mam ochotę mu wygarnąć, jak mnie skrzywdził

no właśnie on ciągle pieprzył o tej karmie, że w nią wierzy. oj ja też aż taka młoda nie jestem, a on to już w ogóle... wiesz, ja chciałam po prostu wygarnąć mu i tym samym zakończyć znajomość, odciąć się.

teqi nie ma racji :D zwłaszcza w swoim wierszyku pisze o czymś co nie ma z miłoscia kompletnie nic wspólnego... bo pojebany konglomerat frustracji i pragnienia posiadania to nie miłośc zraniona - wygarnij i zamknij wreszcie te drzwi... najlepiej na klódkę :)

!offermo-nick jak ulał pasujący do tego typu rozumowania...echhh...tylko fizyczność w główce masz.... a ja pisałam zupełnie o czym innnym.... i już więcej tutaj nie napiszę.... wszak to nie mój poziom mentalny

Kabaret-a możesz mi w takim razie powiedzieć po co ma się odzywać do tego dupka?W jakim celu ma mu wygarniać i co to da? Myślisz,że jak mu nawrzuca to koleś się zamknie?Wręcz przeciwnie-rozpęta się piekło. Nie wiem czy jesteś kobietą czy mężczyzną ale proszę odpowiedz mi-byłeś czy też byłaś w takim związku?Wiesz dobrze jak myślą tacy "zboczeni psychicznie" ludzie?Jak potrafią skrzywdzić i zatruć życie innym,jak potrafią osaczyć i prowadzić stalking?

Ale i sobie wybrałaś amanta. Haha

mogą różne rzeczy i chociażby za to nalezy im sie prawda w oczy

to niech wygarnie. ulzy jej i poczuje sie lepiej i ciul z nim,co on sobie pomysli. najwazniejsze by jej psychicznie bylo lepiej. natomiast jesli to bylaby stara sprawa sprzed jakiegos czasu,tygodni,miesiecy to lepiej dac spokoj.ja mam taka sytuacje gdzie byly po ilus miesiacach zaczal pisac do mnie zale i to jest dopiero zalosne i pokazuje ze nie zobojetnial, ze zadra tkwi w nim i nie jest wolny emocjonalnie. wspolczuje mu.

Ale do takich osób nie dociera prawda.Przecież według takich osób winna jest tylko druga osoba.W tym przypadku Autorka-za mało się uśmiechała,za mało wspierała,za mało słuchała,za mało kochała,za mało przytulała itp.itd.Od takich ludzi należy się trzymać z daleka i nie reagować w ogóle na jakikolwiek kontakt z ich strony.On będzie pewnie jeszcze długo prowokował bo przecież póki co nie ma innej "ofiary".a jak ta dziewczyna mu wygarnie to pierwsze słynie to po nim jak po kaczce bo on jest w porządku a po drugie jak zobaczy u Autorki gniew,żal,emocje-będzie się cieszył,że jest górą i dała się sprowokować.odpisze jej-ona jemu coraz mocniejszymi słowami,z większymi emocjami,żalem i cierpieniem.Po cholerę ma mu wkładać broń do ręki?

Moze cie pociesze moja niezbyt ciekawa historia. Jestem z facetem 3 lata, mielismy w tym 7mcy przerwy, trace przy nim sporo pieniedzy - pozyczyalam 2x i znowu nie chce oddac twierdzac ze to dla mojego dobra.. Manipulator psychiczny jakich zapewne wielu. Ale nie potrafie sie od tego uwolnic, nie jestem wystarczajaco silna, nie jestem szczesliwa, nie potrafie cieszyc sie bardzo dobrymi studiami znajomymi rodzina, albo po prostu - zyciem. Raz wzielam sie w garsc i bylo ok..rozstalismy sie na 7mcy ale zdecydowalam wrocic - wiesz jaka ja bylam wtedy glupia? Ale jesli on cie zostawil to zmien numer blokuj go wszedzie gdzie sie da nigdy ale to nigdy nie odpisuj. ja zaczelam na pocztaku 7mcy dobrze alke pozniej sie zlamalam... A ty postaraj sie byc lepsza. Nie tylko dobrze wystartuj - ale i dobrze zakoncz.

kto tu mówi o broni? ona widać że tego potrzebuje żeby pozamykac sprawy a co do ciebie masz chyba jakies złe doswiadczenia trafiłaś na wielbiciela- psychopatę?

czy waszym zdaniem prosba o rozmowe po dluzszym czasie to upokozenie sie i okazanie slabosci? Czy jezeli ciagle jeszcze ma sie to z tyłu głowy warto porozmawiac jesli wcesniej, przy zerwaniu kontaktu tej rozmowy zabrakło?

