Dlaczego matki karmia dzieci tym obrzydliwym jedzeniem z supermarketow?

Jak mozna kupowac jakies ohydne zarcie z Biedronki, tesco czy innego dyskontu? Nie szkoda takim matkom dzieci? Tak samo warzywa, miesa. Po co kupowac z supermarketu gdzie lezy to dniami i nocami i pryskaja zeby wyglad zachowalo. Nie lepiej dogadac sie z kims na wsi, z jakims rolnikiem i od niego brac swieze warzywa, mieso? Ja od lat tak robie, nie jestem ze wsi, nie mialam tam zadnej rodziny, a znalazlam malzenstwo od ktorych moge kupic wszystko swieze i nawet jesli chodzi o mieso to poporcjowane. I dlatego nie rozumiem jak ktos kupuje w tej Bieronce te gotowe kotlety, kielbasy:O Jak mozna oszczedzac na zdrowiu wlasnego dziecka? A jak sie nie ma kasy to no coz... glowa trzeba bylo myslec a nie...:O

świetną gosposią :D

popieram cię, gotowa żywność z biedronek itp to straszny syf...

masz dzieci?...jak przygotowywałaś im jedzenie?..robiłaś tak jak to piszesz w poście?...jesli nie masz dzieci, to się nie wypowiadaj...

Gosposia ze mnie kiepska, mam malo czasu na obowiazki domowe, bo na co dzien duzo pracuje. Zaraz jakas napisze co tu robie i czmeu nie pracuje, bo wiadomo same dedektywy tutaj:D a jak jakas juz cos zaboli to zaczyna weszyc:O

jak twoje dziecko pojdzie na studia to dostanie spazmów od tej chemii, ciemnogrodzie tepy,

A myślisz, że taki rolnik to czym karmi te zwierzęta? Sam wszystkie pasze przygotowuje? Karmi kupnymi, gdzie np. dla drobiu przed ubojem jest karencja dla paszy 1-2 tygodnie by rozłożyły się wszystkie hormony i antybiotyki. Rolnicy też idą na łatwiznę i cieszą się z naiwnych, co myślą, że jak kupią bezpośrednio od nich to od razu ekologiczne. Chcesz ekologicznie to sama sobie świnki hoduj :D i karm je parowanymi obierkami z ziemniaków z własnego niepryskanego pola :D

czekamy na dalsze wywody Autorko z niecierpliwością! już bijemy brawo za trafność uwag i jesteśmy z tobą!! :)

mam dziecko. Jak jedzenie przygotowywalam? Normalnie, ale nie pcham w dzieciaka tych ohydnych dan z dyskontow czy wedlin. Pisalam skad biore owoce i warzywa.

No to super, że jesteś taka idealna:-D Ja nie kupuję mięsa w marketach, tylko w małych mięsnych sklepach, gdzie co rano przyjeżdża świeża porcja wyrobów:) warzywka kupuję w małym , ogrodniczym sklepie, zresztą i owoce też:) pochodzą od małych dostawców, rolników z okolic, sprawdzone źródła ... i mieszkam też w mieścinie, a nie na wsi:) ALe zarówno w Biedronce, jak i innych sklepach mogę dostać markowe produkty, sporo tańsze niż w innych sklepach ... więc nie wiem, po co ta afera. Poza tym, nie każdy ma możliwości i czas. A i takich sprawdzonych gospodarzy trudno znaleźć, wiem coś o tym, jak wyczują dobry biznes, to cię wymłócą kiedyś i nie zauważysz.

chemia jest wszedzie dzis. Przeciez zakupy robie normalne w sklepach, kupuje tam wszystko oprocz wlasnie warzyw i miesa wiec spokojnie nie dostanie niczego na studiach:O

po pierwsze czytajcie ze zrozumieniem, ale spoko wiem ze to tutaj malo mozliwe. Nie mam nic do kogos kto sobie robi zalupy w Biedronce, mialam na mysli te gotowe dania, miesa i warzywa stamtad. Tylko to, nic wiecej. Idealna tez nie jestem jak wam ulzy to nawet mam pania do sprzatania taki len ze mnie:P

i nie znam ani jednej matki, która by dawała małym dzieciom gotowe dania z Biedronki typu pizza czy spagetii czy tam co oni serwują :-0 chyba że piszesz o słoiczkach z obiadkami, to i owszem! sama dawałam i to dość często:)

no to co sie tak pocisz?! wiesz ze wszedzie jest i co? na wsi nie ma? mieszkam na wsi i widze jak 'wiejskie rolniki' tucza swinki, kurki i pryskaja ziemniaki i reszte... kobieto gdzie ty zyjesz, ze sie na taki temat wypowiadasz??

