Tęsknię za Tobą K...

ja tęsknię za Maciejem, gdyby on zdawał sobie z tego sprawę pewnie by padł z wrażenia :(

jednak to nierealne, by on za mną również tęsknił..

bardzo

ja mam imię na literkę A., czy się zgadza?:)

:)

K, ktory sie odezwales i masz watpliwosci, czy o Ciebie chodzi, jesli jestes tym, za ktorym tesknie, na pewno teraz pisac nie mozesz. Wiem, ze nie powinnam czuc tego, co czuje, ale jest to silniejsze ode mnie. Przyciagasz mnie jak magnes i boje sie, ze strace nad soba kontrole, ale mimo wszystko chcialabym miec z Toba kontakt. Znajde sposob. Co Ty na to?

bardzo

przylacze tesknie za toba A twoja A

Definicyjna tęsknota, kochani, to uczucie braku kogoś lub czegoś dla nas istotnego, które wiąże się nierozerwalnie z cierpieniem. Dlaczego tęsknimy? Czy potrzebujemy unieszczęśliwiać sie na własne życzenie zamiast czerpać radość z tego, czego doświadczamy w chwili obecnej? Przecież to takie nielogiczne. Ale jakże ludzkie. I piękne. Nie chciałabym nie umieć tęsknić, choć z pewnością żyłoby mi się łatwiej. Ale co to byłoby za życie? Chcę, żebyś wiedział, drogi K, że moja tęsknota ma uśmiechnięte oblicze. Bardzo się cieszę, że pojawiłeś się w moim życiu choć na krótką chwilę. Wywołałeś u mnie szereg nieoczekiwanych emocji i obudziłeś mocno już uśpioną wrażliwość. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym móc Cię lepiej poznać, powoli, bez pośpiechu z każdym dniem z lubością wczytywać się w kolejną kartę księgi Twojej duszy. Ale zdrowy rozsądek nakazuje się wycofać, póki jeszcze potrafię go słuchać. Nie jestem tak powierzchowna, na jaką pozuję i choć Twoja zewnętrzność robi na mnie ogromne wrażenie, o wiele bardziej interesuje mnie Twoje wnętrze. Powiadają, że oczy są zwierciadłem duszy. Twoje są szczere, dobre, łagodne... po prostu piękne. I wyrażają wszystkie emocje, których z Tobie tylko znanych powodów starasz się nie okazywać. Ciekawa jestem, czy potrafiłbyś się przede mną otworzyć. Ja przed Tobą chyba bym mogła, gdybyś chciał... :)

Ale Ty nie chcesz. Ty się boisz, nie wiem tylko, czy mnie, czy siebie. A może zwyczajnie coś sobie ubzdurałam, jak to baba :P

Ostatnie, czego bym chciała, to namieszać w naszych związkach. Tego się nie musisz obawiać. Po prostu mnie fascynujesz. Jako człowiek. Pewnie, że gdybyśmy na siebie tak nie działali, byłoby łatwiej. Przynajmniej ja nie traciłabym na elokwencji i poczuciu humoru, swoją drogą ciekawa jestem, za jaką idiotkę musisz mnie czasem uważać, jak się plączę w zeznaniach i gadam głupoty :P Ale myślę, że z czasem przyzwyczailibyśmy się do siebie i mogli poczuć swobodnie. Jakby co, to możesz sobie mnie wyobrażać jako otyłego spoconego faceta z łysiną w rozciągniętych i dziurawych ubraniach ;) Pomaga, wiem po sobie :D Wystarczy już z mojej strony, byłoby miło, gdybyś zechciał sie odnieść do tego, co napisałam. O ile to przeczytasz. Gorąco pozdrawiam, K.

PS. Dlaczego tutaj to piszę? Bo istnieje taka sama szansa, że to przeczytasz, jak i że nie przeczytasz, a nie jestem do końca pewna, czy chcę, żebyś się o tym wszystkim, co napisałam, dowiedział. A wszystkich tęskniących oczywiście zapraszam na topik - czujcie się jak u siebie! :)

Podniosę Ci temat, być może zechcesz przeczytać rano. Mam nadzieję, że uda Ci się choć trochę pospać. U mnie ze spaniem kiepsko, ale bywało gorzej. Za dużo myśli, na szczęście już nie muszę się obawiać, może Ci kiedyś powiem, czego. Szkoda, że nie jesteś kobietą, chciałabym mieć taką koleżankę jak Ty. Niestety, nie potrafię nawiązywać powierzchownych znajomości, szukam w ludziach głębi, prawdy, emocji. Zdecydowanie bardziej wolę wzajemnie się poznawać niż plotkować o innych przy kieliszku. Takich knajpianych koleżanek i kolegów miałam mnóstwo, ale ciężko mi o tych ludziach cokolwiek powiedzieć. Tego typu towarzystwo sprawdza się tylko w wesołych chwilach beztroski. Czy można w dzisiejszych czasach w ogóle liczyć na jakąś prawdziwą relację międzyludzką, gdy "znajomych" z facebooka nazywa się przyjaciółmi? Coraz więcej ludzi idzie na łatwiznę, ja nie chcę. Jeśli jestem z tego powodu skazana na samotność, to trudno. Nie na wszystko warto się godzić. Dobranoc.

:(

"...na szczęście już nie muszę się obawiać, może Ci kiedyś powiem, czego" - czego ?

Tu nie bede o tym pisac, przepraszam.

i bardzo mi Ciebie brakuje. To nie do autorki,tak tylko w eter...

Ja też kocham.... a chciałabym już nie kochać, bo on i tak już nie czuje nic.....

imię ukochanej osoby, albo chociaż inicjały, pierwszą literkę imienia, pseudonim, nazwę miejscowości, cokolwiek... też jestem taką osobą i też bardzo tęsknię i czekam czy kiedyś pojawi się tutaj moje imie :)

Literka to M

K nie czyta. I bardzo dobrze. Infantylne wynurzenia rozemocjonowanej idiotki.

a ja tęsknie za Piotrem

za swoją ex?>

:(

nie!

:(

usycham przez niego

/www.youtube.com/watch?v=T-sxSd1uwoU

dziś za tobą i myślę co robisz i czy nadal o mnie myślisz tak bardzo negatywnie,że aż miałbyś ochotę mnie przez okno wyrzucić :(

http://www.youtube.com/watch?v=23SiEXYvv5s&feature=related