Co ze słabym pracownikiem?

Mianowicie jestem przełożoną słabego pracownika. Faktycznie jest słaba, ciągle się myli, spóźnia, np w tym miesiącu już trzy razy wyszła 2 godziny szybciej bo to ma wizytę u lekarza albo coś innego "ważnego". Wtedy inni muszą siedzieć i robić jej robotę. Jestem tym już zmęczona bo ja za nią odpowiadam i muszę za nią świecić oczami. Jutro chce iść do szefa i powiedzieć że należy ją zwolnić i poszukać nowej osoby na to miejsce jednak mam jakieś ku temu opory, bo wiem jak długo szukała pracy. Jednak jest po prostu słabym pracownikiem, nie przykłada się do pracy, zawsze wychodzi pierwsza, a rano spóźnia się... co o tym myślicie?

wywalic, tylu porzadnych ludzi nie ma pracy a tutaj siedzi taka mameja i zajmuje miesjce komus kto by na jej miejscu lepiej pracowal

jak dostałam szanse zeby pracować to poprzychodzi 10 minut przed tak mi zalezało. nie rozumiem takich ludzi. potem bedzie gadac jaka to zła szefowa ją zwolniła :o

Jesli Ci jej zal, to moze jej uswiadom, ze planujesz ja zwolnic jesli to sie nie zmieni

Najpierw z nia porozmawiaj i powiedz, ze ma sie bardziej starac. Powiedz jej co robi zle i , ze ma to zmienic. Jesli sie nie dostosuje to wtedy z czystym sumieniem ja zwolnij.

Popieram Callun i bertcię. Może faktycznie ma jakieś problemy ze zdrowiem, a jak dostanie ostrzeżenie to się weźmie w garść i poprawi.

no właśnie jej wielokrotnie zwracałam uwagę i nic to nie daje...

skoro "skurrwysyn jack" uwazasz ze taki pracownik jest ok to sam mu płać

Jesli zwracalas jej uwage, to pozbadz sie wyrzutow.

I znów muszę się zgodzić z Callun ;)

może nie nadajesz się do zwalniania ludzi, ja to robię b. często i zawsze sobie myslę że taki słaby pracownik też się meczy bo w końcu musi być punktualny, przykładać się do pracy, a tak to będzie miał luzik i nikt nie bedzie mu ciągle zwracał uwagi ;)

calluna sprawdz maila

zwolnij nieudacznika to, ze choruje to nie jej wina ale ze sie spoznia i szybko wychodzi? nie zalezy jej , niech spierdala !

równeiz

zwracalas jej uwage ok, moze daj jej ostatnia szanse tzn zapros na rozmowe taka konkretna i powiedz, ze zartow nie ma i jesli nie szanuje pracy(spoznia sie, wczesniej wychodzi) to dlugo miejsca nie zagrzeje, powiedz jej wprost, ze masz juz na jej miejsce kilku nowych kandydatow i jesli w przeciagu miesiaca zaobserwujesz ze jej zachowanie i praca nie ulegna zmianie to wylatuje! okresl jej konkretnie jakie ma oowiazki i czegosobie nie zyczysz!

ale ona nie choruje tylko np musi iść do okulisty na rutynową kontrolę i np mogłaby przyjść tego dnia szybciej zeby to odrobić (zrobić swoją robotę żeby nie spadała na innych) to zwalnia sie na ostatnią chwilę tego samego dnia.

Marne prowo

Zatem zero wyrzutów sumienia. Skoro ona olewa pracę, to czas, żeby praca olała ją ;)