W jakim kraju za granica mieszkacie/mieszkaliscie?

Anglia prawie 7 lat i zostaje na stałe.

Rebeko mam wyczyszczona poczte z adresow a na gmaila zapomnialam hasla - dawaj jakis namaiar!!!!!!!!!! Chyba, ze masz jeszcze moj adres? To PISZZZZZZZZZ PLIIIIIIIISSSSSSS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polska - 19 lat Anglia - 5 lat Rosja 6 miesiecy Serbia 6 miesiecy Luksemburg od 4 miesiecy i jeszcze przynajmniej 3 zostaly... a tak najbardziej to chcialabym do Wloch lub na Malte...

Atamku - jak tylko wroce do domu to sprawdze czy mi sie adres ostal :) ... i jesli tak to napisze napewno !!!

gdzie jeszcze?

stany 9 lat,ale za rok wyjezdzam stad.

Tajlandia - 1 rok Chiny - 4 lata Zazdroscicie? :p

Czego, zycia w Chinach i Tajlandii? Tam to ja moge sobie pojechac na wakacje, ale zyc bym nie chciala.

mój 20 letni syn mieszka o roku w Brazylii mówi, że kobiety piękne, cudowna pogoda, żyć nie umierać w tym roku składa papiery i idzie tam na studia zaoczne, a pracuje w rio przy renowacji lotniska :) ale pojechał tam głównie ze względu na kobiety jest zakochany w latynoskach i na imprezy :) Pozdrawiam kryska

Dublin-2lata UK-5lat Hiszpania-pol roku Indie-pol roku Holandia-5lat obecnie czasowo w PL przed wyjazdem do USA

Dublin-2lata UK-5lat Hiszpania-pol roku Indie-pol roku Holandia-5lat obecnie czasowo w PL przed wyjazdem do USA

Czesc, a moze te osoby ktore tak czesto zmieniaja rozne kraje powiedza jaki to zawod im na to pozwala? Bo wyglada na to, ze jezdzicie na kontrakty? Zazdroszcze :) Ja spedzilam pare miesiecy w Irlandii, potem 6 lat w UK, ale pogoda mnie dobijala psychicznie i fizycznie, wiec sie uparlam jak osiol, ze jade do Australii i po paru latach kombinacji dostalam wize stalego pobytu. Jestem juz od miesiaca w Oz, mysle, ze tu zostane, choc tesknie za Polska. Ale do Polski nie wroce, bo nie daje rady z codziennym chamstwem w urzedach, sklepach, przychodniach itp. Po prostu rozwala mnie to na atomy, ze pytam o cos prostego w okienku, a ktos zaczyna mi 'srac' na glowe zamiast zwyczajnie wykonywac swoja prace... Co do lekarzy w UK, dwa razy mialam zagrozenie zycia i zero pomocy. W Polsce z miejsca kroplowka i seria badan. No i jeszcze w UK dwa razy przedawkowano mi leki, ktore musze brac na co dzien, co mi lekko podniszczylo zdrowie. To w ogromnym skrocie. W Oz tez sa pewnie partacze, ale oprocz opieki panstwowej (mal wize stalego pobytu) moge isc prywatnie do kogo chce (chocby i specjalisty) i mi panstwo zwroci wiekszosc kosztow. W UK nie mozna isc prywatnie do specjalisty bez skierowania od GP, bo podobno mozna stracic ubezpieczenie, oni musza miec wszystko w systemie. A skierowanie od GP gdziekolwiek to mission impossible - oni sa od splawiania ludzi, a nie od komplikowania sobie pracy.

gdzie jeszcze?

Francja od 7lat i nie ruszam sie stad,chyba ,ze na wakacje :)

ale zazdroszcze tej Australi,tam to sie nie wybieramy z mezem.Musisz byc bardzo obrotna osoba bo wiem,ze sa ogromne problemy z legalnym pobytem-gratuluje. Przepraszam,ale nie rozumiem dlaczego moje wypowiedzi ukazuja sie po dwa razy,cos robie zle

ale zazdroszcze tej Australi,tam to sie nie wybieramy z mezem.Musisz byc bardzo obrotna osoba bo wiem,ze sa ogromne problemy z legalnym pobytem-gratuluje. Przepraszam,ale nie rozumiem dlaczego moje wypowiedzi ukazuja sie po dwa razy,cos robie zle

robela ile mniej wiecej sie zarabia zagranica? gdzie pracowałas z mezem? maci e dzieci?

w Holandi lata 90-te-zarabial {na czarno}to bylo jeszcze w guldenach,ale nie pamietam ,jak bylo juz euro to mial ok.25 tys rocznie,w Irlandii ok 30-32tys rocznie brutto,w UK mial 35tys brutto,ale funtow.O Hiszpani to wstyd powiedziec baaaardzo malo,a w Indiach to mial luksusy.Jest specjalista w waskiej dziedzinie i byl na tamte czasy bardzo potrzebny.Ja nie pracowalam.Mamy jedno dziecko.Maz sie pozegnal juz z ta branza przez konkurencje z Chin.

ja mieszkam w Chorwacji 1,5 roku:)

a jeszcze dodam,ze w Dublinie mieszkalismy na Rahenah{?} i Santry za dom placilismy 1250 euro w trzy pary plus media,w UK placilismy za dom bardzo malo ,ale z innymi ludzmi-przeklenstwo.Nie myslelismy o swoim,bo wiedzielismy,ze UK to nie nasze miejsce.Mieszkac to bym chciala w cudnej Hiszpani,ale bede musiala{chyba?]zyc w USA i PL

a dokladnie w Irlandii Polnocnej i zygam juz tym krajem, jest kompletnie chory, kopie z kazdej strony ludzi rozwijajacych sie i pracujacych. Ja przestalam pracowac, bo poprostu mi sie nie oplaca. Zarabia tylko fiskus, a sasiadki z gromada dzieciakow smieje mi sie w twarz, a te z Indii to juz dopiero. Z mezem za duzo zarabiamy to przychodza pisma ze mamy zaplacic podatki, mimo ze nie zyjemy w luksusach tylko jakims zagrzybionym domku dla hobbitow, ktory jest cholernie drogi, tj jak wszystkie domy w Belfascie. Chce wyjechac ale dokad?....

7 lat w UK Do DUBLINA...:D

kanada

Ja mieszkam w Szanghaju i uwielbiam to miasto. :) Jak chcecie zobaczyć jak wygląda życie codzienne w chinach to zapraszam do siebie: http://skosnymokiem.blogspot.com/ Pozdrawiam!

Ja mieszkalam 2 miesiace w UK. Moj chłopak 1 rok. Prawie nic nie odlozyl. Teraz Norwegiia : ja juz 3 lata, on 4 lata. I chyba zostajemy tu na stałe. Kraj fajny ale polacy którzy tu sa KOSZMAR--> zazdrosni, nie mili, nie ufni. Pokazuja ze Cie tu nie chca. Trzeba sie przywyczaic.

Lepiej Wam się żyje w Norwegii?

Mieszkalam w Syrii - niestety tam jest teraz wojna i rebelianci niszcza ten piekny kraj. Teraz mieszkam w Polsce, ale za miesiac bede juz w Abu Dhabi.