Jak to sie dzieje, ze wszyscy znalezli milosc zycia tylko nie ja??

Ostatnio dowiedzialam sie, ze facet, ktory od zawsze mi sie podobal, ozenil sie :( On mnie nie chcial, ale ta wiadomosc to byl dla mnie kubel zimnej wody :( Wszyscy sie szybko zakochuja i biora sluby, tylko ja nie moge trafic na swojego :(

to wiadomo dopiero na końcu. Ci którzy kogoś znaleźli, musieli sie dobrze naszukać, powyklinać los, pomolestowac siły wyższe, wkurwić, stracić nadzieję, olać wszystko itd. Na ogół nic nie przychodzi samo a jeśli przychodzi to takie osobniki którym życie daje na tacy, są mdłe i dupiate.

e tam;-) z mojego doswiadczenia wynika , ze tym ktorym latwo wszystko przychodzi sa dalece bardziej szczesliwi ni mniej narzekaja niz tacy co id od glupkow wyzywaja;-)

ci którym przychodzi samo, bywają męczący, upierdliwi i kłótliwi, czego ty jesteś przykładem.

jasne;-) a wspominalam cos o tym czy jestem samotna czy nie?;-)) czy tak po prostu hurtowo uwalniasz napiecie ze srodka?;-) ;-)

prawdę mówiąc wisi mi kalafiorem czy jesteś samotna czy nie, chciałabym teraz SPOKOJU Może uda ci sie tej nocy z kimś pokłócić, szukaj dalej.

u kogo noc u tego noc;-)) ziola dobrze robia na zszargane nerwy;-))

no to czemu sobie nie zaparzysz? Są ci potrzebne.

ale nadal szukają :)

Tez bym chciala znalezc, ale w tym wieku, to pozostalo mi chyba tylko przeszukiwanie sympatii.pl, a nei mam do tego nerwow i sily...