jaka szansa?

Bardzo chcielibyśmy z mężem mieć dziecko, ale niestety mąż pracuje za granicą i bywa w domu co dwa tygodnie na weekend i tu pojawia się problem, bo są to te dni kiedy moim zdaniem jestem zupełnie niepłodna. Opiszę sytuację z ostatniego miesiąca. Moje cykle są bardzo regularne i trwają 27 dni. Kochałam się z mężem w 7, 8, 9 dniu cyklu oraz 20,21,22 dniu. Jak myślicie czy jest sznasa na to abym zaszła w ciążę?

up

szansa niestety marna :(

ja tez mysle ze marna szansa.a nie mozecie jakos inaczej tego zorganizowac?? bo tak sobie mozecie do 60 robic dziecko.moze w dni plodne ty jedz do niego jesli on nie moze.

owulację masz prawdopodobnie w 14 dc...więc skoro 9 dc było przytulanko, a plemniki żyją do 5 dni ( jajeczko dobę) to jakaś tam szansa jest....nie trac nadziei..

kurde, niewielka szansa jest . Ja zaszłam w ciążę w dni teoretycznie nie płodne ( kochaliśmy sie codziennie w płodne :P ) no i potem tydzień przerwy i bach... wiec moze jakas szansa ze owulacja sie przesunie ?? ten stosunek z 9 to jakieś 4 dni przed owu.. kurde. Naprawde nie macie innych możliwości, w sensie - ty mozesz wpaść na weekend, no albo on sobie jakoś grafik zmienić, bo w takim tempie to ty do emerytury nie zajdziesz.