Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakochana W.B

KOCHAM BURZĘ

Polecane posty

Gość Zakochana W.B

Czy ktoś również ma obsesję na punkcie burz? Czeka na nie z utęsknieniem w oknie, oraz kiedy już jest podziwia ich piękno? Ja mam na ich punkcie obsesję, są dla mnie piękne... Mam taką obsesję, że nawet jak gdzieś przejedzie ciężarówka to już myślę, że grzmi i biegnę do okna... :) U nas ostatnia burza była przedwczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBLADIOBLADA
Też lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANA W PIORUNACH
A JAK CIE PIERDYKNIE PIORUN, TEŻ BURZE BEDZIESZ KOCHAĆ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana W.B
Raczej nie ma takiej możliwości, ponieważ gdy widzę, że nadchodzi burza, chowam się w bezpiecznym miejscu. Nie narażam się. Choć niedawno kiedy była burza, a ja byłam w pracy a tam nie miałam widoku na nią wyszłam przed sklep... Nie mogłam się powstrzymać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie boje burzy. I lepiej, zeby na razie jej nie bylo, bo musze isc z dzieckiem do przychodni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANA W PIORUNACH
CHOWASZ W BEZPIECZNYM MIEJSCU I LECISZ DO OKNA !!! TO NIE WIESZ, ŻE SIĘ NIE STOI W OKNIE, BO CI W HAUŁPĘ PIERDYKNIE ? CIEKAWE CZY WTEDY BEDZIESZ BURZE KOCHAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana W.B
A czy u kogoś może właśnie grzmi? U nas za zimno...nie liczę na wyładowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANA W PIORUNACH
U MNIE POD PIERZYNKĄ, ŁO DZIŚ GRZMIAŁO PO GROCHÓWCE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana W.B
Stoję przy zamkniętym oknie. No chyba, że jest jeszcze daleko wtedy sobie otwieram bo nie lubię stłumionych grzmotów :). Kiedyś też bałam się burz. Ale właśnie dlatego, że mój tato (też typowy miłośnik burz- chyba on mnie tym zaraził) stał w otwartym oknie. I zawsze się bałam o niego i zamykałam w innym pokoju i modliłam żeby go nie uderzyło. Zawsze były przez to kłótnie w domu. Ale od kiedy się wyprowadziłam, i nie widzę tego co on wyprawia skupiam się tylko i wyłącznie na pięknie burzy :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana W.B
Nie wątpię :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANA W PIORUNACH
PRZY ZAMKNIĘTYM TEŻ SIĘ NIE STOI. LEPIEJ TY NAGOTUJ GROCHÓWKI DZISIAJ, TO BĘDĄ CODZIENNIE WYLADOWANIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana W.B
Już nie przesadzajmy...:) To w gruncie rzeczy nigdzie nie mogłabym stać:) Ani przy piecu, ani telewizorze, ani umywalce, ani kontaktach.. Najlepiej wybudować schron ;-)... Oj tak moje grzmoty z tyłka często potrafią dać nawet lepszy grzmot od matki natury :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANA W PIORUNACH
NO CI MÓWIĘ, JAK JEST BURZA TO SIĘ SCHODZI DO PIWNICY I STOI PRZY KARTOFLACH, ŻEBY UZIEMIENIE BYŁO. A JAK MIESZKASZ W BLOKU TO WCHODZI SIĘ DO SZAFY - WTEDY CIE NIE PIERDYKNIE. A DO GROCHÓWKI DOBRZE DODAĆ - BOBU / GROCHU - TO SĄ WYŁADOWANIA W 3D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana W.B
Kiedyś do mojej ciotki do damu przez komin wpadł piorun kulisty. Całe mieszkanie popalone. na szczęście nie było jej wtedy w domu. Dobrze następnym razem schowam się do szafy :P... E tam lepsze gazy prawdę mówiąc mam po zeżarciu pizzy z ketchupem i sosem czosnkowym i piwkiem do tego.. Wczoraj dawałam czadu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANA W PIORUNACH
NO PO PIZZY TEŻ CHODZĘ JAK BALON! KIEDYŚ JAK SIĘ NAJADŁAM GROCHÓWKI TO TAK SIĘ W NOCY ZACZADZIŁAM, ŻE NIE MOGŁAM SIĘ OBUDZIĆ - SIWY DYM NORMALNIE:) A KIEDYŚ JAK BYŁAM MAŁA I BYŁA BURZA, TO ZESZŁAM DO PIWNICY, BYŁO MI TAK SENNIE, ŻE ZASNĘŁAM NA KARTOFLACH, A RODZINA PÓŁ DNIA MNIE SZUKAŁA, GDZIE SIĘ SCHOWAŁAM :) NA DRUGI RAZ MI POWIEDZIELI, ŻEBY ZOSTAWIĆ KATECZKE - ŚPIE DZIŚ NA KARTOFLACH :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha dobre ...
A ja się niczego nie boję, przegonię wszystko i każdego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bardzo ją lubię. Kiedy widzę te ciemne chmury czuję podekscytowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×