Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abc sawuar wiwru domowego

reakcja na takie zachowanie faceta

Polecane posty

Gość abc sawuar wiwru domowego

jak reagowalybyscie gdyby Wasz parner,maz po przyjsciu do domu narzekal ze obiad jest suchy,niesmaczny i ze nie bedzie jadl,ze kolegi zona gotuje smaczniej i lepiej: a)na drugi dzien robicie bardziej smacznie,wykwintnie zeby mu smakowalo tak jak lubi,to co kolegi zona gotuje b)na drugi dzien nie robicie obiadu c)obrazacie sie d) dostaje sie facetowi ze nie docenia chociazby wysilku i trudu e)robicie awanture i dostaje dodatkowe bury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech sobie
idzie do żony kolegi jak mu tak smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgvhhhhhhh
z pewnością by mi się to nie zdarzyło bo ex mówił, że gotuję lepiej od jego mamusi :classic_cool: a jeśli już by tak było to następny obiad gotowałby on :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym mu oświadczyła
ze od jutra może jadac u kolegi, chyba ze woli sam gotować i zeby się nie prosił, cobyś sprawdziła jak z różnymi sprawami radzi sobie mąż Twojej koleżanki :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żadne - powiedziałabym ze skoro nie smakuje moze nie jesc i zrobic sobie cos lepszego, a w niedziele bedzie miał okazje sie wykazac i ugotowac cos dla nas :) ale u nas to sie nie zdarzy bo maz "prawie wszystkożerny" jest i o ile nie ocieka to tłuszczem, nie jest to parówka albo wątróbka to to zje ze smakiem. a jak nie smakuje to i tak sie nie odezwie :P bo wie ze bedzie musiał gotowac w weekend, a on tylko wode umie zagotować :) i bedzie mu wstyd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc sawuar wiwru domowego
hahah- oo to dobre!! ale fajnie chyba mu to powiem ze moge sprawdzic w czym jest lepszy kolega od niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Raz stwierdził "a mama gotowała inaczej" i tylko wysyczałam "to może idź jeść do mamy"... Poza tym zdarza się że grzecznie prosi żeby nie doprawiać mu w określony sposób, dać makaron zamiast ryżu, takie tam- jeśli to ja gotuję i nie ma większego problemu, to uwzględniam prośbę i tyle. Chyba się nie zdarzyło żeby stwierdził że obiad jest niesmaczny i że ktoś tam lepiej gotuje, zakładam że awantury by nie było (chyba że byłabym przemęczona i rozdrażniona), raczej byłaby opcja f) z uśmiechem biorę talerz i wywalam mu obiad do kosza (nie, nie lubię wyrzucać jedzenia, poświęciłabym się "w celach pedagogicznych"). Ogólnie rozpieszczony nie jest i cieszy się że w ogóle ma ciepły posiłek, nie zawsze miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw cłość talerza wrzuciłabym su do miski, potem bym się obraziła i nie gotowała przez tydzien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C, D, E i B do odwołania a nie tylko na jeden dzień. Mój tylko raz miał pretensje, że po co kupuję tyle wedliny bo się marnuje i wogóle to on nie lubi akurat tej szynki którą kupuję ja. To było rok temu - od tej pory nie kupiłam ANI RAZU wędliny dla męża sama ( chodzi sam na bazarek ,lub kupujemy jak jestesmy razem i on sam wybiera ). Jezeli zapomni lub się czasowo nie wyrobi to niestety ale musi zadwolić się tym co jest w lodówce. A ja kupuję tylko po parę deko dla córki, sama jadam rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na następny dzień gotuję dalej po swojemu a jak się nie podoba to niech nie je. My z mężem mamy akurat podobne gusta kulinarne i raczej wszystko mu smakuje, nawet czasami swojej mamie zachwala że coś lepiej zrobiłam i zaraz teściówka pyta o przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznalam
Bylam kiedys u tesciow. Moj tesc wciaz z czegos niezadowolony, choc tesciowa lata przy nim jak przy malym dziecku. Byl obiad-Panu oczywiscie nie smakowalo i oczywiscie glosno to skomentowal. Tesciowa czerwona jak burak, nie powiedziala nic, ale bylo jej glupio. To ja sie odezwalam, bezosobowo, ale zeby wszyscy slyszeli, powiedzialam-to trzeba do restauracji isc a nie wymyslac... Tesciowa zdziwiona, a tesc buraka zrobil-udawal, ze nie slyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabiłabym go śmiechem :D a potem e, d, c i b :) generalnie nie jestem mistrzynią świata w gotowaniu, ale myśle że dobrze mi wychodzą potrawy zdrowe i szybkie. Mąż jeszcze nie narzekał :P Rolady, schaboszczaki, karczki itp robi sam ( nie lubie więc nie robie a rolady robi tak pyszne że i tak mu nie dorównam :P ) i tak jakoś się uzupełniamy w kuchni :) jak ja bym mu powiedziała że nie smakuje mi jego rolady to miałabym focha do końca życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×