Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamma_sama

ile alimentów na 2 dzieci?

Polecane posty

Gość mamma_sama

Witam, mam 2 synow, starszy ma 3 lata, mlodszy 1,5 mies. Z ich ojcem nie jestem od ok pol roku-z jego winy. Wyprowadzilam sie od nigo jednk dopiero w marcu (wczesniej nie mialam dokad). Wynajmuje mieszkanie. W kwietniu na syna dostalam 100zl i odwiedzil go 2 razy-raz kupujac mu kilka ubran i zabawek drobnych za kwote ok 40-50zl. W maju dal mi 250zl (juz na dwojke) i kupil 2 paczki pampersow i akcesoria dla dzieci, na kwote w sumie ok 100-150zl. Byl ze 2 albo 3 razy. Raz zostal na kilka dni, bo potrzebowalam dla dzieci opieki na czas, kiedy bylam w szkole, z tym,ze to ja przez ten czas go utrzymywalam-poza jego papierosami. W tym miesiacu dostalam 200zl, ktore uprosilam (potrzebowalamm.in. na leki dla mlodszego) i nie zapowiada sie,zeby chcial dac cos jeszcze. U dzieci jeszcze od dnia dziecka nie byl. Zaznacze, ze on nie pracuje od kilku lat, to ja glownie go utrzymywalam i mama z zza granicy przysyla mu pieniadze. Teraz jest na utrzymaniu matki(sam ma 27 lat i mieszka w jej mieszkaniu) Ja mam teraz jedyny dochod-kase za urlop macierzynski i wynajmuje mieszkanie. Za kilka miesiecy bede musiala wrocic do pracy, bo nie starcza na zycie. Ile powinnam wymagac od niego alimentow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
po co robisz sobie kolejne dzieci z facetem, który nie ma zamiaru pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Nie planowalam tego dziecka, od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Nie planowalam tego dziecka, od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
co od dawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarararka
Moja siostra otrzymuje alimenty w kwocie 4000tys zl na dwoje dzieci.Ale jej byly maz jest wlascicielem sieci restauracji wiec ma z czego placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
nie planowalam tego dziecka, od dawna chcialam odejsc. Zaplacilam tak, za chwile naiwnosci. jednak uwazam,ze oboje powinniscmy poniesc konsekwencje. przepraszam, komputer mi sie zawiesil. Nie, nie szukam sponsora. Z reszta,ze wzgledu na powiklania po porodzie, nawet bym nie mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
co z tego, że sąd ci zasądzi jakąś kwotę - on i tak nie będzie płacił - nauczyłyście go z mamusią żyć na koszt kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
4000 tys to ja w zyciu nie zarabialam:) nie chce go niewiadomo jak naciagac na kase, le zastanawiam sie, ile w takiej sytuacji powinnam wymagac. Chodze do szkoly w weekendy i ciagle do lekarzy, w zeszlym miesiacu milam jedna operacje i czekam na termin anstepnej. Mam troche problemow ze zdrowim a dziecmi zajmuje sie moja rodzina w tym czasie. Nie ojciec. Jednak od pazdziernika bede juz musiala szukac opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Ale chyba sa jakies instytucje pomagajace egzekwowac te pieniadze? Przeciez tutaj nie chodzi o moje przyjemnosci a pomoc w utrzymaniu chlopcow. on wiecej wydaje na alkohol i papierosy, nie wspominajac o innych uzywkach niz ja na zycie mam na caly miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
mój płaci po 500 na dziecko.to za mało, sczegolnie ze duzo chorują. w tym miesiacu na leki ( od poczatku czerwca) i lekarzy 400 zł ...:/ hardkor. a ja cholernej pracy nie moge znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to podobno
najmniej to 500 zl na dziecko. Jak tatus nie placi to Fundusz Alimentacyjny wyplaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
Nie wiem czy skoro nie macie rozwodu i zasadzonych alimentów to czy jest sposób w jaki możesz egzekwować pieniądze na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Wlasnie probuje obliczyc, ile kosztuje mnie utrzymanie dzieci i zastanawiam si, co w tym uwzglednic... to znaczy,ze przy jego sytuacji, gdzie nawet telefon oficjalnie jest mamy,nie mam szans na alimenty..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
