Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy warto??123

czy warto kupić chodzik?

Polecane posty

Gość czy warto??123

witam. mój synek ma 7 miesięcy. wiem że to jeszcze za wcześnie na pierwsze kroki ale zastanawiam się czy warto kupić chodzik? Słyszałam już różne opinie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odradzam problem jest
kupilam corce wsadzilam jezdzila sporadycznie od 8m tak okolo 3-4 tygodnie i wyrzucilam, bo zaczela w miedzy czasie stawac przy meblach, ale na palcach!!! dzis juz chodzi, biega ma 1,5r choc gdy zaczela stawiac pierwsze kroki to normalnie, ale od okolo 2 miesiecy znow chodzi na palcach odradzam to sprawka chodzika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kupuj nigdy w zyciu
niech sie sama uczy chodzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ZYCIU CHODZIKA!!!
Kobieto!Zadnego chodzika!Ty chyba nie wiesz jakie konsekwencje to przynosi :/!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam27
najlepiej pchacz i to drewniany bo te plastik fantastik nie nadaje się do chodzenia - może do zabawy ale wywrotne to mege a co do tradycyjnego chodzika to ja miałam - pare minut dziennie synek śmigał w nim ale on jest z tych megaaaaa aktywnych i niemiałam nawet chwili dla siebie a chodzik był wybawieniem - żadnych krzywd mu niezrobił - chodził szybko bo koło roczku już tak ladnie - teraz biega totalnie już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja nie miała chodzika
a też chodziła na palcach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i dwie siostry wychowalysmy
sie z chodzikiem i zadnych klopotow nie mamy, a z tego co wiem jak nas mama rano w niego wsadzala tak nawet tam karmila i tylko do przeiwjania i spania wyciagala ;) wszystkie mamy zdrowe plecy. Moje dziecko mialo chodzik szybko, nie spedzalo w nim calego dnia ale przyznam ze sporo. kolo roku chodzilo juz samo, teraz kilkulatek nie ma zadnych klopotow z plecami ( a przy badaniach w szkole pamietam jak dwoje dzieci mialo skrzywienia i matki lamentowaly ze skad to przeciez nie bylo chodzika u niech, zawsze pilnowaly prostej postury itp) Dobre jesli dziecko jest bardzo aktywne i ma gdzie w tym chodzic. moje 7 msc mialo i juz sie rwalo do chodzenia tak ze nawet sie odwrocic nie mogla, siku isc zrobic itp bo od razu placek na ziemi i ryk ( przy meblach kiedys glowe rozcielo :O ) w chodziku chociaz bezpieczne bylo jak juz tak bardzo czasem chcialo zwiedzac mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................caAB
mamamammaaaa26 ma racje!! u nas tez byl WYBAWIENIEM gdy chcialam np zrobic obiad albo odkurzyc. Nie sluchaj ''dobrych rad'' ze nie wolno, ze ble ble ;) ja tez mialam go nie miec ale jak juz kupilam to dziekowalam ze go mam ;). Syn oczywiscie nie byl w nim caly dzien ;) tylko gdy musialam cos zrobic pilnego. W tej chwili chodzi poprawnie, zadnych problemow nie mial i nie ma!!!!!! Polecam ;) no chyba ze masz duzo innych atrakcji ktore beda ''umialy'' go ''przytrzymac'' gdy ty bedziesz np gotowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjuhiolkjkil
Ja powiem tyle. Autorko,jesli masz dziecko które nie jest rzadne noszenia na rekach,i umie zając się sobą np.będąc na macie czy dywanie bądz łóżeczku nie kupuj chodzika.Moje dziecko pierwsze kroki samodzielnie postawiło dwa dni przed pierwszymi urodzinami :).Wczesniej kilka razy próbowałam dziecko za ręce prowadzić,ale syn nie chciał ,od razu siadał na ziemi .Nie naciskałam,nie zmuszałam.Dziecko samo,w swoim czasie przechodziło kolejne etapy turlania,raczkowania,wstawania trzymając się czegoś,chodzenia przy kanapie... ja zapisywałam tylko daty tych wydarzeń :) bo dziecko samo działało kiedy było gotowe na nsstępny ,,krok,,. Właśnie kiedyś wziełam dziecko za raczki i o dziwo stawiało nieporadnie nóżki do przodu :D i tka było ze 4 razy.. po tych 4 razach dziecko samo zaczeło stawiać po kilka kroczków :).SAMO DOJRZAŁO,a mnie ominał ból pleców!! :P NIE WIEM PO CO niektóre matki tygodniami prowadza dzieci za te ręce,to nic nie przyspieszy i chodziki tez nie.Ja nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto??123