nie sloiczki, ale mieso stamtad warzywa i tak gotowe dania. Znam jedna, ktora kupuje tam te gotowe kotlety, kopytka itd:D

i pomyśli Autorko Matko Idealna, że w tym kraju są rodziny, które stać tylko na zakupy w Biedronkach czy innych supermarketach tego typu! nie wpadło Ci to do głowy? że może jakiejś matki nie stać na wędlinę lepszej jakości za 3-krotnie wyższą cenę, hę? wymyślasz problemy :-0

to jeżeli kogoś stać tylko na zakupy w marketach ( co robi większoć ) to nie powinno sie mieć dzieci??? to ludzkość by wygineła...:D

ty wyzej jestes typowa przedstawicielka tepej masy, ktora czytac ze zrozumieniem nie potrafi:O Sama robie w supermarketach zakupy, pisze to juz chyba 3 raz, ale widze, ze kazdej debilce trzeba z osobna bo nie przeczyta sama. Pisalam o gotowych daniach. Zrozumialas juz? Jak kogos nie stac na kupno normalnego miesa i warzyw to moze powinien zaczac myslec glowa a nie dupa?

A powiedz nam, nie wstydzisz się zaglądać ludziom w sklepach do koszyków z zakupami? I jeszcze komentowac głupio na forum internetowym?

No właśnie to też istotne jest, że wiele rodzin jakoś daje radę, bo są te produkty z Biedronki. Ja próbowałam sama, z mężem stwierdziliśmy, że krokiety i pierożki domowe są lepsze, a robię je czasem. Ale widzę jak wiele matek, tych które muszą dać radę z jednej pensji, kupuje tam dużo i nie oceniam ich. Chemia jest wszędzie. A ktoś, kogo stać na gosposię, nie powinien krytować większości społeczeństwa tylko dlatego, że mają mniej zasobne porfele. Jakby było ich stać, to żyliby inaczej. Żyjemy w Polsce, gdzie najniższa krajowa jest tak porażająco niska, że nie wiadomo jak rozdysponować taką wypłatą. Tak żyje większość rodzin. Znam jednak tych bogatych, widuję ich też w Biedrze na zakupach ... zdziwiłabyś się ile oni kupują takich produktów, pakowanych tłustych wędlin, tak, tych droższych (przez co teoretycznie lepszych), przy kasie rachunki na minimum 200 zł, ale na taśmie to samo, co u tych biedniejszych, tylko w większych ilościach.

No i wyłazi z ciebie typowa pani dulska w wersji po polsku. Wyzywać pięknie umiesz:-o

ja nie zgladam ludziom w koszyki, wystarczy ze tutaj poczytam jak niektore pisza co jadaja albo jak mi jakas kolezanka zachwali kotlety z Bierdonki za 5zl:O

bo do niektorych sie nie da bez wyzwisk, bo nie przeczytaja, 100 razy w kolko grzecznie mozna pisac, a one dalej nie czytaja i swoje klepia. Ale jak juz sie nazwie debilka to wszystkie doczytaja:D

I wiesz, takie teksty, że trzeba myśleć głową, a nie dupą, są na poziomie ludzi, którym się wydaje, że są lepsi tylko dlatego, ze stać ich na więcej. Tylko, ze w praktyce z takich osób najwięcej buractwa wychodzi:-o

sama kupuję w Biedronce ser żółty "Liliput" i bardzo mi smakuje:) mojemu dziecku też :)

wiem, ze bogaci chodza do biedronki i tez jedza syf niektorzy. To nie ma nic wspolnego z kasa. Tylko jak ktos pisze, ze kupuje to swinstwo, bo go nie stac to uwazam, ze trzeba bylo pomyslec wczesniej jak teraz nie moze sobie 2zl dolozyc do lepszej jakosci miesa na przyklad

nie uwazam sie za lepsza:O a tekst o mysleniu glowa jest bardzo trafny jak na to forum gdzie 80% kobiet tutaj zostalo matkami z przypadku:O

tępa masa to jesteś ty. właśnie chodziło mi o to że bardzo dużo ludzi kupuje mięso, wędliny, i gotowe dania w marketach i jeżeli go nie stać na kupienie od prywatnej osoby to ma dzieci nie mieć? Spadaj zarozumiały babsztylu. jezeli cie na wszystko stać to sie ciesz:) Ja i tak wolałabym żyć skromnie a mieć dzieciaczki ktore są wszystkim dla rodziców.

a ja mam warzywka i owoce z działki, poza bananami, czy to juz dobrze? he he

Teraz piszesz o gotowych produktach typu kotlety, krokiety, a wcześniej o mięsie i warzywach. To w końcu czego mamy nie kupować w "Biedronce"? :P