Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rklgfeow

Czy byście tak postapiły?

Polecane posty

Gość rklgfeow

Macie pieniądze ale niezbyt wiele. Dowiadujecie że ktoś z rodziny ma do oddania rzeczy dla dziecka. Zgłaszacie się po nie i je otrzymujecie. Potem dowiadujecie się, że te rzeczy (głównie nowe) są dobrych renomowanych firm i są przede wszystkim drogie więc je sprzedajecie a swojemu dziecku kupujecie ciuchy z lumpeksu a za resztę...telewizor. Uważacie że to jest ok? Zrobiłybyście tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beqwsa
Chamstwo...szkoda słów, tak się po prostu nie robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitutralala
nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beqwsa
No ale zapewne ludzie bez zasad tak potrafią zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
Tylko co w takiej sytuacji? kazać zwrócić pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo chamskie zachowanie... ja bym na chwile obecna nic nie zrobila, po prostu wiecej bym nic nie dala;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za konus!
Napomknęłabym, że proszę, aby ich nie zniszczyć, bo kto wie, czy nie przydadzą mi się potem i liczę na podobną pomoc, jęsli urodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnio
Dokładnie nic nie zrobiłabym, ale nic więcej nie dałabym. To miało być dla dziecka a nie na sprzedaż i tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluna88
chamskie nie ma co. powiedz ze cieszysz sie ze dolozylas sie do ich telewizora. a na drugi raz nie daj nawet zużytej skarpetki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałabym do zrozumienia tej osobie, że wiem o wszystkim i na drugi raz nic nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będąc obdarowaną nie postąpiłabym w taki sposób. Przeciez to bezczelność. A gdybym była osobą, która podarowała wspomniane rzeczy, więcej ci ludzie ode mnie nic by nie dostali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Dziecku bez różnicy czy nosi ciuszki z lumpeksu, czy nowe firmówki, więc o co ten krzyk. Wkurzyłabym się, gdyby za pieniądze z ciuszków kupili fajki, alkohol albo pojechali na wycieczkę, ale telewizor to sprzęt dla całej rodziny - za 3-4 lata dziecko też będzie korzystać. Jak mają mało kasy to trochę tych ludzi rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
A skąd wiesz, że sprzedali i kupili za to tv? Niezbyt to dobrze o nich świadczy, ale z drugiej strony co Ciebie, Autorko, obchodzi, co ktoś robi z prezentem od Ciebie? Wykazałaś się dobrą wolą, ale oni są dorośli i nie muszą przepraszać za to, co zrobili ze swoją własnością (jak im dałaś, to te ubranka są ich), tylko dlatego że są biedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
No wiec przede wszystkim to nie była ich własność. rzeczy były pożyczone i umowa była jasna, że gdy ich dziecko wyrośnie ubrania te zwracają mi, ponieważ byłam pewna że posłużą jeszcze nie jednemu dziecku gdzie rodzina ma trudną sytuację. Gdybym wiedziała, że je sprzedadzą to by co najwyżej kilka zjobów dostali a nie ubrania. Po drugie jeśli ktoś przychodzi do mnie i mi mówi, że pieniądze uciekają im przez palce, że światło nie opłacone już 3miesiące, że woda nie opłacona już 2 miesiące, że już dostali pismo, że będzie wszczynane wobec nich postępowanie komornicze to sądzę że takim ludziom ostatnią rzeczą którą potrzebują jest telewizor. Tym bardziej, że telewizor mieli, co prawda nie pierwszej nowości ale mieli. Co innego jakby te pieniądze wydali na długi a co innego, że wydali je na zbytki. jak wkroczy komornik to nowy plazmowy telewizor będzie pierwszą rzeczą zarekwirowaną i dzieciaczek niestety nie skorzysta (chociaż po co dzieciom tv???????) Po trzecie dowiedziałam się w prosty sposób. Niektóre rzeczy na ich dziecko były na styk i się zgłosiłam do niech po te już za małe ubranka bo chciałam je dać dla koleżanki. I wtedy się dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoljhy
A tak pozatym ktos kupuje tak drogie ciuszki dla dziecka - które (używane) kosztują wiecej niz nowy telewizor ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio w usa
to ja nie wiem, ile tych ciuchow musialo byc i jakiej wartosci wielkiej, choc uzywane, ze po sprzedazy starczylo na telewizor..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoljhy
