nawiazywanie do twojego tylka za twoimi plecami....

dzisiaj spotaklo mnie cos niesmacznego - przynajmniej moim zdaniem, ale moze przesadzam...jechalam w windzie z kolega i z szefem innej jednostki. Tenze szef wspominal ze trzeba zawsze kobiety puszczac przodem bo to dobre wychowanie i takie bla bla bla. Po czym drzwi windy sie otworzyly i wypuscili mnie oczywiscie pierwsza. I wtedy uslyszalam za plecami ze dodatkowo mozna sobie popatrzec...reszty nie doslyszalam ale kolega mi potem powiedzial ze mowil o moim tylku...czy to nie jest grubianstwo????czuje sie jak obiekt seksualny! I w pracy takie komentarze? Czy ja przesadzam? Z gory dzieki za opinie

pewnie mu nie staje

ojojo czy to idea chwalipiestwa

no bez przesady...jesli uwazasz ze to chwalipiectwo to musisz miec jakies problemy ze soba. komu u licha cos takiego mogloby sie podobac!

w stanach moglabys go za takie cos zaskarzyc ale to jest niestety pl :O

sram na was

niestety jest znowu jakis podszywacz.

pewnie ogladali moja dupe bo mam tam przyklejone kawalki gowna do wlosow

wiadomo ze kobiety sie rucha

I o co tyle krzyku? Jestem pewien, że nieraz Twój tyłek był komentowany. Tym razem usłyszałaś i tyle... Potraktuj to jako komplement - prostacki, ale zawsze...

no może w stanach to by był powód do zaskarżenia kogoś. Mnie by to wogóle nie ruszyło. Zresztą pracuje prawie z samymi facetami i już takie rzeczy słyszałam że uszy puchną. Kwestia przyzwyczajenia. Ja już się tak na to znieczuliłam że pewnie by mnie to tylko rozśmieszyło. Zresztą denerwuje mnie ten trend na oskarżanie wszystkich o molestowanie. Dla mnie molestowanie to coś więcej niż głupi żart.

domagam sie jedynie rownego traktowania, taki zart jest dla wielu do zaakceptowania bo tacy sa faceci - i im wolno. Ciekawe co by o mnie powiedzieli gdybym podobny komentarz rzucila pod adresem faceta. pewnie ze jestem wulgarna albo cos w tym stylu. bo nam nie wolno, nam trzeba to tylko akceptowac albo traktowac jako komplement.

Rzucaj facetom, ze mają fajnie tyłki, że niźle wyglądają, ze sa przystojniakami, tu nie stany nikt cie za to nie pozwie, wręcz przeciwnie.