Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ertgfreg

czy u kogos jest tak jak na poczatku zwiazku?

Polecane posty

Gość ertgfreg

czy to mozliwe zeby wciaz uczucie bylo takie samo, mimo dzieci, zmian zyciowych, nowych doswiadczen?u kogos tak jest?ze jest ta sama magia mimo uplywu lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertgfreg
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsafjkutddghji
u mnie jest lepsza mimo 6 lat wspólnych doli i niedoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę, by po latach mogło być tak samo. Nie twierdzę, że musi być gorzej, ale przecież nasze uczucia się zmieniają wraz z nami, naszym rozwojem duchowym, ogólnie "dorastaniem" :) Jesteśmy razem 12 lat, mamy wspaniałą córkę. Nie ma motyli w brzuchu itp., ale jest silna więź, wzajemna miłość, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa. Cieszymy się każdą wspólną chwilą i tęsknimy w momentach rozłąki. Czasami się kłócimy, czasami któreś z nas strzela focha...Ale znamy się jak łyse konie, potrafimy ze sobą rozmawiać i milczeć. A seks jest z każdym rokiem coraz lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
U mnie jest dużo dużo lepiej, ale ja zakochałam się w moim obecnym mężu chyba po roku jak zaczęliśmy ze sobą chodzić :D wiem że dziwne to ale on tak mnie namawiał i tak dla świętego spokoju się zgodziłam, fajnie było a potem nagle coś mi się porobiło i świata poza nim nie widziałam, a po ślubie jest milion razy lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet
my mielismy dwa dni temu 7 rocznice slubu.mamy dwoje dzieci.czasem sie kłócimy ( to chyba normalne w zwiazku) ale uwazam ze nadal jest tak jak na poczatku,tylko teraz lepiej znamy siebie nawzajem. przytulania sa czeste,(o sexie nie wspomne bo dalej szalejemy),czasem ogladajac zwykly film trzymamy sie ( to chyba tak odruchowo) za rece.to chyba mozliwe,tylko obie strony musza dbac o zwiazek i nawzajem sie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest magia :P A reszta tak jak u Salianki. Dziś jest mija 7 lat odkąd jesteśmy razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgggfhgfgfhfhhf
Jasne same zakochane a tak na prawde kazdej mąż rogi stuka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze zeby po latach bylo dokladnie to samo co na poczatku. Moze byc rownie dobrze albo i lepiej ale nigdy nie tak samo. To co jest na poczatku, ta magia, ta nowosc, te motylki i ten dreszczyk chyba juz nigdy w takiej formie nie wroci. I mam wrazenie ze duzo osob juz wtedy uwaza ze milosc sie skonczyla i sie rozstaja :o a o zwiazek trzeba dbac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo podobno
długoletnie szczęśliwe związki to te, które zaczęły się od przyjaźni, a seks był dużo, dużo później. Tak psychologia mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama teraz na urlopie!
U nas jest zdecydowanie. Oboje jesteśmy narwani i mamy temperament. Mąż się śmieje,że przejechał tyle kilometrów,żeby poznać kobietę,taką jak u niego w kraju o takim samym ognistym temperamencie :) Teraz po 11 latach jesteśmy spokojniejsi, potrafimy rozmawiać spokojnie i nie wybuchają głupie kłótnie,a miłość? Jest o wiele silniejsza i dojrzalsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama teraz na urlopie!
U nas jest zdecydowanie lepiej. Oboje jesteśmy narwani i mamy temperament. Mąż się śmieje,że przejechał tyle kilometrów,żeby poznać kobietę,taką jak u niego w kraju o takim samym ognistym temperamencie :) Teraz po 11 latach jesteśmy spokojniejsi, potrafimy rozmawiać spokojnie i nie wybuchają głupie kłótnie,a miłość? Jest o wiele silniejsza i dojrzalsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvvvvvvvva
U nas jest 7 lat związku, dwójka dzieciaków i trafiłam na najlepszego faceta pod słońcem! Czasami się kłócimy, niejednokrotnie ostro, ale życia bez siebie nie wyobrażamy. Dziś kocham Go tysiąckroć bardziej niż w dniu ślubu:))) Po prostu dojrzałam. I każdej kobiecie życzę takiej miłości jaką ja otrzymuję od swego M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znamy się w sumie 7 lat w tym 5 lat małżeństwa, przeszliśmy mnóstwo wzlotów i upadków, lepszych i gorszych chwil, osobiście gdybym to miała umieścić w jakiejś skali to teraz jest chyba najlepiej a jak będzie dalej czas pokaże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 18 latach jest lepiej
