Jak Wam minął weekend?

:)

a tobie wesoło?

średnio, raczej kiepsko

Mi wesoło.. Byłam nad morzem :) Ogólnie udał mi sie A Tobie skizto dlaczego kiepsko?

dziś mam doła, a wczoraj troche poimprezowałam, ale ogólnie jakoś tak mi się nie udał ten weekend. Nic ciekawego, nuda.

Ej no, nie smutaj :) zaraz wakacje :D

Mój dość leniwie. Planowałem kolejną wędrówkę ale zrezygnowałem :O Witaj Skizto :)

Niesamowite tempo meczu w Charkowie. Van Marvijk wystawił ultraofensywny skład z van Persiem i Huntelaarem, ale to Portugalczycy szaleją w ataku. Przez holenderskie pole karne przetacza się po prostu nawałnica! Nieprawdopodobne tempo gry. Gdzie są Holendrzy?

cześc Lomu kiedy mnie odwiedzisz? moje życie monotonią zalatuje :D:D

Mój weekend był smutny. Dużo czasu spędziłam sama zastanawiając się nad wszystkim. Jedynym plusem jest fakt, że udało mi się znaleźć dom dla psa, którego znalazłam niedawno, był w strasznym stanie.

Niesamowite tempo meczu w Charkowie. Van Marvijk wystawił ultraofensywny skład z van Persiem i Huntelaarem, ale to Portugalczycy szaleją w ataku. Przez holenderskie pole karne przetacza się po prostu nawałnica! Nieprawdopodobne tempo gry. Gdzie są Holendrzy?

pracowicie przydałyby mi się ze 2 dni urlopu na razie nie mam na to szans :(

Moj weekend -praca,euro,karty,piwo,znajomi,nerwy,i bez sexu hehe

Śląsk, to niebezpieczne miejsce dla Warszawiaka :P

No wiesz Ty co :(:( Zabiorę Cię na kopalnię To dopiero rozrywka :D:D

Na kopalnię :D Dobre ;)

Co się śmiejsze, ja tak serio. Tydzień temu byłam w kopalni Wujek w Katowicach. To było fajne doświadczenie! nie no ale byśmy sobie trochę powędrowali, hahaha

"byśmy sobie trochę powędrowali" I już jestem Twój :P

to kiedy mam się Ciebie spodziewac? Daj znac wczesniej, cobym mogła troche tej pyzatej twarzy odchudzic :D

W piątek po pracy byłam na zakupach w galerii, wróciłam o 22 z zakupionymi ......majtkami i pudrem...nic nie ma w tych sklepach :O W sobotę byłam w Sopocie oglądać mecz, bawiłam się z Irolami i Hiszpanami. Po meczu zapchany do granic Spatif. Oblali mnie piwem, podeptali kurtkę, buty, ale i tak było zajebiście :) Dzisiaj odpoczywałam, prasowałam i nic nie robiłam, oprócz tego że pomalowałam pazurki. A od jutra znowu praca, praca i tak do piątku wieczór, znowu mecz, Sopot, Spatif.

Nie mam pojęcia, kiedy. Jak będę planował wycieczkę w Twoje rejony, dam Ci znać. A "pyzami" się nie przejmuj ;)