nie bylismy malzenstwem. a wlasnie probuje pisac wniosek do sadu o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to podobno
na poczatek jak nie masz zasadzonych alimentow, to idziesz do sadu i skladasz wniosek, nie musi byc rozwodu. Pozniej jak juz masz zasadzone to wtedy z tym dokumentem do komornika. Komornik ma dwa miesiace na rozeznanie sie w sytuacji ojca, jak on jest niesciagalny to komornik zwraca sie do Funduszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to podobno
Sadu nie interesuje dlaczego tatus nie pracuje, jak ma dwie raczki jest zdrowy to przeciez nie ma przeciwskazan. Moja kolezanka dostala 600 zl na corke a jej byly mieszka z rodzicami i nigdy nie pracowal, takze tym sie nie przejmuj. Ona bodajze wyszla od kwoty 800 zl. Zawsze lepiej podac wiecej bo jest z czego zbijac. Uwzglednila tez np dodatkowe lekcje dla corki (skrzypce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
Co prawda u mnie obydwoje przystalismy na 500 zł- uwazam ze to za mało ( w sumie 1000 na dziecko- teoretycznie po połowie), ale gdybym miala uwglednic wszystkie wydatki to z pewnoscia: leki, ktore regularnie sa przyjmowane przez dzieci. ( ja w odwodzie mialam wypisy ze spitali, ksero recept od lekary, rachunki z aptek), jesli wymagają opieki specjalisty- ortopeda- buty ortopedyczne, alergolog ( u mnie tylko ekologcizne jedzenie i specjalne mleko mogło byc, bardzo drogie maści i leki). No i regularne,normalne wydatki, czyli ciuchy- zwiekszone wydatki w zwiazku ze zmianą pory roku. U mnie akurat bliźniaki- wiec jeden po drugim nie mógł dostawać w "sadku" po drugim. na młoszego pieluchy. Nie wie co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Z moich obliczen wynika,ze podstawowe koszty, jakie ponosze na dzieci to ok 1200 mies. i to kompletne minimum. nie wliczajac zednych wyjazdow, czy przyjemnosi. powinnam wiec wymagac od niego 600zl? pampersy dla 2-5paczek po ok 30zl 5 paczek husteczek po ok 4,5 mleko dla mlodszego ok 120/mies leki, jakie maly bierze na stale ok 30/mies 45 zl proszek i plyn do plukania 100 -owoce i warzywa ok 150-180 obiady na mies 50 -ubrania lub buty 50 srodki czystosci koszty utrzymania mieszkania o ok 800zl (na 3 os) czyli wychodzi koszt utrzymania dzieci ok 1200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po śniadaniu
próbuj, a jak nie zapłaci, pozwij jego mamusię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
Zaznacz ze w zwiazku z Twoim stanem zdrowie- jak mowisz operaje itd bedziesz zmuszona ( wypisy ze szpitali, opinie lekarzy) zostawiac dzieci pod opieką opiekunki. Wiesz...trzeba miec z czego zejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Do pazdziernika mam opieke dla dzieci na czas moich pobytow w szpitalu za darmo. Ale nie mam np faktur na leki, czy prywatnego lekarza dla dzieci. w sumie nie zbieram ani paragonow ani faktur. Mame jego pozwac? Ona ma kase i znajomosci, obawiam sie,ze by mnie zmiazdzyla na sprawie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
Wiesz...nikt nie musi wiedziec ze zostawiasz dzieci pod opieka rodziny- oni nie zawsze beda mogli- sytuacje losowe- moze okazac sie ze bedziesz musiala zatrudnic opiekunke.- to sa spore kwoty. Zawsze warto wspomniec i wiedziec ile taka opiekunka bierze. Sad bedzie po stronie matki i dzieci. Zacznij zbierac paragony za jedzenie itd- najlepiej osobne dla dzieciaków.- Do sprawy jeszcze troche czasu minie. Zdarzysz spokojnie. Pomysl ewentualnie o jakimś świadku, który mógłby potwierdzić Twoją sytuacje itd.Ps. Z doswiadczenia wiem ze taniej zaplacisz za złobek i przedszkole niz wezmiesz opiekunke, chyba ze po znajomosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
