Przyjacielski pocalunek??

Moj 'przyjaciel' mnie pocalowal! Nie wiem kompletnie co mam zrobic. To byl mily pocalunek, nic namietnego. Zanim zorientowalam sie ze to nie zwykly buziak bylo po wszystkim. Trwal jakies 4 sekundy. Bylam po 3 drinkach. To moj limit. Mam slaba glowe. Rano zadzwonilam i pytam czy zdarzylo sie to naprawde po odpowiedzi twierdzacej rozmawialam z nim jakby nic sie nie stalo. Sam nie zadzwonil pierwszy a zawsze to robi. Pogadac z nim jak dorosli ludzie czy czekac na rozwoj spraw?? Moze to dziecinne ale mysle ze gdybym zaczela ta rozmowe to znaczylo by ze chce tego. A nie wiem czy tak jest, do tej pory traktowalam go jako przyjaciela i chyba nadal traktuje, nie mozna tego tak szybko zmienic. To on mnie pocalowal, niech on sie tlumaczy. Dobrze mysle??

hmmm zazdroszczę tego pocałunku :)mniam :)

a meksyku w glowie tez ? :D

możesz sie nie podszywać!!!!!

całować sie kazdy lubi ,ale nie zazdroszczę

ale to nie byl taki pocalunek z motylkami z brzuchu itp to byl znaczacy buziak, ktory sprawil ze zapomnialam jak sie oddycha....... z przerazenia sytuacja. Nie powiem ze mi sie nie podobalo, moglo byc dluzej ale kto wie jak bym sie wtedy zachowala...

a szjby w głowie tteż

piszesz o tym na forum????????? nie lepiej pogadac :/// ??

Przyjaciele tak nie całują. Widocznie mu się podobasz i ma na Ciebie chęć :p

lol...to ja mam 19 lat i taki znajomy z mojej miejscowosci napil sie a potem mnie zaczepil i pocalowal mnie...a ten znajomy ma 30 lat..i co na to powiecie..oczywiscie ja bylam trzezwa..a teraz jak go zobacze to tylko powie czesc i sie chowa do domu..hehehe :D

wtfffff to on mnie pocalowal niech on cos z tym zrobi.... jak narazie sprytnie unika tematu. a ja czekam. nie wiem czy dobrze robie, nawet nie pyta czy sie spotkamy chociaz normalnie co 2 dzien sie widzimy...

A ja mam pytanie z innej beczki ale tez chodzi o niby przyjacielski pocalunek. Sytuacja wygladala tak: Lecielismy z zona do Polski w odwiedziny i mamy tam pelno znajomych nie przyjaciol znajomych powtarzam. Jeden z tych znajomych odebral nas z lotniska, bylo wszystko OK zona pocalowala go w policzek to akurat normalne nie wywolalo nic u mnie. Ale gdy juz troche nas powozil i zawiozl w miejsce docelowe zona siedzac na tylnym siedzeniu za nim , ja siedzialem obok niego na przednim fotelu w czasie mojego wysiadania to znaczy tak zebym nie widzial ale akurat w tym momencie sie obrocilem bo chcialem mu powiedziec zeby bagaznik otworzyl zobaczyl jak zona chyta go dwoma rekami na wysokosci uszu przekreca mu glowe i caluje go w usta. Bardzo krotko i szybko ale w usta. Teraz czekam na wasza opinie czy to faktycznie bylo tylko taki ptzyjacielski pocalunek czy möge COS wiecej?Mnie naprzyklad to naprawde sie nie spodobalo i poczulem sie jakbym w liscia dostal. Jak sie zony zapytalem co to mialo znaczyc to odpowiedziala to tylko tak przyjacielsko ale jakos mi to tak nie wygladalo.

23:18 To było COŚ WIĘCEJ - nie oszukuj się