Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bez pomysłów

Trudny temat

Polecane posty

Gość Bez pomysłów

Witam, Około półtora roku temu oświadczyłem się narzeczonej i postanowiliśmy że weżniemy ślub. Ponieważ nie zarabiamy dużo to uznaliśmy że wolimy zbierać na mieszkanie/dom niż wydawać 30tys na wesele, a jedynie odprawimy małą ceremonię w małym gronie tzn ślub w kościele i to wszystko. Jednakże rodzice z obu stron zadeklarowali się że zapłacą wszystkie koszty związane z weselem jeśli zdecydujemy się odprawić dobre i huczne wesele. No więc ok, wszystko pięknie i miło. Do czasu. Przychodzi płacić pierwsze zaliczki na salę, fotografa, kamerzyste, zespół itp. Jedna strona rodziców płacą tak jak była mowa, a drudzy nie płacą i nie mają zamiaru. Troche jest to nie sprawiedliwe że jedna rodzina płaci za wszystko pomaga i ponosi duże koszta a druga kombinuje jak tu sie tylko wymigać od płacenia. Doradzcie mi co mamy teraz z takim fantem zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donałdełe Tuskełe
obciać liste gosci jednej rodziny wyjasniając powód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postawcie sprawę jasno : jeśli zamierzają się wycofać, nie będziecie mogli urządzić wesela, bo koszty są dla was zbyt duże a priorytetem jest mieszkanie. Ważne jest żeby to nie było żebranie o kasę, tylko konkretna, spokojna rozmowa. Wiesz ile kosztował mój ślub ? 10 tysięcy. A był (moim zdaniem najpiękniejszy), na plaży, tylko najbliźsze nam osoby, muzyka którą sami graliśmy...nie zamieniłabym tego na szopkę dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez pomysłów
Rozumiem, ael boję się że rodzina odpowie że oni nie maja pieniędzy teraz aby sponsorować nam ślub. Ewentualnie powiedzą abyśmy teraz to wyłożyli a oni w późniejszym terminie nam oddadzą. Tylko że płaciliśmy już dużo zaliczek i kosztów za ślub a od nich złotówki nie ujrzeliśmy do tej pory. 10tys to dla nas napradę spora kwota. Jeśli mielibyśmy urządzić ślub dla siebie napewno koszty ograniczylibyś,y do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wiekszość kosztów to było zakwaterowanie gości i wynajęcie busika ( 8h drogi mieliśmy nad to piękne, polskie morze). Może jednak zrezygnujecie i uda się odzyskać chociaż 50% zaliczek? Jeśli to nie na waszą kieszeń, nie ma się co męczyć i martwić o pieniądze, których nie macie skąd wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem, powinniście porozmawiać i postawić sprawę jasno. Jeśli się wycofują z tego, co zadeklarowali to nie robicie wesela, ewentualnie obiad weselny dla najbliższych i tyle, bo ważniejsze jest dla Was mieszkanie. Jeśli już zapłaciliście jakieś zaliczki to spróbujcie je odzyskać. A najlepiej to spakujcie się i świadków i weźcie gdzieś ślub w kameralnym gronie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno na uczuciowym (chyba) był taki sam temat. Z tym, że pisała dziewczyna skarżąc się na swojego faceta, a raczej na jego rodziców. Zadeklarowali się do opłacenia połowy a potem nagle wycofali. To twoja panna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
Jedyne wyjście z tej sytuacji to zapraszacie gości z tej rodziny która sponsoruje.Z tej strony która nie sponsoruje zapraszacie tylko rodziców.Musicie ich o tym poinformować że tak postanowiliście.W mojej rodzinie tez tak było,moja ciotka najpierw nalegała na wesele obiecując pomoc a potem się wycofała.Moja kuzynka poinformowała o tym fakcie całą rodzinę i nikt nie czuł się obrażony że z naszej rodziny nikogo nie było na weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci rodzice zachowali się kompletnie niepoważnie. Skoro nie chcieliście wesela to po co się oferowali z finansowaniem, skoro nie mają kasy? To nie w porządku w stosunku do drugich rodziców. Jeżeli faktycznie nie mają zamiaru się wywiązać z obietnicy proponuję maksymalnie obciąć koszty i nie zapraszać tej części rodziny (choć rozumiem, że jest to krzywdzące). Chyba, że obie strony się między sobą dogadają i wypracują jakiś kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×