Otoż to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Autorko, w pierwszym poście napisałaś, że oddałaś ubranka, a nie pożyczyłaś. Jeśli były do zwrotu, to rozumiem rozgoryczenie. Po drugie: zawsze się zastanawiam, co daje ludziom prawo do oceniania decyzji finansowych innych? Czy to, że są biedni, oznacza, że nie mogą kupić sobie plazmy? A może ta plazma to jedyna przyjemność od lat? Po trzecie: też mnie zastanawia, co to za ubranka, skoro za używane można było kupić plazmę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
Wyraźnie zaznaczyłam że ubranka były głównie nowe a nie głównie używane. Na 4 wory ubrań używanych może było 10 sztuk. Jeśli chcą kupować sobie plazmy to proszę bardzo ale dlaczego kosztem pożyczonych rzeczy? To tak jakbym pozyczyła komuś samochód a on go sprzedał i kupił sobie telewizor. Ot taki kaprys. Ubrania były nowe i dobrych firm. Głupia sukienka z next czy z innej firmy (na 4 -5 latkę) kosztuje na allegro ok. 130zł. A takich sukienek było 10. Więc sobie policzcie, to już jest zysk 1300zł. A gdzie reszta? Buty, spodnie, spódniczki, bluzki, bluzy, kurtki? Oprócz tego rzeczy dla niemowlaka (panna jest w drugiej ciąży). Spokojnie wyciągnęli za te rzeczy kilka tys zł. I wierzcie mi gdybym naprawde wiedziała że to takie świnie z wioski to bym kazała się wypchać bo są ludzie któzy by uszanowali je, używali a potem przekazali innym potrzebującym dzieciom a nie opierdolili na allegro bo im się nowego telewizora zachciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
uuu nic juz by ode mnie nie dostali przy okaczi powiedziałabym rodzinie co to za świnie żeby do kogoś innego w łaskę nie poszli:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
*okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Używane jest wszystko, co nie zostało kupione w sklepie. Samochód po wyjechaniu z salonu też przestaje być nowy. Więc wszystkie ubranka od Ciebie były używane, nawet te z metkami. Jeśli jasno zaznaczyłaś, dając im ubranka, że są do zwrotu, to zarządaj zwrotu kasy albo odkupienia ubranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
Wiecie mnie to po prostu strasznie zabolało... Chciałam ludziom pomóc bezinteresownie bo sama wiem, że w życiu róznie bywa i w ciągu krótkiego czasu mozna stracić cały dorobek zycia a przecież takie dziecko niczemu nie jest winna, chciałam aby te rzeczy posłużyły dzieciom... A oni to sprzedali i nawet nie przeznaczyli tej kasy na swoje długi aby ich dzieci za parę lat komornik nie ścigał tylko sobie telewizor walneli... Normalnego człowieka szlag na miejscu trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
Tak, tak nie nowe a używane :O Oryginalnie zapakowane jeszcze w folie, nigdy nie otwierane, nie używane... Ale nie, używane! Co za logika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Autorko, parę miesięcy temu kupiliśmy auto w salonie. Po opuszczeniu salonu jego wartość spadła o 20%, mimo że miał przebieg poniżej 5 km. Czy to oznacza, że jest nowy? Dla nas tak, dla kupca nie :). I tak ze wszystkim. Ciuchy nie są tu wyjątkiem. Jak ktoś chce nowe, to idzie do sklepu, a Twoje nawet w folii i z metką warte są odpowiednio mniej. Gdyby tak nie było, nikomu nie opłacałoby się kupować rzeczy poza sklepem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
Pisz co chcesz, mojego zdania nie zmienisz :) Dla m,nie to były rzeczy nowe i zostały sprzedane jako nowe kupcy kupili je jako nowe. Dla jednej osoby (ciebie) nikt nie będzie zmieniał rzeczy oczywistych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutru
Ale wytłumaczcie mi co jest z tym allegro? Chciałam sobie buty kupić w sklepie, cena - 100zł. Lenistwo wzięło górę i postanowiłam je kupić na allegro i trafiam na licytację, buty identyczne tylko, że używane i cena już 150zł + przesyłka :O O co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rklgfeow
No ja dlatego uważam, że za nowe na takim allegro można dostać wiecej niż w sklepie. Ja już trochę pooglądałam ceny i się zorientowałam ile mogli zarobic na tym. I faktycznie rzeczy ewidentnie uzywane (zdeptane, rozciągniete) czasami mają większe ceny niż rzeczy nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Autorko, nie są to rzeczy oczywiste, bo najwyraźniej praw rynku nie znasz, ale w sumie to żadna różnica. I tak mi się wydaje, że za ciuchy dziecięce porządną plazmę ciężko kupić, No chyba, że używaną ;). Zamiast się to gorączkować na forum, zarządaj zwrotu kasy i tyle. Albo niech Ci ubranka odkupią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×