Nasza miłość jest dojrzalsza, 2 dzieci już odchowana, mamy mniej problemów finansowych, poukładane życie, więcej czasu dla siebie i teraz realizujemy nasze marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrrryhhhh
W związku właśnie tak powinno być, że z czasem jest fajniej. Ja bym szczerze nie chciała wracać do początku, ekscytował mnie każdy etap naszej znajomości, ale im dalej w las to byłam szczęśliwsza, więc nie chciałabym cofnąć się do pierwszych miesięcy. Piękne jest to,że właśnie z czasem poznajesz drugą osobę bardziej, bardziej się otwierasz etc. Jeśli chodzi o zachowanie to po 7 latach akurat się nic nie zmieniło, nigdy się nie kłóciliśmy (tylko raz na początku, bo mój mąż jest jednak zazdrośnikiem;) ale nauczył się kryć ze swoją zazdrością;) Nie uważam,żeby to było coś złego brak kłótni. Zwyczajnie nigdy w dyskusji nie mamy tak różnych poglądów,żeby wybuchła z tego kłótnia... Wydaje mi się,że marzenie o motylach w brzuchu (chociaż nikt nie twierdzi,że one zawsze muszą zanikać) z początku związku są dla tych, którzy się kimś zauroczyli, a po latach, bywa,że miesiącach zauroczenie przechodzi i nic nie zostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł noł
do jhgggfhgfgfhfhhf - to ze tobie maz roki przyprawia to nie znaczy, ze nie ma na swiecie normalnych ludzi. Widac zyjesz w jakims dziwnym srodowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co rozumiesz przez "tak jak na początku" bo jeśli chodzi Ci o typowe dla pierwszego okresu uniesienia to nie. I nie ma tego w żadnym długim związku (chodzi mi o kołatanie serca, pocące się dłonie, dreszcze przy najmniejszym dotknięciu)dlaczego? Dlatego, że jesteśmy tak skonstruowani i nasz mózg i ciało nieporadziłoby sobie z tak ciągłą dawką emocji, dlatego je eliminuje po jakimś czasie. Jeśli pytasz o uczucie, więź, miłość to u mnie też lepiej niż na początku. Po tylu latach, wspólnie przeżytych chwilach, wzlotach i okropnych upadkach i ciężkiej pracy (ciągłej ) oraz chęci obu stron związek się rozwija. ;-) i jest git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Jestesmy razem 12 lat i nie jest tak samo, ale jest podobnie. Dbamy o to, aby po 20.00, jak dzieci juz spia, miec czas dla siebie i wierzcie mi lub nie, ale moj maz jest jeszcze w stanie wywolac u mnie "motyle w brzuchu" :) O zwiazek trzeba dbac, tak jak o wszystko zreszta. Nic nie przychodzi samo z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Jestesmy razem 12 lat i nie jest tak samo, ale jest podobnie. Dbamy o to, aby po 20.00, jak dzieci juz spia, miec czas dla siebie i wierzcie mi lub nie, ale moj maz jest jeszcze w stanie wywolac u mnie "motyle w brzuchu" :) O zwiazek trzeba dbac, tak jak o wszystko zreszta. Nic nie przychodzi samo z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinośmiech
Kropelka dobrze to ujęła - nie ma możliwości, by związek po latach był taki sam, ponieważ nawet, jak jest super, to nigdy nie będzie to samo, bo związek ewoluuje, nie można 10 lat czuć tego samego co na pierwszych randkach, a nawet , jak ktoś pisz,e że tak ma,to nieprawda, może ma motyle w brzuchu, ale są one już zupełnie inne niż te na początku zakochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
kinośmiech - nie sa inne, sa rzadsze - z tym sie zgodze, ale na pewno nie inne :) I mozesz sie nie zgadzac, ale ja wiem o czym pisze. I wcale nie idealizuje ani mojego zwiazku ani nas, bo tez potrafimy sobie zalezc za skore i tez od czasu do czasu sie klocimy, ale bardzo prosze, nie wmawiaj mi, ze motyle w brzuchu w mazleznstwie sa niemozliwe, bo to bzdura. SA mozliwe, tylko trzeba wiedziec jak je wywolac. grrrrrrrrrrrryhhhh "W związku właśnie tak powinno być, że z czasem jest fajniej. Ja bym szczerze nie chciała wracać do początku, ekscytował mnie każdy etap naszej znajomości, ale im dalej w las to byłam szczęśliwsza, więc nie chciałabym cofnąć się do pierwszych miesięcy." Calkowicie sie z toba zgadzam! W ZYCIU nie chcialabym cofnac sie do poczatku naszej znajomosci, naszego zwiazku, kiedy wszystko musielismy budowac, docierac sie, poznawac...Ma to oczywiscie swoje ekcytujace strony, ale ja zdecydowanie wole moje zycie i moj zwiazek teraz. Jestesmy szczesliwi ze soba, z naszymi dziecmi i decyzjami, mamy ten sam poglad na swiat i razem jedziemy do przodu nigdy nie zapominajac, ze nie jestesmy tylko matka, ojcem, pracownikiem, przyjaciolmi, ale tez partnerami i kochankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×