Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GirlSun

Wracać czy nie?

Polecane posty

Gość GirlSun

Witam! :) Na samym początku muszę się przyznać - rzadko bywam na forach. :) Ale tym razem wracam do starej reguły, ze lepiej/łatwiej wygadać się komuś nieznajomemu. :) Mój problem jest dość zawiły i skomplikowany.. Zacznę może od tego, że obecnie jestem w UK. Prawie rok temu wyjechałam tu z chłopakiem, który wrócił do Polski w styczniu tego roku, dość niespodziewanie bo decyzję oznajmił mi na dwa tygodnie przed planowanym odlotem. Serce mi pękało - ale rozumiałam. Nie czuł się tu dobrze -obcy język, brak rodziny, przyjaciół.. Na początku był plany, że on wyjedzie w lipcu, a ja dojadę w marcu.. Ale niestety - w marcu rozstaliśmy się. Nie mogłam się po tym pozbierać. Po miesiącu zaczął do mnie pisać. Tłumaczył, że teraz wie, że nie może żyć beze mnie, że prosi bym wróciła, że kocha, że żałuję. Moja cała rodzina była nastawiona negatywnie do niego od początku - to też powodowało spięcia miedzy nami, a i ja sama nie zachowywałam się wobec niego fair - jestem chorobliwie zazdrosna i na siłę próbowałam go stłamsić. Teraz to widzę, ale szkoda, że tak późno. Co się na niedawno okazało - moja mama namawiała go po jego przyjeździe w styczniu, by zrobił wszystko bym została. Wiadomo jak jest w Polsce i wiadomo jakie jest myślenie Polaków na temat ludzi pracujących w UK. Szkoda tylko, że tak mało z tego jest prawdą. :) Poza tym, muszę też dodać, że gdy wyjeżdżałam z moim wtedy chłopakiem tutaj, ojciec wyrzucił mnie z tego powodu z domu i do chwili obecnej nie mamy kontaktu. Rodzice obarczają winą za to mnie - mama broni ojca, bo to ja wyrządziłam im podobno wielką krzywdę.. ;/ Nie wiem co w tej sytuacji robić - tęsknie za krajem, za Polską. I za Nim.. Myślę, że naprawdę żałuje i że kocha. Była nawet u mojej mamy, rozmawiał z nią na temat tego czy byłaby opcja abym wróciła - oczywiście, jest, ale mam mieszkać u nich i o wyprowadzce przed ślubem mam zapomnieć. ;/ Wiem też, ze mimo tego, iż mówi, ze ojciec chce się pogodzić to tak nie będzie. Znam go dość długo i wiem jaki jest. Totalnie nie mam pomysłu. W Polsce nie mam pracy, ani nikogo u kogo mogłabym się zatrzymać.. Chciałabym wrócić, ułożyć sobie życie w Polsce, ale nie wiem co w obecnej sytuacji robić - przecież nie zmuszę Go do ślubu. A poza tym - sama chyba bym go nie chciała jeszcze. Sytuacja jest skomplikowana - nie da się ukryć. Moja wiadomość też jest dość zagmatwana, ale mam nadzieję, że zrozumiecie. Nie chce powrotu do domu, bo wiem co tam będzie, ale chce wrócić do kraju, do Niego.. Co radzicie? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o. n. a.
jak go kochasz to wróć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
kocham, ale na chwilę obecną nie mam nawet gdzie wracać. to jest ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammmmma*
Ciężka sprawa :( nie pomogę, bo nie mam pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
właśnie.. trudna sprawa.. nie mam się już kogo poradzić. chwytam się wszystkiego - jak tonący brzytwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ......
i całe szczescie ze nie masz gdzie wracac kochasz go niby ale co to za miłosc on też woli byc w polsce niz z toba nie wracaj bo bedziesz załowac! pomysl jak bedzie za 5 lat za 10 lat, zapomnisz o tej miłostce jakich jeszcze bedzie wiele w twoim zyciu kiedys podziekujesz losowi ze nie miałas gdzie wracac i osetchniesz z ulga ze tego nie zrobiłas słowa , słowa puste słowa a gdzie jego czyny juz powinien wsiadac w samolot i byc z toba skoro kocha ale on woli wygode od niby miłosci , to daje do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym mnie wracała. Przez pierwsze miesiące mogłoby być fajnie, słodziuchno... Ale później doszłaby do głosu szara rzeczywistość. Harówa, kłótnie (o byle co), nerwy. Nie warto. Tym bardziej, że rodzice są tacy, jacy są. Zostań w UK. Zbieraj kasę na własne mieszkanie. Wróć z czymś. Ale nie wracaj do niego, bo powielisz schemat swojej rodziny. Zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
