czegonajbardziej żałujecie w swoim życiu ile macie lat?

25 lat i żałuję tego że jestem rozczarowaniem dla mojej matki

zaluje tego ze nie zostalam w swoim rodzinnym miescie tylko wyjechalam do Łodzi

24 lata, żałuję tego, że zawsze byłam grzeczną dziewczynką i przez to miałam nudne dzieciństwo

22 lata, żałuję pewnej decyzji podjętej w 1 klasie gimnazjum

żałuję, że przez ćpanie nie zdałam jeden raz w życiu, w 2 klasie liceum.

32, moze nie tylke zaluje co zastanawiam sie jak by bylo gdybym po maturze zdecydowala sie na wymarzone studia.

28lat :((( jak masz na imię na M???

24 lat, zaluje ze nie przelecialem sasiadki, kiedy mi sie sama pchala do lozka :( zaluje ze nie wyruchalem znajomej kiedy na bezczela zlapala mnie za jaja... ale co tam nalezal sie kurwie ostry opierdol, za duzo sobie pozwolila.. troche zaluje ze pozniej gdy mnie przeprosila i w ramach przeprosin chciala mnie zabrac na piwo... a moglem pociagnac to do konca i ja zerznac :) zaluje ze najebalem sie za mocno i za bardzo bylem nachalny kiedy podbijala do mnie mamuska po 30 :/ na macankach i lizaniu sie zakonczylo, a szkoda bo rozpalalem do czerwonosci ja caly wieczor a spierdolilem w pare chwil...

skąd wiesz?

28lat :((( wyjechalas z k...???

no niestety nie, bo już myślałam ze ktos mnie rozszyfrował :)

a mnie to nikt nie pocieszy ? ;(

hihi a już myslalam, znam tez jedna osobe co bardzo zalowala ze przyjechala do lodzi, a byla z krakowa :)

no i znam jeszcze kolejna- siebie ale sama nie przyjechalam tylko moi rodzice :)

no jak z krakowa wyjechala to jej sie nie dziwie :) krakow jest cudny a łódz brzydka. a co tą osoba kierowalo ze tam wyjechala? ja jestem z Cieszyna :)

urodzilas sie w łodzi juz czy przyjechalas z rodzicami?

hmm nie wiem jak to dokladnie bylo ale chyba rodzice sie przeniesli, a ta osoba troche zostala sama a pozniej doloczyla do nich w lodzi

_LordKoks ale masz puste życie, tylko ruchanie i ruchanie. Ja żałuję najbardziej wypadku 3 lata temu tragicznego w skutkach :( A na drugim miejscu - żałuję, że jestem taka leniwa i 2 lata po terminie jeszcze studiuję i nie pracuję mając 25 lat skończone... I wiele innych mniejszych rzeczy.

a ja sie urodzilam poza lodzia ale poza lodzia niewiele pamietam... i szkoda bo wielu tutejszych ludzi uwazam za niedobrych i brzydko i ponuro tutaj :/

a moge zapytać dla kogo ten wypadek tragiczny w skutkach był?

no ja jestem z Cieszyna, mieszkalam na pograniczu zawsze wszedzie pelno Czechow i Polakow, Beskidy blisko, dookoladnie ladnie czysto i zielono, do dziadkow ze strony ojca jezdzialam na wakacje w gory, znam dokonale Malopolske, Krakow tez kocham. Łódz jest brzydka, dookola bieda, nie sa to moje rejony.

28lat :((( ja nie bede pisac z kad jestem bo i tak nie mam porównania (nie pamietam bo bylam malukta jak sie tu sporwadzilismy) ale łódź to nie jest dla mnie fajne miejsce... Ty masz jeszcze gorzej bo pamiętasz jak fajnie Ci tam było:/

16 lat. Żałuję, że popełniłam tyle błędów, że się nie uczyłam tak jak powinnam, że zawaliła kilka ważnych dla mnie "znajomości"... i ogólnie, nie patrzę z optymizmem na przyszłośc bo mam wrażenie, że zbyt wiele rzeczy zawaliłam.

no niestety :( to jest w tym najgorsze. a powiedz ile masz lat? bo zawsze wydawalo mi sie czlowiek jest przywiazany do tego miejsca w ktorym sie wychowal. znasz podworko, szkole, masz znajomych takich "od zawsze". nie czujesz sie z łodzia zwiazana?

zaluję, że wyszedlem z lona matki :O

żaluje, że jestem takim zalosnym udupem:O Nawet pies z kulawą nogą na mnie nie spojrzy :(

mam 25 lat, znajomych mam ale..., nie czuję się z nimi związana, raczej to osoby które spotkałam na swojej drodze,takich od zawsze niestety nie mam. większość ludzi poznałam takich że ciesze się że już ich nie ma wokół mnie!!! najabrdziej czuje sie związana z rodzicami

24 lata Jedyne czego żałuje to, że nie powiedziałem w odpowiednim czasie ''Kocham Cie''!

no niestety takie przewrotne zycie, na pozor mam puste zycie same ruchanie na pozor, bo wielu chcialo by miec takie puste zycie i zalowac ze nie pruchal jak panny same chcialy wskoczyc na pal :)

W imię chyba źle rozumianej religii dałam sobie wmówić, że nie mam prawa do szczęścia i zyłam tym przekonaniem ze 20 lat. Za to teraz powtarzam wszystkim młodym którzy chcą mnie słuchać, żeby mieli w dupie takie teorie, ktokolwiek by ich nie głosił.