Uciekam, bo chłopaki zaraz rozniosą mi dom. Zajrzę wieczorem. Trzymaj się autorko. Dasz rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_sama
Widzisz,ja jestem glpia, naiwna i uczciwa...mam niesc do sadu paragony ze skleppow? przeciez i tak przedstawiam najnizsze kwoty, tzn ceny z biedronki (np pampry polowe tansze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaraaaaaaaan
Wiesz... nie musisz niesc tych paragonów, ale warto je mieć w razie gdyby ojciec dzieci chcial sie wymigac itd... ciezko powiedziec jak to bedzie. Mmimo, ze pozew podpisywalismy raze z mezem- nie wiem co bedzie na sprawie- moze cos mu sie odwidzi i stwierdzi ze narazie nie stac go na 500 ( a spokojnie wykarze, ze tak właśnie jest) mimo ze wczesniej dawal po 750 na dziecko. Musisz zabezpieczyc dzieciaki. Nie chodzi tutaj o oskubywanie go do suchej nitki- tylko o to zeby dzieci mialy zapenione takie warunki jakie mialy przed rozstaniem. Ja rowniez naleze do tych uczciwych...mimo ze prawnik mi mowil zebym walczyla o alimenty dla siebie, o interes ktory razem otwieralismy... Nie mam nic...Jedynie świety spokoj, ale to chyba doceniam najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro taka jesteś: szczera i uczciwa to zginiesz marnie masz stać się mega wkurwiona, walczysz o byt swoich dzieci żarcie z biedronki? a dlaczego zaniżasz standard życia swoim dzieciom? gorsze są? jeśli ojciec nie płaci możesz pozwać jego rodziców :P jeśli sędzina jest stronnicza (znajomości matki) to możesz z niekorzystnym wyrokiem odwołać się do sądu okręgowego a tam takie znajomości spod mięsnego można sobie w tyłek wsadzić jeśli sama opiekujesz się dziećmi, nie daj sobie wmówić po 50% wkładu finansowego każdego z rodziców, ponieważ ich ojciec nie zajmuje się dziećmi: lekarz, opieka nad chorym dzieckiem, a także gotowanie, pranie, sprzątanie on Ci w tym nie pomaga tu masz kalkulator: http://www.grzybkowski-guzek.pl/pl/pro-publico-bono/167-koszt-utrzymania-maloletniego-nowe-arkusze-kalkulacyjne.html ale nie podniecaj się tak bardzo, bo tej wyliczonej kwoty nie otrzymasz, jak tu ktoś napisał to 500 zł raczej sądy przyznają ale na..nastolatka jeśli ojciec nie będzie płacił, najpierw sprawa u komornika - pamiętaj o zaległościach alimentacyjnych i odsetkach, to sam komornik nalicza potem z zaświadczeniem o nieściągalności zwracasz się do funduszu alimentacyjnego, jeśli masz dochód poniżej 725 zł na osobę to Ci się należą, ale FA nie przyznaje więcej jak po 500 zł na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2312321312
Ale sad dostosowuje przeciez alimenty do zarobków.... Wiem, że np. w sytuacji jak facet zarabiał b. mało ok. 1200 na rekę, dostał 250 zł alimentów, miał jeszcze na utrzymaniu drugie dziecko z nowa partnerką. Więc jak w ogóle nie ma dochodów to kiepsko to widze, ale mozna pozwac o nie teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupa jasiu sałata sąd dostosowuje do ZAROBKOWYCH MOŻLIWOŚCI mój ex, kierowca tira wpierał sądowi że zarabia 1200 zł a sąd mu pierdyknął że takie bzdury to może kolegom opowiadać przy piwie na kolejnej rozprawie sąd pokazuje rozeznanie w zarobkach z urzędu pracy, agencji pośrednictwa, ogłoszeń i od przewoźników jeśli lolek jest młody ma 2 ręce i 2 nogi jakiś tam zawód to choćby się zapierał zadnimi łapami nic mu to nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2312321312
Ja mam zajebiscie, rozstalam się z meżem kilka lat temu, mieliśmy dwójkę dzieci, straszy syn na mnie się obraził, bo to ja chciałam zeby maz się wyprowadził, zamieszkał z ojcem. Ja mam na utrzymaniu młodszego syna, co jest niepełnosrpawny. Alimentów nie mam zasądzonych, bo maz wychowuje starszego syna, ja młodszego, i się znosza. Ni e mam też pracy, w zasadzie na umowę pracowałam 3 miesiące, a jestem sporo po 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×