Lubię dostać w twarz podczas seksu

Lubię jak mój facet daje mi klapsy, ale ostatnio jak mu obciągałam uderzył mnie z liścia w twarz i wyzywał od dziwek i szmat. niesamowicie się podnieciłam i bardzo mi się to spodobało, jemu też. Czy to normalne? przestraszyłam się, że mam jakieś odchyły na sado maso....

mam to samo:)

należało Ci się... A tak poważne to wszystko z Tobą w porządku. Ba! A nawet lepiej niż w porządku. Wielu facetów szuka takie wyuzdane, perwersyjne suki jak Wy. Ja tam lubię szmacić podczas ostrego ruchania

filmik niezły ;-) właśnie to mnie bierze.

:O

Idż Ty lepiej już z tego forume nic dobrego tutaj już się nie dowiesz :D

twoj facet sam sie domyslil ze Ci sie spodoba to jak Ci da z liscia czy go o to poprosilas?

ja lubie obkladac stojacym kutasem po twarzy :-) wkladac w usta i znowu walnac kutaskiem

to tylko pogratulowac dobrania ;)

eh, no nie narzekam :-) ale najfajniejsze jest to, że teraz jest dla mnie bardziej czuły i troskliwy, częściej przytula i robi maślane oczka, jakby miał wyrzuty sumienia, że mnie szmaci.

no to chyba idealnie, bo rozumiem ze "szmata" lubisz byc tylko w lozku

dobrze rozumiesz ;-)

moja kobieta nie ma takich potrzeb? Bo ja bardzo pragę potraktować ją w łożku jak szmatę. Szlag by to trafił.

moja tez nie lubi, a mnie to strasznie kręci. nie tylko policzkowanie, ale także mocne klapsy nie tylko po tyłku...

a ja teraz myślę, że to naprawdę zależy od faceta. nie wiem, czy pozwoliłabym na takie traktowanie w łóżku moim dwóm poprzednim... teraz jestem w szczęśliwym związku, gdzie jest między nami pełne zaufanie i czuję się bezpiecznie i pewnie, więc nie mam oporów, żeby mnie nawet poniżał (oczywiście tylko w łóżku). jak o tym rozmawialiśmy, to dobrze wiemy, że nie dostanę w twarz "bo zupa była za słona" albo jak się kłócimy, bo łóżko to co innego. Szarpanie za włosy, klapsy, wiązanie, poniżanie, bicie po twarzy, wyzwiska= dominacja ... tylko w łóżku. skoro obojgu nam to pasuje... nie wiem tylko, czy takie upodobania zostaną mi na zawsze....

w łóżku, a nie wyładowanie frustracji. To ma być zabawa, a nie damski boks - tak przynajmniej uważam.

Ciekawe czy się z tobą ożeni.

Szmata dobra na parę razy, ale nigdy na poważnie na matkę dzieci. Chyba bym umarł ze wstydu jakby suka miała być moją żoną. On też cię zostawi.

Jak kobieta sama się nie szanuje i pozwala na bicie jej po twarzy to ja też nie będę potrafił jej szanować. Tak to już jest. Bawią mnie te wszystkie tematy kobiet łaknących bycia szmatą. Ciężko teraz o porządną kobietę, która dumnie może chodzić z podniesioną głową. Przecież to nawet gó**o z penisa zliże jakby się jej kazało.

jak ci się temat nie podoba, to idź na inny portal. I tam sobie szanuje wg własnych upodobań. Podejrzewam, że prędzej czy później skończysz sfrustrowany, bo albo znajdziesz taką, co się będzie szanować na 100 proc. i seks będzie tylko przez prześcieradło z dziurką, albo będziesz ją tak szanować, ze pójdzie z innym.

Możliwy jest gorący seks z poszanowaniem obu stron. Nie trzeba do tego bicia kobiety po twarzy. To co wymyślacie jest po to żeby was upodlić. Pozbawić godności. To jest brak szacunku do siebie. I na tym braku szacunku wam w głębi duszy zależy. Jednak to nie jest droga do związku. Nie mam nic przeciwko bycia tym co upadla, bo to tylko wy się poniżacie i tego chcecie, ale to nic na poważnie.

panie psychologu. Do tej pory nie rozumiałem, co mną kieruje. Weź może ksiązkę o tym napisz. Grubą, grubaśną. Im dłużej ją będziesz pisał, tym mnie będzie ciebie tutaj

A to sztuczne rozgraniczanie seksu i życia. Absurd. Tak jak mordercy z obozów i nie tylko, czyli to tylko moja praca, w pracy upadlam i zabijam ludzi, ale poza pracą jestem dobrym człowiekiem. Albo gwałty wojenne na kobietach, czyli gwałcę tylko podczas wojny, jak jest pokój to już nie. Wielu ma takie rozdwojenie jaźni jak wy. Moim zdaniem to, że tylko podczas, seksu, tylko podczas pracy, tylko podczas wojny nikogo nie tłumaczy. Ogólnie jesteście żałosne i tyle. A nie, że jesteście żałosne tylko podczas seksu.