do NIGDY W ZYCIU CHODZIKA!!! no właśnie nie wiem jakie konsekwencje to przynosi dlatego pytam czy warto. miałam wiele okazji dostać chodzik za darmo ale nie skorzystałam i teraz nie wiem czy słusznie. synek rwie się do chodzenia już teraz a ja nie mogę przez to nic zrobić w domu. macie jeszcze jakieś pomysły co zrobić z tak ruchliwym dzieckiem żeby nie wkładać go do chodzika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostalam od tesciowej .ale corka nie jest zainteresowana.wogole nie chce w nim siedziec!!!!ale moze dlatego ze sama juz stoi i raczkuje.ale mialam nadzieje ze choc chwile wsadze ja do chodzika i w tym czasie powiesze pranie,umyje talerze.ale nie sprawdzilo sie.wiec mysle ze szkoda bioderek i pieniedzy tez.chociaz tak sobie mysle ze kiedy wszyscy miekismy chodziki i wszyscy jestesmy prosci nie mamy zadnych wad ukrytych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benq qq
nam pani od rehabilitacji powiedziała, że to koszmarnie wpływa na kręgosłup dziecka, dziecko i jego mięśnie same decydują, kiedy zacząć chodzic, nic nie robić na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_matko
wybawieniem może być czas, kiedy dziecko śpi... albo bawi się w sporym kojcu... a nie w chodziku... na litość. http://bartoszekrehabilitacja.blog.onet.pl/Chodzikom-mowimy-NIE,2,ID331609832,n Poza tym, co napisane w linku, dziecko raczkujące ćwiczy naturalnie mózg, ruchy naprzemienne są szalenie ważne, no i ćwiczenie obręczy barkowej i biodrowej przy raczkowaniu... a wstanie, kiedy samo będzie gotowe, najpierw przy meblach. Stanowcze nie mówię też prowadzeniu za rączkę dziecka, by stawiało kroczki, nie wolno.....!!!! Nie róbcie dzieciom krzywdy dla własnej wygody czy widzi mi się... trzeba cztać, pytać i wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
benqq qq - tez z moim synem jezdzilam na rehabilitacje i pojawil sie wlasnie temat chodzika i to samo mi powiedziano...ze za wczesnie nie ma co szalec z chodzikami...ze jezeli dziecko przy meblach samo sie podciagnie to znak ze jest gotowe do chodzenia...wczesniej nic na siłę. Ja chyba nie bede kupowala chodzika...nie wiem czy w ogole jest sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto??123
o_matko dlatego pytam o opinie innych mam. chyba od tego jest forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_matko
dobrze, że pytasz... ostatnie zdanie nie było do Ciebie, bardziej jako apel :) Mam nadzieję, że Ty już podjęłaś decyzję i pozwolisz swojemu skarbeczkowi rozwijać się zdrowo i naturalnie. Jeśli masz jeszcze wątpliwości idź po poradę do ortopedy czy dobrego fizjoterapeuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojego doświadczenia wynika, że to kompletnie zbędny wydatek i dodatkowy mebel, który zawadza. Dzieci sobie świetnie bez takich udogodnień radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy warto??123
ja nie naciskam na niego żeby zaczął sam chodzić itp. czasami staje chwilę na nóżkach ale sam się podnosi do stania jak dam mu się złapać za ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam synkowi chodzik-pchacz, drewniany, jak miał niecałe 9 mcy. d jakiegoś czasu chodził ładnie przy meblach. Zauważyłam że w trakcie zabawy chętnie idzie popychając przed sobą pudła, zabawki itp, często małe, śliskie albo niestabilne, więc uznałam że chodzik będzie lepszy. W domu wysiadałam po 15 min, hyba najdłużej 30 wytrzymałam- najdłuższa wolna trasa jaką miał do przejścia to ok. 5 m, pokonywał ją błyskawicznie, a był malutki jeszcze, nieporadny i w ogóle nie radził sobie z cofaniem i zawracaniem, więc ja musiałam biegać za nim odwracać. Może byłoby to dobre na długie, asfaltowe alejki, ale właśnie zaczynała się zima, śnieg, ciapa, on był za mały żeby chodzić tylko z chodzikiem na spacer a noszenie i chodzika i wózka i dziecka to było za dużo dla mnie. Szybko zaczął chodzić samodzielnie i wtedy pchacz już go nie bawił. Teraz ma 15 mcy, niedawno wyciągnął chodzik z szafy i ma niezły ubaw biegając z nim po całym mieszkaniu... Podsumowując- za ok. 80 zł. miał zabawkę ktrora go nawet zajmowała przez niecały miesią, teraz bawi go znowu od miesiąca (znając synka- szybko mu przejdzie), jest solidna i pewnie posłuży innym dzieciom... ale jednak większego sensu nie ma ;) ooooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem nie warto
