Jakie obowiązki ma synowa względem teśiowej??

Teściowie (ze wsi) przepisali synowi (mojemu mężowi) dom z gospodarą. Mąż często jeżdzi do nich w weekendy i im pomaga. Teściowe mają po pięćdzieciąt pare lat i są w pełni sprawni. Mieszkamy 20 km od teściów w mieście. Mamy mieszkanie na kredty, oboje pracyjemy, mamy dwoje dzieci. Teściowie wymagają tego, byśmy się do nich przeprowadzili do domu i razem z nimi, po powrocie z pracy, prowdzili gospodarkę. Teściowa oczekuje, że ja się zaopiekuję nimi na starość (powiedziała mi to!). Dodam, że teściowie mają jeszcze dwoje dzieci, które mieszkają w mieście. Mąż jest między młotem a kowadłem:( Czt teściowa ma prawo wymagać, bym poświęciła jej swoje życie, zamieszkała z ną, opiekowała się nią???

a dlaczego Ty ? a synowi nie powiedziała żeby się nią zaopiekował ? trzeba było jej powiedzieć że nie znasz się za bardzo na tym

Wkurza mnie takie postawienie sprawy! Nie prosiliśmy o ten dom i gospodarkę. W mieście dzieci mają swoją szkołe, przedszkole. Mam pod nosem przychodnię, urzędu, park itd. Zresztą nie o to chodzi! Nie wyobrażam sobie życia z teściami w jednym domu!... Czuję sie jak w koszmarnym śnie:(

Nie ma prawda tego wymagac nawet od swego syna. Ja bym sie gospodarka nie zajela. Ale "tesciowa" na starosc, czemu nie?

Rodzicami opiekuje się to dziecko, które dostaje majątek w spadku. Coś za coś. Jeśli zapisali wszytsko na niego to mają prawo wymagać tego od Was. Nie wpadłaś na to, że nie ma nic za darmo?

Powiedziała to mnie, ponieważ ona uważa, że ja ,jako kobieta, powinnam sie nimi zając na starość.

Za żadne skarby świata...

oczywiście Twój mąż jest za tym żeby się tam wyprowadzić ( do mamuni ) a Tobie mówi że przesadzasz

i przezyj je tak, jak TY chcesz i tak, by czuc sie dobrze.

co z tego że kobieta ? gdzie jest napisane że kobiety mają robić za służące ? faceci się do tego lepiej nadają , mają więcej siły

To ja uswiadom, ze moze byc tak, ze Ty bedziesz miala lepsza prace, a nia bedzie zajmowal sie synek. Co maz na to?

absolutnie się na to nie zgadzaj! mieszkanie z teściami pod jednym dachem to najgorszy koszmar! nie popełniaj takiego błędu! teściowa nie może wymagać, żebyście zmienili całe swoje życie i się przeprowadzili, bo oni mają taki kaprys. oczywiście, że w miarę swoich możliwości powinniście im pomóc w gospodarstwie, jeśli będzie taka potrzeba, ale za nic w świecie się do nich nie przeprowadzajcie!

mieszkanie z innymi ludzmi, obojetnie czy to tesciowie, czy wlasni rodzice, z czasem staje sie konfliktowe. Tak jest zawsze. Nie wyobrazam sobie dzielic kuchni nawet ze swoja mama. Proste. co do opieki nad nimi, to mysle, ze sporo czasu jeszcze maja przed soba i byc moze zycie napisze inny scenariusz, tak wiec nie przejmowalabym sie tym.

teściowa wywiera presje-próbuje doprowadzic do rozpadu waszego związku-syna ma juz po swojej stronie

Mąż jest między młotem a kowadłem. Pomaga rodzicom, ale ... wspólne mieszkanie??! Ja, już przed ślubem mówiłam, że nie będę mieszkać na wsi.

wiec nie zmieniaj nic. Nie chcesz chyba sie meczyc cale zycie ??

Tak mi przykro... Lubiłam tę kobietę(teściową) a teraz mam do niej wielki żal... Czuję, że ci ludzie manipulują moim mężem.

Zapytaj ja dlaczego nie zaproponuje tego corce lub drugiemu synowi. Niech oni to zrobia.

Nie chcę. I nie przeprowadzę sie tam. Jesteśmy niezależni, oni nam nie pomagają finansowo, nie opiekują się dziećmi. Tylko nie wiem, jak im to powiedzieć, by wreszcie zrozumieli.

teściowie postępują zgodnie ze swoją logiką i nie wierzę, że Twój mąż nie był świadomy z czym się to wszytsko wiąże. Szkoda, że wcześniej na ten temat nie rozmawiałaś z mężem...

niektórzy ludzie jeśli mają kilkoro dzieci zawsze wybierają sobie jedno na ofiarę(do opieki na starość ) , nie wiadomo czym się kierują przy tym wyborze , nauka z tego jest taka że nie warto być miłym dla rodziców już od dziecka wtedy może na starość dadzą nam spokój

Po pierwsze sami doszliscie do tegop, co macie. Sami ulozyliscie swoje zycie. Kazdy jest kowalem swojego losu i NIKT nie ma prawa wymagac od kogos innego takich rzeczy. Opieka to tylko dobra wola bylaby, nie obowiazek. Nie martw sie, bo masz mieszkanie i nic nie musisz zmieniac. Najwyzej ladnie podziekuj i tyle. Tesciowie to dorosli ludzie, przezyli swoje zycie jak chcieli i wciaz zyja, nie patrza na ciebie, tylko na siebie. Wiec zrob to samo. I pamietaj, ze meczyc sie w swoim zyciu to tragedia..

Nie tylko rozmawiała, ale TŁUKŁM ten temat od samego początku naszej znajomości. Nie kryłam swoich planów. Mąż też był za tym, by rodzicom pomagać, ale mieszkać osobno. Tylko teraz treściowie ciągle wracają do tematuu; płaczem, złością, pretensją... Eh :-0

powiedz męzowi, żeby rodzice zmienili testament wtedy się od was odczepią :) powiesz mu to?

przepraszam za literówki :-0 nerwy mnie ponoszą maiło być: Nie tylko rozmawiałam, ale tłukłam ten temat od samego początku.

Moja mama opiekowala sie obloznie chora swoja matka przez 5 lat !!!W tym czasie nie mogla ani wyjechac na wakacje, ani nic! Musiala byc 24 na dobe dostepna ! Mimo tego, ze babka ma jeszcze 5ro innych dzieci i syna, ktory z nia mieszkal. Nikt sie nie pokwapil !!!I nikt nie podziekowal. Moja mama byla strasznie zmeczona i powiedziala po smierci babki, ze czuje sie lzej..

musiałam się wygadać troche mi ulżyło

Dlatego w twojej sytuacji, nie robilabym nic, co jest wbrew tobie.

nie mogą nic zmienić , ponieważ teściowie musieli przepisać gospodarkę na syna by dostać rentę rolniczą

Nie ma w sumie takiej mocy, ktora by was tam przeprowadzila. Macie swoje, jestescie na swoim. Co najgorsze moze sie zdarzyc to chyba to, ze moze tesciowie strzela focha. A maz ? Myslisz, ze cie zostawilby, bo nie chcesz tego co tesciowie chca, zrobic ?