Najwyraźniej frustracja juz cię zżera.

Ja nic nie mam zamiaru wam przetłumaczyć, bo wiem, że wasze żądze są silniejsze niż zdrowy rozsądek. Piszę tylko żebyście nie żyły w fałszywym przekonaniu, że każdy jest tym zachwycony. Zawsze w takich tematach zbiera się kółko wzajemnej adoracji. Trochę rzeczywistości. Tak samo jak nie obchodzi mnie czy facet gwałcił na wojnie czy w czasie pokoju, bo to dla mnie ta sama wina, chociaż dla niego nie, bo to jego praca, taktyka wojenna żeby zastraszyć ludność, i tak samo nie obchodzi mnie czy kobieta pozwala sobie dawać w twarz w czasie seksu czy po seksie. Nie szanuje siebie w obu przypadkach. Ale wy i wasza pokręcona logika, którą chcecie tłumaczyć szmacenie... To śmieszne.

dfsdferdftgfrfsdtg, żal mi Ciebie. nie potrafisz zrozumieć tago dreszczu podniecenia i perwersyjnej przyjemności, wynikającej ze świadomego przekraczania granic. nie porównuj gwałtów wojennych ani inneych do moich i mojego faceta upodobań, bo to trochę tak, jabym porównała Cię do papieża albo władcę sumień Jezusa - kto dał Ci prawo mnie osądzać? Myślisz, że nie ma róznicy między parą, która żyje z sobą i ma ochotę na urozmaicenie w łóżku a między żołnierzem gwałcącym trzynastolatkę? Widocznie nie rozumiesz, na czym polega związek, zaufanie, intymność, seksulaność dzielona z drogim człowiekiem. Czy mój facet się ze mną ożeni? Oświadczał się cztery razy, sory, ale to czy wezmę z nim ślub czy nie to nic nie zmienia. Zyjemy bliżej ze sobą niż niejedno sakramentalne małżeństwo. Czekam aż wróci z pracy, pokaże mu ten topik.

Nie zrozumiałaś. Ja nie porównuję wagi tych czynów, tylko tłumaczenie tego dlaczego w jednych okolicznościach coś ma być do usprawiedliwienia, a w innych nie. Śmieszy mnie wasze tłumaczenie, że to tylko podczas seksu, a poza nim to już nie. A jakie to ma znaczenie? Uważasz, że nie jesteś szmatą jak robisz to tylko w czasie seksu, tak samo jak taki żołnierz uważa, że to jego praca i trzeba wywołać strach wśród ludności.

"Oświadczał się cztery razy" Ale bajeczki. Teraz to sobie wymyśliłaś. To tyle razy zrywał zaręczyny i na nowo się oświadczał, czy jak to wymyśliłaś? Zawsze tym samym pierścionkiem czy innymi? Zresztą oświadczyny bez daty ślubu nie mają żadnego znaczenia. Ślub na dalszy czas, za cztery lata, albo więcej, a potem wcale go nie ma. Ja ci mówię, że ciężko mu będzie zaakceptować to, że jego żona się szmaci. Tym bardziej jeśli chcecie mieć dzieci. Na żonę chciałoby się kogoś normalnego.

umoralniaczu. Czy lotnik, który zrzucał bomby na Berlin, to taki sam morderca jak koleś, który strzela do bezbronnych ludzi? Czy ktos, kto rozbiera sie w łazience przed wejściem po prysznic, to taki sam zbok jak ktoś, kto lata nago po parku? Czy ktoś, kto pije piwo w domowym ogrodku, to taki sam pijak jak gość, żłopiący siódme wino na ławeczce pod śmietnikiem na osiedlu? Czy chirurg, wycianający kawałek jelita grubego w szpitalu, to tak naprawdę Kuba Rozpruwacz? Weźże pomyśl chlopie, nim coś napiszesz.

Moja w łóżku lubi jak nazywam ją szmatą i dziwką, lubi też mocne klapsy w tyłek. W twarz natomiast bym nie uderzył, to już moim zdaniem przesada.