wpólne mieszkanie, tak czy nie?

Od pół roku jestem z 8 lat starszym facetem, kończę właśnie pierwszy rok studiów, on pracuje. Od pażdziernika zmieniam mieszkanie, które będę wynajmowac wraz z koleżanką. Razem szukamy kogoś trzeciego. Opowiadając mu o tym zażartował, że on może z nami zamieszkać i zaraz jakby sam sobie odpowiedział, że to by było chyba przegięcie. Pomijam już niechęć rodziców do tego pomysłu, czy warto spróbować? W tygodniu wygląda to tak, że on po pracy przyjeżdza do mnie i zwykle pół tygodnia śpimy u mnie a pół u niego. 1 maks 2 dni oddzielnie. Jakieś opinie, sugestie? :)

równie dobrze możesz z nim zerwać -NIZ Z TEGO NIE BĘDZIE. WYKORZYSTAŁ MŁODĄ DUPĘ I ZOSTAWI. NORMALNY FACET W TYM WIEKU MA ZONĘ LUB NARZECZONĄ!

SWOJĄ DROGA SZYBKO Z NIM POSZŁAŚ DO ŁÓŻKA... NIE SZANUJCIE SIĘ DALEJ DZIEWCZYNY!.

jak najbardziej dobry pomysl, skoro i tak pomieszkujecie ze soba, ale nie lepiej wynajac cos we 2?

kakakangua SWOJĄ DROGA SZYBKO Z NIM POSZŁAŚ DO ŁÓŻKA... NIE SZANUJCIE SIĘ DALEJ DZIEWCZYNY!. Popieram post kakakangua w 100% i jestem mężczyzną.

a na co czekac, zycie jest zbyt krotkie:)

On już w tym wieku powinien miec swoje mieszkanie, a nie wynajmowac pokój z młodymi studentkami. Jakiś zbok czy szuka naiwnych???

jesli ona jest na 1 roku studiow to on ma jakies 26-27 lat wiec nie przesadzaj z tym wlasnym mieszkaniem

ziutka, a ma kupować mając 50-tkę na karku???

wporwadzic:o? dziwna propozycja, ogolnie cienko to widze

on ma 28 lat

mamusia mysle ze kolo 30stki wspolnie z mlodsza zona jest w sam raz

w ogole to byl raczej zart, nie propozycja

przeciez jej nie bedzie stac, chyba, ze bedzie ja sponsorowal

zwiazek ma tylko sens jak sie razem mieszka, a skoro i tak razem pomieszkujecie, to co szkodzi po prostu razem zamieszkac, ale lepiej by bylo cos we 2

Ja już sie wypowiedziałam. Gdyby był NORMALNYM FACETEM szukałby ŻONY a nie MŁODEJ NAIWNEJ DUPY. Autorko uciekaj!

Ale on jest koło 30-tki. Poza tym mając 30 już powinien raczej mieć żonę i dziecko, bo jakoś tak podpada. Pewnie, mam znajomych kawalerów 36- 37 lat, uwielbiam ich, ale i tak coś z nimi jest nie tak. Minął wiek "produkcyjny" i nie, nie mam na myśli rozmnażania, bo nawet mając 60 lat jak się postara to może zrobić dziecko. ale wiesz....nie jest się gorącym towarem. A on, mając te swoje 27-28 lat, raczej powinien mieć mieszkanie, bo jeśli nie ma, to już raczej nie będzie miał i gratuluję wynajmowania klitki przez resztę życia.

27 lat i zone i dzieci? Moze na wsi:D I nie, wlasnie zazwyczaj kolo 30stki mlodzi ludzie teraz razem kupuja mieszkania.

znam facetów grubo po 30 nie mających żon , nie dlatego,że jest z nimi coś nietak , tylko nie spotkali tej jedynej. Na twoim miejscu to bym zamieszkała , jeśli juz tak ci sie do tego śpieszy po jakieś konkretnej deklaracji. Póżniej jak wam nie wyjdzie będziesz żałowała.

A dlaczego raczej nie bedzie juz mial????? To sa jakies limity? Ja swoje mieszkanie tez mialam wlasnie majac dopiero 27 lat i bank dajac mi na nie kredyt nie mial zastrzezen, ze jestem juz za stara i mieszkanie z racji wieku mi sie nie nalezy :D

moj facet jest ode mnie starszy o 7 lat, w wspolne mieszkanie kupilismy jak on mial 32 lata:)

Jasne ;) na wsi? Dziecko, ile masz lat? 17? 18? Normalny wiek na zakup mieszkania to 25-26 lat. a on po prostu znalazł pannę, co mu laskę robi kiedy chce i się przy nim pręży, znudzi się szybko. Z reszta sam stwierdził, że to by było przegięcie. W każdym razie, autorko, jeśli chcesz, żeby- brzydko mówiąc- posuwał także i twoją koleżankę albo namawiał was na trójkąt- to się zgódź. tak, młoda jesteś, wszystko przed tobą. ale on ci zrobi taką krzywdę psychiczną, że nieprędko do siebie dojdziesz. Pół roku to wciaż obca osoba. Mimo wszystko.

mysle, ze jestem starsza od ciebie;) a wiekszosc moich znajomych kupilo mieszkania w wieku 27-32 :) duze miasto wojewodzkie, ludzie wyksztalceni z dobrymi pracami:)

25 - 26 lat????? Gdzie?????? 25 - 26 latkowie czesto jeszcze studiuja, nie maja nawet niejednokrotnie szans na zaciagniecie kredytu.

Zaraz, ale my mowimy o kupnie wlasnego mieszkania prawda? Nie o kupnie mieszkania przez rodzicow dla dziecka? Bo jesli kupuja rodzice, to dziecko moze miec nawet 10 lat :D

Też jestem z dużego miasta wojewódzkiego, ale to i tak trochę póxno na mieszkanie. Poza tym ktoś wyżej już napisał, ze temu gościowi nie w głowie kupowanie mieszkania. On przecież chce się bawić, zamiast wiązać się na poważnie. No i pół roku- no prosze was. Niech ta dziewczyna sobie odpuści. Sam fakt, że nie jest pewna tylko pyta obcych ludzi na forum- no dajcie spokój!!! Ona jest zagubiona, a on to pięknie wykorzystuje.

w kazdym normalnym, lepszym zawodzie nauka i zdobywanie pelnych kwalifikacji trwa mniej wiecej do 30stki i wtedy dopiero zaczyna sie w miare zarabiac, no chyba ze chodzi ci o kupno kawalerki w wiezowcu w prowincjonalnym miasteczku, to moze rzeczywiscie majac 25 lat i 2 dzieci na karku ludzie ida w cos takiego:D ale to wspolczuje:)

dobrze ,ze chociaż sama ide pod prysznic ,bo nic innego nie bedzie wspólnego.......

kepalena, mówimy o kupowaniu sobie, racja. O studiowaniu także. My studiowaliśmy oboje, mój miał 26 a ja 24 jak kupiliśmy wspólne mieszkanie. To raczej kwestia zaradności i chęci. Ale raczej nie o tym jest ten temat.

frajer to facet no dobra, nie wnikam;)