dziecko sąsiadki zepsuło zabawkę WOŁAĆ PIENIĄDZE ?

boże wściekła jestem że szok! dziecko bawi się bawi a nagle jebut zabawką o podłogę myślałam że je rozszarpię ;/ i oczywiście zabawka pękła i niby działa ale ma całkiem inny głos... i raz działa raz nie i zastanawiam się czy przypadkiem nie pójść do sąsiadki i nie wołać od niej pieniędzy na nową a tą popsutą jej oddać ? zabawka kosztowała ponad 100 zł a ja nie sram pieniędzmi i nie kupuję ich po to by cudze dzieci je niszczyły ! http://allegro.pl/chicco-wesola-zagroda-mowi-pl-eng-wyprzedaz-i2413433330.html

Zostawilam na swoim podworku hulajnoge. Pod nasza nieobecnosc przyszlo dziecko sasiadki, hulajnoga pekla. Na szczescie maz zaradzil problemowi, naprawil. Pojsc po pieniadze bym nie poszla, ale powiedzialam dzieciom ze bez pytania nie moga brac zabawek mojej corki. A gdyby to nie poskutkowalo to poszlabym do rodzicow i powiedziala ze majabardziej pilnowac swoich dzieci.

ile ma to dziecko?

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=15473810

ale kurde jestem taka zła córka bardzo się nią bawiła kosztowała ponad 100 zł a 100 zł na zabawkę to dla mnie naprawdę dużo a ma 3 lata

okolica słyszała :D Matko, jakim ty językiem się posługujesz mamusiu??? Współczuję twojemu dziecku na przyszłość.

'nie wołać od niej pieniędzy' Wolaj piniundze wsiuro! :o

He he niedawno poruszałam ten temat z koleżanką . Ja wychodzę z założenia , że kupuję zabawki by bawiły się nimi dzieci. Liczę się z tym, że któreś dziecko (moje czy obce) może je zepsuć. Dzieci jak to dzieci różnie się bawią. Jeżeli ktoś kupuje zabawki by ładnie wyglądały w pokoju to niech wloży je za szybę a nie daje dzieciom.

Ja bym po pieniądze nie poszła. Następnym razem nie dałabym obcemu dziecku drogiej zabawki do zabawy, albo takiej do której mam sentyment czy też jest to ulubiona zabawka mojego dziecka. Dzieci często psują, zdarza się. Trzeba pilnować.

Też zacznę wołać pieniądze, może w końcu przyjdą :D

aha czyli waszym zdaniem mam tą zabawkę wrzucić w kosz ? i po problemie ? niestety ale będę tą wieśniarą i pójdę do niej powiem nich odkupuje taką sama zabawkę kupuje je po to by moja córka się nimi bawiła a nie obce dzieci przyszły i je rozwalały po 5 min zabawy ! trudno najwyżej się obrazi i więcej nie przyjdzie i mi to pasuje. teraz zepsuło zabawkę jutro przyjdzie i rozwali laptopa i co mam na to pozwolić ? nieeeee

właśnie trzeba ich pilnować a ona ma z tym mały problem a sory ja jej dziecka pilnować nie będę bo mam swoje

Masz rację autorko. Trzeba upominać się o swoje. Niech sąsiadka płaci.

skoro to dziecko przyszło do Twojego i razem się bawiły to nie na miejscu jest zapłacenie przez sąsiadkę za zabawkę. Jeśli masz drogie zabawki to ich nie wyjmuj jak do Twojej córki przychodzą "goscie". Inaczej musisz się liczyć z tym, ze zabawkę któreś dziecko może zepsuć.

to reklama zabawki na allegro:) dobry pomysł:)

Ja bym nie kazala jej oddawac pieniedzy,ale na przyszlosc uwazalabym na to,jakie zabawki zabieram tam,gdzie sa inne dzieci. albo po prostu nie pozwalalabym innym dzieciom bawic sie tymi zabawkami,ale to jest dosc dziwne zachowanie,wiec raczej ta pierwsza opcja. Mozesz wziac plastikowy samochod,wiaderko,misia,a cos,co bylo drogie albo co corka wybitnie lubi-niech zostanie w domu

nie mam zamiaru chować zabawek mojemu dziecku kiedy się bawi tylko dlatego że przyszły niespodziewane sąsiadki.. to jej dziecko i to ona powinna ją pilnować aby czegoś nie zepsuła... córka wtedy bawiła się inną zabawką a nie obie tą sama córka sąsiadki siedziała na fotelu przy ławie i tak jak mówiłam bawiła się bawiła i nagle coś jej strzeliło w łeb zrzuciła zabawkę na podłogę