Tak, ale tak jak pisałam - tutaj mieszkam z kuzynką.. Więc wiecie jak to jest. Wszyscy o wszystkim - taka prawda. Poza tym - w pracy w której pracował razem ze mną miał wypadek - zmiażdzyło mu palec, który teraz nie jest sprawny... Zwolniono go - więc nie miał co z sobą zrobić. Teraz po pół roku ma pracę w Polsce, gdzie ma stały kontrakt - czego tu mu nie zapewnią. Zarabia ponad 2tys.. A jeśli mowa o czynach to co mam zrobić?Jak go sprawdzić? Nie wiem.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
Sama napisałaś, ze to tylko słowa. Więc jak sprawdzić czy są prawdziwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
Damascenka, przepraszam, faktycznie to nie Ty, a Twoja poprzedniczka.. Ja, na litość boską, naprawde mam melik w głowie.. Męcze się tu, nie robię nic, prócz chodzenia do pracy i spania. Czy takie ma być życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko. Też jestem w podobnej sytuacji, na obczyźnie. Nie jest łatwo, tęsknota jak diabli, do tego współlokatornia do chrzanu (alkoholicy). Ale przyjechałam tu PO COŚ. Jak to zdobędę, wrócę do Polszy. Z czym ty chcesz teraz wracać? I, przede wszystkim, DO CZEGO chcesz wracać? Do domu rodziców? Do wegetacji? I do faceta, który ma problem ze sobą? Może czas zawalczyć o siebie, co? Czasami takie życie praca-dom-praca-dom jest najlepszym lekarstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
Wegetację to ja mam tutaj. Nic mnie nie cieszy. Nie przyjechałam tu na pewno po to, by nabawić się depresji. Moje wyobrażenia na temat życia tutaj były inne - po prostu. Z czym i do czego chce wracać? Nie do rodziców - bo oni chcą mnie zamknąć pod kloszem, a ja chce żyć swoim życiem, robić coś dla siebie, a nie dla innych. Poza tym - jestem tam facet, którego kocham.. I nie radzę sobie z uczuciami do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
aha, czyli teraz uważasz, ze jestem gówniarą? :) To może faktycznie jednak wrócę do mamusi i tatusia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, co ja uważam, nie ma żadnego znaczenia. Przeczytaj to, co napisałaś i w jaki sposób. Trzeba się zdecydować na jedno, w dwóch światach nie da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi wcale
damascenka tobie też przdałby się psycholog ,powinnaś leczyć się z agresji , na kazdym topiku jesteś taka wredna i agresywna dziewczyna ma problem , nie pomagasz jej takim pierdoleniem po co wogóle się oddzywasz ja pisałam ze ta jego miłość jakaś słaba skoro wygoda ważniejsza powiedz mu ze jak chce z tobą byc musi byc tam gdzie ty a nie u rodziców , zobaczysz na reakcje zakochany facet pojedzie na koniec swiata szukac ukochanej a ten twój jakoś nie spieszy się do ciebie daj sobie sokój z taką naciaganą na siłe miłością o takiej miłosci marzyłaś , jak teraz czujesz się psychicznie kochajac go wyniszczasz sama siebie przez nieodpowiednich ludzi w życiu , tak samo mieszkanie z kuzynką , no ludzie zarabisz? to usamodzielnij się w uk z jednej wypłaty utrzymasz siebie i mieszkanie a o nim zapomni chyba ze chcesz do konca zycia w niepewnosci i biedzie masz wybór spierdolic sobie życie tym facetem albo je wygrać bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlSun
A co jeśli mogę wygrać je z nim? Nie wiem.. Nie znam języka - jak mam się usamodzielnić? Poza tym powrót nie byłby tylko dla niego. Ja nie jestem tu szczęśliwa. To nie moje miejsce na Ziemii.. Nie wiem co mam zrobić z sobą.. Biję się ciągle z myślami. Eh.. Tu nic mnie nie trzyma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byly głupi emigrant
Czesc, Jak ktoś chce wrócić do PL, to niech sobie najpierw przeczyta co napisałem na forum "Tęsknie za Polska, chce wrócic, ale nie mam do czego!!" Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×