Jeśli chcesz go kupić żeby mieć "spokój" od dziecka to absolutnie nie! Zainwestuj lepiej w kojec-taki duży siatkowy kwadratowy. I do tego jakieś słuchowisko dla dzieci-mogą być audio booki z bajkami lub piosenki śpiewane przez dzieci,mogą być np. smerfne hity. I wtedy wkładasz dziecko do kojca,dajesz zabawki, włączasz muzykę i idziesz wieszać pranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem nie warto
A co do chodzenia na palcach przez chodzik-droga mamo lepiej udaj się do specjalisty niech Ci wyjaśni etapy nauki chodzenia. Bo się w tym momencie ośmieszasz...Większość dzieci ma etap stawania na palcach. Mój nigdy w życiu nie siedział w chodziku,a też chodził na palcach. I kiedy mnie to niepokoiło,to najpierw sprawdziłam sobie w sieci,a potem dla pewności udałam się do ortopedy,który rozwiał moje wątpliwości. A co do negatywnych skutków: może powodować: skrzywienie miednicy problemy z odcinkiem lędźwiowym skrzywienie nóg-ale to głównie te starsze-gdzie dziecko było "mocno rozkraczone" może spowodować niechęć do chodzenia-bo dziecko nie będzie nauczone chodzic,a tylko się odpychać. I wcale nie ma się wtedy spokoju-bo jak można zostawić samo kilkumiesięczne dziecko mające możliwość przemieszczania się? Koleżanki syn wjechał sobie chodzikiem do kuchni i zaczął grzeba w śmieciach... do dziś nie wiadomo czy coś zjadł :O jest wiele możliwości zrobienia sobie krzywdy przez takiego mobilnego malca bez opieki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam27
ja mam i kojec i dziecko darło się jak go tak wkładałam i niebyło mowy o żadnej zabawie tam - a jak spał to tak że potrafił się po kwadransie budzić z mega płaczem nie do opanowania spać już nie chciał i całe popołudnie był niedospany zły także niemogłam wtedy tak poprostu wyjść z pokoju i sobie gotować itd bo jak byłam blisko to potrafiłam do dousypiać... niestety ale ja miałam takie dziecko - minęło mujak skończył 1,5 roku -teraz śpi super ale i chodzi super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny temat z dupy i kretyńskie pytanie tak jak jakie buty kupić dziecku z piętką czy bez? w tv radiu gazetach trąbią od lat co kupować a co nie zdrowe nie wierzę żebyś nie słyszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamama27
A jak był mniejszy to spał z Wami? Bo może to powodowało,że jak później miał spać sam to był niespokojny? Moja koleżanka tak miała. Karmiła piersią i w nocy po jakimś czasie nie chciało jej się odkładać małej i spala z nimi. A potem była tragedia. A wiecie co pomogło? Stary,wysłużony miś koleżanki. Był na nim jej zapach-to była jej maskotka z dzieciństwa-babcia jej go przywiozła,bo ona zawsze z nim spala. Tylko lekko go oczyściły z kurzu-bo jednak parę lat stał w regale,potem cały dzień koleżanka go przytulała i dała małej. Ona od razu się do niego przytuliła i dość szybko usnęła i spokojnie spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................caAB
wlozyc do chodzika nie znaczy ze pozawala mu sie na wszystko. Nadal trzeba miec go na oku i kontrolowac czy czegos nie broi. Jak syn spal to niestety tak go nauczylam ze nie moglam nic glosniej zrobic ale nie zaluje bo mialam chwile wytchnienia. Moglam usiasc spokojnie i wypic kawe a nie byc ciagle w biegu. Najpierw za dzieckiem a pozniej przy robieniu obiadu naprzemian z pilnowaniem go. Moze i sa minusy ale czy dziecko spedzajace godzine czy dwie to taka katastrofa?? bez przesady.... Ja nadal polecam chodzik....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×