*opolanka* no to super jak masz dużo pieniędzy i kupujesz również zabawki dla innych dzieci i w razie "w" nie będzie ci szkoda... no to ok. mi niestety tej zabawki jest strasznie szkoda a dlatego że tyle kosztowała...

nie rób wiochy... nie poszłabym po pieniadze a tez nimi nie sram... trzeba sie liczyc z tym że dzieci psują i chowac je przed obcymi dziecmi... niestety dziecko 3 latek pewnych rzeczy nie rozumie a i wychowac sie go nie da zeby "nie rzucało" czasmai tak sie zdaza... To nauczka dla ciebie autorko zeby pilnowac rzeczy które wg ciebie są ważne, swoją drogą to tylko zabawka a nie laptop czy komórka ;) daj se na luz

gdybyś do mnie przyszła z takimi pretensjami to bym ci parsknęła śmiechem w twarz - a skąd ja mam pewność, że to moje dziecko zepsuło tę zabawkę, a nie twoje? chyba, że obie widziałyście jak jej dziecko wali tą zabawką

jajcarafajansiara ale ja nigdzie tych zabawek nie zabieram... one przyszły do mnie do domu

kurcze autorko nie masz innych problemów?

Wlasnie za tydzien sie przeprowadzam i niech mnie Bog broni przed taka sasiadka jak ty! Kobieto, wez ty sie opanuj! Jak ci nie pasowalo, ze dziecko sie bawi droga zabawka to trzeba bylo ja zabrac i daj jej inna, tansza. Twoja wina, ze nie dopilnowalas zabawki (NIE DZIECKA!!), a teraz pojdziesz zebrac o oddanie pieniedzy za swoje niedbalstwo. Zastanow sie nad soba, bo chyba nie do konca rozumiesz sens calej sytuacji i ze dzieci, to tylko dzieci :o

wołaj w kosz, może przyjdą :D

Jesli zdarzylo sie ro pierwzy raz - NIE. Niewazne ile zabawka kosztowala. Powiedziec o tym matce matce, dziecko upomnij i zapowiedz wyraznie ze nastepnym razem bedzie placic. Zabawka droga, szkoda, ale rownie dobrze mogla ja zepsuc Twopje dziecko, kazdemu sie moze zdarzyc.... chyba ze jestes PEWNA ze zrobila to celowo .... ale tu bym sie zdziwila :P bo dzieci zazwyczaj celowo rzeczy nie niszcza.... one tylko chca sie tylko przekonac czy mozna sie nimi inaczej bawic .... np czy domek dla lalek odbije sie jak pilka jak sie nim o ziemie rzuci ;)

Następnym razem nie wpuszczaj nieproszonych gości a przed zaproszonymi dziećmi wszystko pochowaj i koniecznie pozakladaj kłódki bo przez przypadek jeszcze otworzy szafkę:P To są tylko zabawki i jeżeli są dzieci to trzeba się liczyć , że mają różne pomysły i sposoby na zabawę.

poza tym skoro ta sasiadka siedziala u ciebie na fotelu dlaczego od razu nie zareagowałas?

zdania nie zmienię pójdę po pieniądze i mam to gdzieś niech sobie myśli co chce na przyszłość ma nauczkę że dziecko trzeba pilnować ;] i ślepa nie jest widziała jak ją dziecko rzuciło i jesli by jej wtedy nie było to faktycznie wtedy bym nie poszła bo bym jej nie udowodniła że to jej dziecko zepsuło a nie moje

:o Ło matko.. po jakiemu ty godosz?!

licz sie z tym ze kobieta cie wysmieje i za 100zł zrobisz sobie wroga... boze strzez mnie przed takimi ludzmi jak ty