki, buraki, marchew i jakieś inne pierdołki ale w małych ilościach. ciężko było. uczulenie na mleko i inne przetwory mleczne, soję, ryby, ogórki, mąkę żytnią i masę innych rzeczy których już nie pamiętam :P schudłam pięknie 24 kg (w ciąży przytyłam 12 kg) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
mała_agatka: syn wyszedł już z pokarmówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. je juz wszystko. jedyne co zostało to szorstkie plamki pojawiające sie po praniu ubranek w zwykłym proszku, nawet przy podwójnym płukaniu. wiec pierzemy nadal w dziecięcym, a raczej w Białym Jeleniu. i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×