Moja przyszła teściowa zagroziła, że nie zjawi się na ślubie, bo

chociaż od niej się zaczęło prawdziwm powodem rozstania jest fakt, że gość wybrał mamunię zamiast żony

nie, powodem jest to, że lipnieee nie jest wymarzoną synową ani żoną. Sęki były dużo wcześniej a ona myślała, że jest najważniejsza, bo raczyła być z 37 letnim fajnym , na dodatek ustabilizowanym facetem .

Lipnnee Na otarcie łez polecam ten topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5228305 Zobaczysz co "straciłaś"? podpowiem!niewiele! Głowa do góry i trzymaj się.

Sądzę, że raczej nie z powodu sukni sprawa się rypła. Jak to ktoś tutaj napisał - suknia była przykrywką. Nędznym powodem. ;/ Chyba tak zrobię Modliszka, bo co innego mam zrobić? :o Nie chcę się wdawać w szczegóły, bo zaczną się niewygodnie pytania. ciekawe, ciekawe - nigdy nie uważałam, że jestem najważniejsza. Nie masz prawa mnie oceniać, bo mnie nie znasz, ale cóż. :) anka546 - dzięki. ;) Na pewno poczytam. ;)

Jak przeczytasz na pewno się ucieszysz że skończył się ten toksyczny związek!

Właśnie czytam i myślę, że miałabym identycznie. :o

Zabroń mi cię oceniać, sama się wystawiłaś . Czytam między wierszami, ty nie ? A zresztą, przegraliśmy mecz, jestem nieszczęśliwa.

Nie mam zamiaru, ale to świadczy o tobie nie o mnie. ;) Czytaj sobie co tam chcesz.

Brrrr, ? nie chciałabym cię znać w realu . Jak się robi skrzywioną mordę albo taką z jęzorem ?

I vice versa, także możesz się cieszyć.

Czyli dziewczyno CIESZ SIĘ WOLNOŚCIĄ!!!

i dobra rada! Najlepsza rekcja na te zaczepki to brak reakcji. Ze sprawnymi inaczej się nie wchodzi w dyskusje!!

Masz rację anka546, że lepiej jest nie karmić troli, ale czasami ręce opadają.

suknia piekna!!!!!!!!!, nie daj sobie wmowic przez jakas "dewote" (sory za wyrazenie) ze wygladasz jak dz***, to jest twoj dzien i ubierz sie jak chcesz, twoja tesciowa przyszla idzie dla syna, a jej powiedz ze nie musi na ciebei patrzec, i to prawda jak ustapisz raz to juz zawsze takl bedzie... ja bym powiedziala narzeczonemu ze mamusia musi sie "przelamac" bo kiedys w golfach na slubnym kobiercu sie stawalo a teraz w pieknych sukniach , jak bym to byla ja to bym powiedziala ze albo ide jak chce i gdzie chce albo wcale, slub jest dla ciebie i dla faceta , jak sie nie podoba to wypad... jak ja nie lubie takiego manipulatorstwa juz od samego poczatku... w rodzine wchodzisz i takie cos... a narzeczony powinien byc po twojej stronie i moze troche lagodzic syt. po obu stronach ale stac zxa toba

zmeczoonaaa.... dzięki, ale to już od wczoraj nieaktualne.

lipnieee, za późno, wczoraj nakarmiłas całą hordę :D Dziś wysnułaś wreszcie jakiś wniosek, KONSTRUKTYWNY. Brawo.

I pamiętaj unikać jedynaków!

I ci pa . :D

Nie no bez przesady, nie każdy jedynak to świr. To był przypadek jeden na ileś tam. Nie uogólniajmy. Pech.

Nakarmiłam , nie nakarmiłam - płakać nie będę. Na pewno nie z tego powodu. :P

wiesz moja teściowa też bardzo chce wszystkim kierować, tylko mój mąż stoi za mną murem a twój przyszły murem za mamusią. gratuluję Ci siły i szacunku dla samej siebie i wierz mi że to była najlepsza decyzja jaką podjęłaś. Jeśli wróci - a myslę że tak to na twoich warunkach. Więcej takich kobiet jak TY nam potrzeba bo faceci za bardzo nami pomiatają. życze Ci dużo sił

No niestety twój przypadek już jest czwarty który znam jeśli chodzi o jedynaków! Zawsze jest problem z ich mamusiami. Ale być może gdzieś tam jest jedynak nie uzależniony od mamy. Życzę szczęścia!!

dziękuję marjaga. :) Nie, nie wróci, przynajmniej tak myślę, a nawet jeśli, to nie będzie żadnych warunków, bo wiem, że i tak nic to nie da. Dał mi jasno do zrozumienia, że mamusia to dla niego świętość, więc to nie ma sensu. Nie chcę się łudzić. anka546 - hmmm, wiesz, może gdyby był młodszy, to jeszcze, ale dojrzały i ukierunkowany facet tak łatwo się nie zmienia. I w tym cały sęk. ;/ Jedynak jedynakiem, ale jeśli przy okazji jest tak podpuszczany i rozpieszczany przez mamuśkę, to już nie jest zbyt ciekawie. :o Dziękuję. ;)

"powodem jest to, że lipnieee nie jest wymarzoną synową ani żoną." A która z nas jest ową "wymarzoną??? trudno być ideałem. Ale późno się zorientował ów przyszły mąż, że nie jest z tą jedną odpowiadającą mamusi - "za pięć dwunasta", że tak powiem.

kochana nic nie tracisz a za jakis czas zobaczysz jak wiele zyskałaś nie wiążąc sie z podstarzałym maminsynkiem. ty mloda a on 37 lat i jeszcze wymysla, to jakies chore a niech spi z mamusia i z nia zyje do konca zycia

Gościom po prostu powiedz, że musisz odwołać zaproszenie na slub i wesele bo się rozstaliście. I koniec.

wszystko co napisałas o autorce dotyczy twojego charakteru zaczepna kłótliwa baba której wydaje się ze jest zabawna , załosna jesteś , nie da się ciebie czytac bez grymasu , w zyciu nie chciałabym miec takiej kolezanki niech ta wypowiedz da ci chwile refleksji nad twym marnym zywotem

moja znajoma tez sie ustroila na wesele jak pod lampe . ale tesie jakos to wytrzymali,ale zdjecia to jak do pley boya.ale to juz twoja spraw ajak o tobie ludzie mysla,

czyli co slubu nie bedzie - nie bylo ? czy cos sie wydarzylo... ? no ale jesli facet idzie za ammausia a nie za toba to cos z nim musi byc nie tak - moj facet tez byl amminsynkiem wczesniej - ale jak byl mlodszy teraz za mna stoi murem, a mamusie tak czy siak kocha wiec nie widze zadnych problemow wazne za jest za mna 100% reszta malo wazna

ZMEECZONAA Jak tego dokonałaś że facet za tobą stoi murem?