ZDROWA CHCE BYC ALE MNIE NIE STAC...

mąką :o Jeśli już to śmietaną, mąka zagęszcza ale po co wpieprzać mąkę do zupy? to ma być zupa a nie krochmal.

no nie wiem, ja osobiście czuję różnicę między gorgonzolą przywiezioną z Włoch, a kupioną w Lidlu (choć na opakowaniu lidlowej jak byk stoi Denominazione di Origine Protetta) - co oczywiście nie znaczy, że lidlowa jest totalnie do dupy. jak ktoś bardzo chce, to znajdzie problem wszędzie. oczywiście, że byłoby miło żywić się wyłącznie cielęciną, jagnięciną, karczochami, wołowiną kobe i truflami, niestety - mało kogo na to stać - francuskie pieski mogą natomiast trochę wyżej zakasać rękawy do pracy i zarobić na swoje zachcianki. pozostali muszą zadowolić się zwykłym drobiem, jajkami, świeżymi warzywami w sezonie, mrożonkami i wekami poza nim, kaszą, podrobami, twarogiem, i tak dalej... totalnym leniom pozostaje pies zmielony razem z budą w postaci najtańszej kiełbasy, gumowy wyrób seropodobny i zupka z proszku.

wiem,tez wole zupy bez maki Ale one sa takie rzadkie,nawet ze smietana,dlatego zapytalam o ta make ;)

tak, gotuje :) dzis byl rosol z polowki kaczki, golabki ,ziemniaki i mieso z rosolu.

czyli robisz dania dwudaniowe i miesne To nie dziw sie ze ci tak drogo wychodzi... ja robie jednodaniowe-zupka,jajko sadzone,nalesniki,mieso tez oczywiscie ,ale nie codziennie Czasem kasza z sosem,placki ziemniaczane,domowa pizza,tosty...

golabki,ziemniaki,mieso z rosolu...Duzo tego wszystkiego.kto to zjada?

"wiem,tez wole zupy bez maki Ale one sa takie rzadkie,nawet ze smietana,dlatego zapytalam o ta make " zupe nie bedzie rzadka, jak nie dasz do niej za duzo wody. dajesz warzywa i wody tylko tyle, zeby je przykryc. wtedy nawet bez kosci czy miesa bedzie smaczna, trzeba tylko dobrze przyprawic i na poczatku podsmazyc w tym samym garnku na tluszczu, np. masle lub oliwie, cebule z czosnkiem. na koncu mozna dodac kwasna lub slodka smietane, zaleznie jaki to rodzaj zupy.

z rosołu to już bym kolacji nie wcisnęła do siebie, ewentualnie jakiś jogurt... A tu jeszcze gołąbki? :o Czyli wpierdalacie jak świnie, dużo żeby sie tylko nażreć, pewnie dupe masz jak szafe i sie dziwisz ze drogo ci wychodzi jedzenie. Poza tym samemu zjeść na dzień 1kg pomidorów, do tego taki obiad, pewnie jeszcze 2 śniadania, kolacja, a jak tyle potrafisz wpieprzyć obiadu to zapewne jeden bochenek chleba masz na 1 osobe na dzień? Jak można tyle żreć?

kaczki, golabki ,ziemniaki i mieso z rosolu. Matko Boska! jak Ty zywisz te dzieci :-( a gdzie jakies surowe warzywo???? wszytsko beżowe do wyżygania i pozbawione życia.

Moja rodzina nie je mięsa a poza tym prawie w ogóle nie gotujemy (na mieście nie jadamy). nasze posiłki to głównie surowe warzywa i owoce, do tego orzechy, mleko z orzechów, koktajle, soki... nie wyobrażam sobie karmić dzieci takimi śmieciami. I nie mów, ze wolisz dziecko nakarmić śmieciowym serem żółtym (bez wartosci, bo dobry ser żółty zaczyna si ę od 40 zł za kg) z biedronki niż zrobić o połow e tańsza sałatkę z prawdziwych warzyw z dodatkiem orzechów (które mają bardzo wazne tłuszcze dla dzieci, w ogfóle dla wszytskich)

no dokładnie! u mnie miesko od czasu do czasu je mąż, a my z synem nie - od kilku lat (dobrze, ze mam sprzymierzeńca w domu;)) pomijam juz kwestie zdrowotne, bo to temat rzeka, ale przeorganizowanie menu dalo tez wymierne korzysci finansowe i zapewniam, nikt glody nie chodzi i na monotonnosc też nie narzeka! troche wyobrazni w sklepie i potem w kuchni! gdzie warzywa w zywieniu twojej rodziny autorko! rosół na kaczce a do tego gołąbki (z miesem pewnie i ryzem) i jeszcze ziemniaki? przeciez to dla organizmu masakra trawienna, gdzie witaminy, mineraly, mikro i makro elementy? tylko tłuszcze i weglowodany!

A, za cenę przygotowania takiego obiady mogłabyś zrobić WARTOŚCIOWE I ZDROWE posiłki na dwa dni spokojnie!

jakby chciała to by dała radę :P po co te wszystkie rady jak ona "lepiej wie" i na każdą radę się oburza

gdyby to byl przetworzony, bezwartosciowy, a za to drozszy ryz z saszetek ;)

to sie znaczy do tych golabkow ;)