Kabaret-owszem broni.Myślisz,że koleś po przeczytaniu żali Autorki się zamknie i powie:"Tak,masz rację jestem do dupy"? Nie-zaraz jej odpisze,że jest taka i owaka(i to nie w sensie pozytywnym.Ona się wkurzy,zrani ją jeszcze bardziej.Po co jej to? Powiem Ci tak-dobrze wiem,jak działają umysły takich typów ;)

powinnam od razu napisać, że my w zasadzie nie byliśmy parą - mieliśmy się ku sobie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło na poważnie. byliśmy bardzo dobrymi znajomymi, sądziłam, że przyjaciółmi; w każdym razie naprawdę byliśmy sobie bliscy z różnych przyczyn. w sumie sama nie wiem dlaczego nie było z tego związku. Teqi, akurat ten "mój" nie jest typem stalkera, i założę się, że gdy mu wygarnę to zacznie mnie przepraszać jeszcze....

"Kabaret-owszem broni.Myślisz,że koleś po przeczytaniu żali Autorki się zamknie i powie:"Tak,masz rację jestem do d**y"?" wiesz, że to jest całkiem możliwe? bo on właśnie taki był, pełen pretensji do świata, ale do siebie też. tylko szkoda, że niczego nie potrafił się nauczyć na własnych błędach...

Pozory oj pozory ;)

umysły typów? jesteś psychiatrą z dziesięcioletnim stażem? :D

To topik o mnie? ;)

nie, ale zastanawia mnie twój strach i doświadczenie na jakie się powołujesz

A po co sie przywiązujecie do dupków a potem lamentujecie jak was zranią? Kobiety to jednak potrafią sobie narobić problemów na własne zyczenie.

a mi tymczasem emocje opadły i chwilowo się uspokoiłam. może zdecyduję się na rozmowę w 4 oczy i powiem mu na spokojnie że mnie zawiódł - i dlaczego zawiódł - i że kończę znajomość... sama nie wiem, ale na pewno tego tak nie zostawię. aha ktoś tam pytał, czy świeża sprawa - świeża, bardzo świeża

jakby człowiek wiedział że sie przewróci to by sie połozył madralo

Kabaret-a co Ty taki ciekawy/a?jak Ci nie odpowiem to nie zaśniesz?;) No dobrze.Odpowiadając na wcześniejsze Twoje pytania.Byłam po obu stronach rzeki jeśli chodzi o ten problem.

"A po co sie przywiązujecie do dupków a potem lamentujecie jak was zranią? Kobiety to jednak potrafią sobie narobić problemów na własne zyczenie. " rozwalają mnie takie wiele wnoszące wypowiedzi. jak się przywiązywałam, to dupkiem nie był. zaczął być dupkiem, to się odwiązuję i zastanawiam, czy mu wytłumaczyć co też narobił. jasne?

byłaś psychopatyczną wielbicielką? :D

Chodziło o przedostatnie pytanie :).Nie w tym sensie i może nie od razu psychiatrą ale mam do czynienia z kobietami,które trafiły na bydlaków(psycholi)

aha... a już miałem nadzieję ;)

Jak cię już tak roznosi ze złości to wygarnij jemu, albo sobie ale nie mnie z łaski swojej bo ja nie mam w tym wszystkim żadnego udziału. I nie napinaj sie tak bo ci zyłka pęknie.

Przykro mi,że Cię rozczarowałam ;).Chociaż kto wie?Może ktoś uważa,że go kiedyś nękałam :D Dobranoc a Autorce życzę dużo siły i uśmiechu :)

Sanitas prawdziwa wyrywaj ze swoją zyłka na ryby dać ci haczyk? Teqi

Sanitas prawdziwa - w mojej wypowiedzi nie ma złości, tylko zmęczenie tłumaczeniem... bo nużące są takie nic nie wnoszące do tematu truizmy... nie wiem, gdzie widzisz tu wygarnianie, po prostu łopatologicznie przetłumaczyłam o co chodzi, bo mam wrażenie, że nie przeczytałaś w ogóle tematu...